Akcja

Posprzątali brzegi Wisłoka. Do akcji włączyli się uchodźcy z Ukrainy

Około 40 osób posprzątało w sobotę (9.04) tereny nadrzeczne w Krośnie w ramach akcji „Czysty Wisłok”. Wśród wolontariuszy byli też uchodźcy z Ukrainy. W ten sposób chcieli odwdzięczyć się krośnianom za pomoc. Sprzątanie przerwała ulewa, ale w 1,5 godziny ochotnikom udało się zebrać ok. 80 worków.
Anna Kania
Kilkadziesiąt butelek po piwie leżało w trawie przy kładce na ulicy Fredry
Damian Krzanowski

Zapoczątkowana w 2011 roku przez Tomasza Tatrzańskiego akcja „Czysty Wisłok” rozpoczęła się o godz. 9:00 w sobotę (9.04).  - Jestem zadowolony z przebiegu mimo tego, że skróciliśmy czas sprzątania z powodu deszczu. Na szczęście było tylu ochotników, że to wystarczyło – mówi krośnianin.

Wolontariusze sprzątali brzegi w okolicach mostu przy ul. Okrzei. Pod mostem znaleźli resztki izolacji z rur. – Podobno bezdomni mają tutaj swoje legowisko – mówi pan Tomasz. – Wyglądało to fatalnie, więc pozbieraliśmy wszystko łącznie ze styropianami.

Wolontariusze pod mostem na ul. Okrzei znaleźli resztki izolacji z rur i styropian, a także resztki jedzenia, słoiki i koce. Podobno swoje "lokum" mają tutaj bezdomni
Damian krzanowski

Jedna z grup doszła do siedziby MPGK przy ul. Fredro.– Ten odcinek to typowe stanowiska meliniarskie – mówi organizator akcji. Wolontariusze zebrali tutaj bardzo dużo butelek, głównie po alkoholu. – Niestety jest przyzwolenie na takie śmiecenie. To skandal, że takie rzeczy mają miejsce w naszym mieście.

Inna grupa sprzątała teren nadrzeczny w okolicy ujścia Lubatówki do Wisłoka. – Tutaj również lubią popijać i też jest zawsze pełno do sprzątania – mówi pan Tomasz. – A jest to miejsce wyjątkowo urokliwe przyrodniczo, nawet dudka można tutaj spotkać.

Sprzątane były tereny wokół mostu przy ul. Okrzei
DAMIAN KRZANOWSKI

Dwie osoby z dzielnicy Krościenko Niżne uporządkowało okolice mostu przy ul. Asnyka i brzegi przylegające do ul. Lunaria. Teren od mostu przy ul. Konopnickiej i wzdłuż Nadbrzeżnej sprzątały cztery uczennice klasy 8b ze Szkoły Podstawowej nr 6 w Krośnie. W akcji wzięła udział też grupa młodzieży z 9-10 Hufca Pracy wraz z absolwentami pod kierownictwem Anety Więch.

Wśród uprzątniętych śmieci jednym z nietypowych znalezisk była torba, na którą natrafił pan Tomasz. W środku znajdowała się duża kurtka w dobrym stanie. - To było dziwne znalezisko, nie wyglądało na śmieci. Leżało chwilę, bo było bardzo zamoczone. Oddałem je na wysypisko.

W akcji wzięli udział również obywatele Ukrainy, którzy w ten sposób chcieli się odwdzięczyć krośnianom za pomoc
DAMIAN KRZNOWSKI

Mimo niekorzystnych prognoz do sprzątania zgłosiło się ok. 40 osób. Połowa to byli uchodźcy z Ukrainy. - W ten sposób chcieliśmy podziękować Polakom – mówi jedna z Ukrainek i uczestniczek akcji, która zachęcała swoich rodaków do wzięcia udziału w inicjatywie w poście na Facebooku.

- Jestem zbudowany ich postawą – dodaje Tomasz Tatrzański. – To niesamowity gest. Dziękowałem im, że przybyli i chcieli przyłączyć się do akcji, którą robimy dla miasta.

Z powodu deszczu akcję przerwano o godzinie 10:30.

Łącznie zebrano 80 worków. - Zbieranie pozostawionych przez innych nieczystości szło aż miło. Pełno było nie tylko worków ze śmieciami, ale i radości ze wspólnego działania. I gdyby tylko nie ulewny deszcz, to kto wie, czy w tak zacnym gronie nie doszlibyśmy aż po nasze Krościenko. A tu niestety też byłoby co robić. Może następnym razem – piszą uczestnicy z Krościenka Niżnego na Facebooku.

Udało się zebrać ok. 80 worków śmieci. Zostaną one zabrane przez MPGK
DAMIAN KRZANOWSKI

- Dzisiejsza „wyprawa” w „poszukiwaniu śmieci”, których nie trudno było znaleźć, była nadzwyczaj owocna. Bo i śmieci moc, i opadów deszczu nie brakowało, a nade wszystko rąk do pracy ogrom. Ogromne podziękowania dla licznej grupy z Ukrainy, którzy nie szczędzili rąk do pracy i z wielką chęcią przystąpili do akcji – chwaliła pani Beata, jedna z uczestniczek.

Zebrane odpady odbierze i zutylizuje miasto, które zapewniło worki na śmieci. Tomasz Tatrzański zapowiada następną edycję w październiku.

Tegoroczni uczestnicy akcji "Czysty Wisłok"
DAMIAN KRZANOWSKI

Równolegle z akcją „Czysty Wisłok” odbyła się akcja „Czyste (Biało)brzegi” zainicjowana przez Andrzeja Wilka, przewodniczącego Zarządu Dzielnicy „Białobrzegi”. Uczestnicy posprzątali teren od oczyszczalni ścieków do mostu na ul. Konopnickiej i od kuźni na ul. Moniuszki do ul. Cichej. W sprzątaniu wzięło udział ok. 30 osób. - Szczególne podziękowania należą się naszym, białobrzeskim harcerzom, którzy wzięli udział w akcji w 20-osobowej grupie - mówi Andrzej Wilk.

Zebrano 20 worków. Głównie było to szkło, butelki plastikowe i puszki po piwie. - Znaleźliśmy też samochodzik bez kółek, ale za to z kierownicą i kluczykami.

Uczestnicy akcji "Czyste (Biało)brzegi" znaleźli nad brzegami rzeki taki oto samochodzik
Adrian Krzanowski

Organizator zwraca uwagę, że mieszkańcy, którzy sąsiadują z zaśmieconymi brzegami, w większości nie są zainteresowani ich sprzątaniem. - Narzekają, że jest brzydko, ale gdyby każdy podszedł i wyzbierał przed swoją posesją śmieci, to byłoby czysto - mówi.

Pan Andrzej zapowiada, że akcja będzie powtarzana co wiosnę. 

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU: