Kilka domów, a poza tym łąki - w takiej okolicy wytyczono polną drogę, która niedługo stanie się ulicą Jaworową. Ma połączyć ulicę Wincentego Pola oraz odnogę ulicy Klonowej.
Nazwę "Jaworowa" wymyślili mieszkańcy, a na sesji Rady Miasta (30.06) zgodzili się na nią wszyscy radni. Wcześniej wniosek pozytywnie zaopiniowała Rada Osiedla Turaszówka. Sprzeciwu nie zgłosiła także miejska Komisja ds. Nazewnictwa, która zauważyła, że nadane imię pasuje tematycznie do ulicy Klonowej.
Pojechaliśmy na miejsce, aby zobaczyć, jak prezentuje się nowa "trasa". Nie mogliśmy jednak przejechać jej całej, bo grodzi ją prywatna brama. Dodatkowo, nie jest jeszcze gotowy wjazd z ulicy Wincentego Pola.
Niewiele brakowało, aby Jaworowa nazywała się Na Lesiska, czyli tak, jak niektórzy krośnianie nazywają te okolice. Radni mieli debatować nad tą propozycją podczas poprzedniej sesji (29.05), jednak pomysłodawcy wycofali ten projekt.
Nowa ulica w dużej mierze biegnie równolegle do ulicy generała Ryszarda Kuklińskiego, którą radni niejednogłośnie nazwali pod koniec maja. Jest ona łudząco podobna do Jaworowej: również przy niej stoi kilka budynków, a otaczają ją pola. Pisaliśmy o tym tutaj.
To nie jedyne nowe ulice, jakie pojawiły się w Krośnie. Tuż przed końcem ubiegłego roku Rada Miasta nadała nazwy Piękna i Wspólna dla nowych dróg w Polance, które powstały w pobliżu cmentarza przy ul. Baczyńskiego. Powoli zaczyna powstawać tam osiedle - więcej o tym tutaj.
Z kolei w 2018 r. "łącznik" między Guzikówką a osiedlem WSK stał się ulicą Adama Ostaszewskiego, wynalazcy z okolic Krosna żyjącego na przełomie XIX i XX wieku. O tym pomyśle pisaliśmy tutaj.
Skoro sami mieszkańcy ten obszar nazywają Lesiska, to czemu nie nazwać ulicy Na Lesiska. Nie każda ulica musi mieć osobowego patrona albo być przymiotnikiem, to nudne. Ale skoro ci sami mieszkańcy woleli Jaworowa - trudno.