Najpierw należy zrobić porządną twardą najlepiej asfaltową drogę. Wzdłuż niej posadzić drzewa, najlepiej jawory. Wówczas będzie prawdziwie jaworowa. Warto brać przykład z Niemców czy Amerykanów, oni wpierw budują drogi, a następnie domy i firmy.
@swieczorek fajnie się mówi, jak nie tobie zabierają. Nie każdy ma działkę tak wielką żeby odawać po 5 metrów. A poza tym ludzie mieli wczesniej ogrodzenia, niż ta droga w ogóle została ubita.
W takich miejscach nowo powstających martwi szerokość dróg. Pozwolą za chwilę na wybudowanie kilkunastu domów, ale szerokość drogi nie pozwali nawet na ominięcie rowerzysty. Za chwilę nowi właściciele wstawią się ze swoimi ogrodzeniami do samej drogi, bo wiadomo, że każdy centymetr jest na wagę złota i będą sobie wszyscy skakać do oczu. Taka przykra rzeczywistość. Nie mówię, że od razu musi być szeroka na 8m. Wystarczy, że będzie pozostawiony pas pobocza lub zieleni, aby w razie czego można zjechać i się rozminąć. Mam wrażenie, że za mało myśli się przyszłosciowo.
W takich miejscach nowo powstających martwi szerokość dróg. Pozwolą za chwilę na wybudowanie kilkunastu domów, ale szerokość drogi nie pozwali nawet na ominięcie rowerzysty. Za chwilę nowi właściciele wstawią się ze swoimi ogrodzeniami do samej drogi, bo wiadomo, że każdy centymetr jest na wagę złota i będą sobie wszyscy skakać do oczu. Taka przykra rzeczywistość. Nie mówię, że od razu musi być szeroka na 8m. Wystarczy, że będzie pozostawiony pas pobocza lub zieleni, aby w razie czego można zjechać i się rozminąć. Mam wrażenie, że za mało myśli się przyszłosciowo.
W tekście jednego nie rozumiem jak może by prywatna brama, wygląda na to że ktoś sobie nielegalnie zagrodził drogę. Proszę Krosno24 o interewencję.
Nazwa ładna. A tego zdrajcy , który wskazywał cele dla bomb w Polsce już nie przypominajcie
Skoro sami mieszkańcy ten obszar nazywają Lesiska, to czemu nie nazwać ulicy Na Lesiska. Nie każda ulica musi mieć osobowego patrona albo być przymiotnikiem, to nudne. Ale skoro ci sami mieszkańcy woleli Jaworowa - trudno.
Często chodzę tą drogą na spacery. Problemy są dwa - pierwszy to wspomniane ogrodzenie. Myślałam, że droga po prostu tam się kończy, ale po przeczytaniu artykułu sprawdziłam na mapie i okazało się, że ktoś zagrodził sobie ulicę! Teraz chcąc dojść do Klonowej trzeba przedzierać się przez krzaki. Drugi problem jest taki, że miasto wysypało kamień i koniec. Kamienie zarosły, nawet nie ma kto skosić trawy. Tylko jeden właściciel (zresztą bardzo sympatyczny, pozdrawiam Pana :)) przyległej działki kosi trawę na drodze, chociaż nie musi, reszta ma to gdzieś.