Na ten sam dzień, o podobnych godzinach, zostały zgłoszone dwie tzw. kontrmanifestacje. Okazało się, że:
Obie grupy zostały skutecznie odizolowane przez policję od uczestników i uczestniczek Marszu Równości (szli kilkadziesiąt metrów za paradą).
- To tylko dowód na to, jak wiele musimy jeszcze zrobić, by niektórzy ludzie zrozumieli, jakie są nasze problemy - komentowały nam osoby uczestniczące w Marszu Równości. Wyjaśniały, że skomplikowane sprawy związane z płciowością i seksualnością nie mają nic wspólnego z aborcją, a negowanie prawa osób tej samej płci do zawierania związków partnerskich to odbieranie im prawa do godnego życia w społeczeństwie.
Marsz Równości to rodzaj happeningu, który jest wyrazem walki o prawa osób nieheteronormatywnych oraz osób niebinarnych i trans.
W tym roku w Krośnie na czele parady niesiono baner nawiązujący do takich osób: "Każdx innx, wszyscy równx". Litera "x" symbolizuje różne odmiany tych wyrazów, w zależności od płci, z którą dana osoba się identyfikuje (każdy, każda, równi, równe itd.). Podobnie dzieje się z nazwiskami, wyjaśnialiśmy to tutaj.
Kilkudziesięcioosobowa grupa niosąca wielką tęczową flagę przeszła pokojowo okolicznymi ulicami: Sienkiewicza, Czajkowskiego koło sądu w dół, następnie Tkacką, Podwale i przez Rondo Solidarności ulicą Piłsudskiego weszła z powrotem na Rynek.
Gdy uczestnicy i uczestniczki zbliżyli się do kościoła farnego, zaczęli skandować: "Wieża farna dla każdego!". Było to nawiązanie do wystąpienia radnego PiS z Krosna Adama Przybysza, który wyraził zbulwersowanie, że wieża przy kościele została wykorzystana na plakacie promującym Marsz Równości. Pisaliśmy o tym tutaj.
Przypomnijmy: wieża jest uniwersalnym symbolem miasta, została także wyremontowana ze środków miejskich (jest w dzierżawie gminy). Obecnie pełni funkcję nie tylko dzwonnicy kościelnej, ale jest także atrakcją turystyczną - można wyjść na jej platformę widokową. Pisaliśmy o tym tutaj.
Paradę prowadziły dwie drag queens z Wrocławia o pseudonimach: Vipera i Mona Lizak (ich pasją jest tworzenie muzyki).
Drag queens to najczęściej artyści, którzy tworzą żeńskie alter ego, często przesadne i teatralne, jako formę ekspresji artystycznej i rozrywki. Występują oni głównie w klubach, na paradach i innych wydarzeniach kulturalnych. Bycie drag queen niekoniecznie wiąże się z tożsamością płciową czy orientacją seksualną danej osoby. Drag jest formą sztuki i ekspresji, która ma długą historię w kulturze LGBTQ+. Często stanowi ważny element w walce o widoczność i prawa tej społeczności.
Podczas przemarszu nie zanotowano żadnych ekscesów i incydentów.
Nie rozumiem dlaczego pełnoprawnym obywatelom Polski, odmawia się pełni praw?
LGBT nie robią kontrprocesji i kontrpielgrzymek. Ci „kolorowi” wyszli na ulice pokazać "normalnym" ludziom, że życie, poglądy, uczucia, nie są czarn-obiałe, że nie wszystko jest takie, jak się wydaje. Katolicy, czego się boicie? Czy pierwszym i najważniejszym przykazaniem jest kochać bliźniego swego, czy jakieś inne? Katolicy, dlaczego nie ufacie Jezusowi? Dlaczego nie kochacie swoich bliźnich? Nie wstyd wam? Mi jest wstyd, że wsród moich braci katolików jest tylu obłudników.
Fajna, wesoła imreza, alternatywa dla procesji i pielgrzymek.