Ograniczenie funkcjonowania gastronomii wprowadzono po raz kolejny w październiku 2020 roku. Od tego czasu lokale nie mogą serwować jedzenia na miejscu. Początkowo ta sytuacja miała trwać tylko dwa tygodnie. Jednak z kilkunastu dni zrobiło się kilka miesięcy. To spowodowało, że dla wielu przedsiębiorców dalsze czekanie na odmrożenie gospodarki grozi upadłością.
Z tego powodu narodziła się oddolna akcja #OtwieraMY. Polega ona na tym, że lokale obsługują gości na miejscu pomimo obowiązujących obostrzeń i grożących im mandatów, nawet do 30 tys. zł. Do tej pory w całej Polsce otworzyło się już kilkadziesiąt restauracji i barów.
Jednocześnie partie należące do koalicji Konfederacja zorganizowały akcję zbierania 100 tysięcy podpisów pod obywatelskim projektem ustawy, który ma zakończyć restrykcje i pozwolić przedsiębiorcom uruchomić ich działalności gospodarcze. Podpisy będą też zbierane w wybranych lokalach gastronomicznych w Krośnie.
W trudnej sytuacji znalazł się m.in. Browar Wojkówka. Produkuje on piwa rzemieślnicze, które później trafiają do lokali gastronomicznych. Z powodu panujących obostrzeń został więc pozbawiony przychodów, nie załapuje się też na niektóre formy rządowej pomocy.
Właściciele Wojkówki przestali wierzyć, że sytuacja ulegnie poprawie w najbliższych miesiącach. Aby ratować swoją działalność, zdecydowali się na zorganizowanie kongresu politycznego we współpracy z politykami Konfederacji. Jak twierdzą, wszystko w ramach obowiązującego prawa.
– To wydarzenie jest wyrazem sprzeciwu wobec likwidacji branży mini browarów, za którą odpowiada rząd – mówi Piotr Zajdel, współwłaściciel lokalu. – Jesienią po ogłoszeniu restrykcji zostaliśmy z masą piwa.
Cały czas jesteśmy raczeni obietnicami pomocy i szybkiego otwarcia, z których nic nie wynika.
Kongres odbędzie się w Browarze Wojkówka w najbliższy weekend, czyli 5, 6 i 7 lutego. Rozpoczęcie o godzinie 15:00. Mogą wziąć w nim udział tylko osoby pełnoletnie. Obowiązuje też wcześniejsza rezerwacja pod numerem telefonu 533 658 354 lub osobiście w dniu wydarzenia. Aby w nim uczestniczyć, trzeba też wykupić cegiełkę w wysokości 30/50 zł. Jej kupno zapewnia ciepły posiłek, piwo bez ograniczeń, jak mówią właściciele, "za zdrowie PiS" lub inny napój alkoholowy. W czasie wydarzenia będą zbierane podpisy pod projektem ustawy proponowanej przez Konfederację.
Podobne wydarzenie planowane jest tydzień później – 12, 13 i 14 lutego w krośnieńskiej restauracji Galeon (ulica Lwowska) w godzinach 12:00-22:00. Również będzie obowiązywała rezerwacja telefoniczna pod numerem telefonu 13 43 661 06. Ilość miejsc będzie ograniczona. Wszystkie normy reżimu sanitarnego zostaną spełnione. Na wydarzeniu dla gości będzie też dostępny ogrzewany ogródek.
- Prowadzimy kilka różnych działalności na jednym NIP-ie, m.in. sklep, restaurację i palarnię kawy – tłumaczą właściciele Galeonu. – To spowodowało, że aktualnie nie otrzymaliśmy żadnej pomocy od rządu. Nie jesteśmy w stanie utrzymać się dłużej.
Jeśli nie podejmiemy pewnych działań, będziemy musieli zamknąć lokal.
Ponieważ sytuacja jest dynamiczna, restauracja informuje na bieżąco o sytuacji na swoim fanpage'u na Facebooku.
Restauracja Posmakuj (Rynek) póki co nie bierze pod uwagę wzięcia udziału w akcji. – Chcemy skorzystać z tarczy 2.0, a warunkiem jej otrzymania jest to, że nie możemy naruszyć ograniczeń, nakazów i zakazów ustanowionych w przepisach w zakresie prowadzonej działalności gospodarczej – tłumaczy Małgorzata Smerecka-Biś.
Pomoc rządu okazuje się jednak niewystarczająca. - Pieniądze z tarczy nie są w stanie pokryć wszystkich wydatków. Płacimy bardzo wysoki czynsz, koszty są mniej więcej takie jak przy normalnym funkcjonowaniu, nikogo nie zwolniliśmy, ale troje naszych pracowników przeszło do innych firm. Bardzo nas to cieszy, bo w tej chwili nie mielibyśmy pracy dla pełnego zespołu. Staramy się skupić na dowozach, niestety dochód z nich nie zawsze nas satysfakcjonuje.
Bez oszczędności nie dalibyśmy rady funkcjonować.
Pani Małgorzata popiera akcję "OtwieraMy". – Osoby, które decydują się na otwarcie, są już po prostu w sytuacji podbramkowej. Jestem z nimi całym sercem.
Na otwarcie nie decyduje się również restauracja Loftova (ulica Lwowska), która otworzyła się 1 września 2020 roku i była czynna zaledwie 54 dni. – Wtedy zamknięto nas na dwa tygodnie, które trwają do dziś – mówi pan Sebastian. – Na początku nie mieliśmy w planach dowozów, ale sytuacja nas do nich zmusiła.
W 2020 roku właściciele Loftovej zainwestowali sporo pieniędzy w nowy lokal, które nie zwróciły się nawet minimalnie. Nie załapali się też na jesienną tarczę. Są więc za tym, żeby się otwierać, ale woleliby, aby akcja nie była związana z żadną z partią polityczną. – Tę inicjatywę widzielibyśmy ponad podziałami politycznymi czy prywatnymi. Aby była organizowana wspólnie i solidarnie z innymi właścicielami lokali gastronomicznych.
Od 1 lutego otwarte zostały galerie handlowe, galerie sztuki i muzea. Gastronomia nadal pozostaje zamknięta. – Jaki jest przelicznik tego, że galerie są bardziej bezpieczne od restauracji? – pyta Małgorzata Smerecka-Biś. –To niesprawiedliwe, że nie możemy przyjmować gości na miejscu, chociaż przestrzegamy zasad sanitarnych bez względu na to, czy pandemia jest, czy nie. Nie ogłoszono stanu wyjątkowego, a rekompensata za straty, które ponosimy jest niewystarczająca.
Ludzie po mieście i sklepach chodzą w maseczkach, lecz ta maseczka jest tylko na ustach. Co to oznacza? Zamknęli nam usta byśmy milczeli. Galeria otwarta, gdzie ludzie duszą się w 1 budynku, a stoki zamknięte gdzie ludzie są na powietrzu. Czy ktoś tu jest idiotą czy tylko ja tego nie rozumiem? Dobrze, że są jakieś tam tarcze. Jestem za, ale pewnie jakbym prowadził taką restaurację to musiałbym brać kredyt na chleb. Więc rozumiem i popieram zdesperowanych przedsiebiorców. JESTEM ZA
Donald Tusk na Twitterze:
"Chaotyczny i niekonsekwentny lockdown niszczy ludzi, nie wirusa, a wybiórcza i niepełna tarcza nie powstrzyma upadku tysięcy małych firm. Mniej restrykcji, więcej pomocy!"
Pamiętajmy jednak, że Konfederacja oprócz głoszenia wolności gospodarczej, chyli się ku faszystom i nacjonalistom: https://www.facebook.com/145408678934265/posts/208(...)
Miasto wywindowało podatek od nieruchomości na niebotyczne poziomy ze słodkich czasów prosperity i wysokich czynszów. Obecnie wszystko ledwo zipie, a podatek w górę. Miasto czuje się lepiej niż właściciel- co kwartał żywa gotóweczka w terminie, albo egzekucja.
Wezmę udział, wykupię "cegiełkę" i w ten sposób pomogę naszym przedsiębiorcom. Tyle na ten temat.
Popieram ! Trzymam kciuki za restauratorów. Ile można czekać i wysłuchiwać mydlenia oczu jak Oni to pomogą - bzdura! Z wielką ochotą odwiedzę i zasiądę do stolika :)
No i dobrze. Piwko w lokalu smakuje lepiej
Nie bardzo rozumiem ten protest. W TVP Info mówili, że jesteśmy potęgą, radzimy sobie z pandemią najlepiej w Europie jeśli nie na świecie, pieniądze płyną strumieniami do przedsiębiorców w ramach którejś tam tarczy , tak że wysypują im się z kieszeni, Szczepienia idą znakomicie, kobiety są szczęśliwe bo Państwo zaopiekowało się ich zygotą i mogą się zająć praniem, sprzątaniem i gotowaniem. Zamiast protestować powinni się zrzucić na ojca dyrektora z Torunia i patrzeć z radościa w jego obraz
Wystąpienie Wirona trzeba wziąźć jako wydarzenie losowe od nikogo niezależne, tak się stało i wybuchło, ktoś zyskał np. Medycy, producenci płynu i masek, ktoś stracił w tym lokalowcy restauracji i barów. W sumie wielu mieszkańców Krosna jest na krawędzi, ja też byłem bez pracy od 2010 do 2020 roku.
Bardzo dobrze !!! Popieram !!! Tymbardziej, że większość jest bardzo dobrze przygotowana i była od początku pandemii, oddalone stoliki, czasem odseparowane ścianką itd... praktycznie zero kontaktu. Bo włosi pozwolili itd...itd...tylko tam się rzucili jak chołota do żloba...Wystarczyło nie zakazywać, a ograniczyć, np. 1 lub 2 osoby przy stoliku, aby każdy kto chce zjeść mógł to zrobić i wyjść, co na codzień robi(ło) wiele osob, przedstawicieli handlowych, ludzi wracających z pracy, podróżujących po kraju itp...i każdy by przeżył i doczekał spokojnie normalnego otwarcia...ale nie lepiej zamknać...szkoda że, nikt nie zwraca uwagi na to, że ograniczenia w galeriach są w każdym sklepie...a przed nimi sznur ludzi:), lub to, że przymierzamy odwieszone przed chwilą ciuchy mierzone przez inną osobe, wiec gdzie tkwi problem restauracji? Ale najlepiej napisać...że się zachłysną, że nowa mutacja i inne obraźliwe rzeczy, tylko szkoda, że nikt jeszcze nie robi statystyk samobójstw, wizyt u psychiatry, itd...jak rozoadają się rodziny, biznesy życia, jedyne źródło utrzymania wieloosobowej rodziny, także Ci umierać mogą z głodu???? Wystarczy ruszyć glową i robić wszystko z głową, a nie zakazywać i patrzeć jak umiera gospodarka i życie z ludzi ZDROWYCH, skazanych ograniczeniami.
Skoro tak bardzo rządzącym zależy na zdrowiu Polaków to proszę bardzo, niech posłowie zrezygnują ze swoich wynagrodzeń na czas pandemii i te pieniądze niech trafia do przedsiębiorców. Niech teraz politycy się martwią z czego zapłacić rachunki i kupić żywność, niech się przekonają z jakimi problemami ludzie borykają się na codzień, a co powiedzieć o wszystkich tych ludziach, którzy pracują w usługach, gastronomii?
Trzymam kciuki za restauratorów, oby śię tylko nie poparzyli bo nadciąga nowa groźna mutacja wirusa - B117.
https://www.onet.pl/informacje/onetslask/lockdown-(...)
Pytanie czy sędzia będzie miał dobry dzień...
Dostaną po 30 tys. kary to im wody odejdą. A kto będzie leczył ludzi jak zabraknie miejsca w Szpitalu? Pewnie twierdzą, że wirus nie istnieje.
Popieram i życzę powodzenia :) Z chęcia wybiorę sie po otwarciu lokalu :)
Nie ma na co czekać. Taka sytuacja może potrwać nawet rok.
Brawo!
I jednocześnie szkoda, że jedynie Konfederacja zabiera stanowczo w tej sprawie głos.