POLITYKA

Koalicja Obywatelska: "Rozliczymy złodziei z PiS, ale najpierw trzeba przypilnować wyborów"

Politycy Koalicji Obywatelskiej zachęcają do zgłaszania się do pracy w komisjach wyborczych. Chodzi nie tylko o możliwość dorobienia sobie kilkuset złotych, ale przede wszystkim o kontrolę prawidłowości wyborów. - Jest poważne ryzyko, że wybory w Polsce będą fałszowane. Pomóżcie nam je przypilnować – apelowali na krośnieńskim Rynku (18.07).
Adrian Krzanowski
Politycy Koalicji Obywatelskiej na konferencji na Rynku w Krośnie (18.07)
Adrian Krzanowski

Wybory parlamentarne w Polsce odbędą się najprawdopodobniej 15 października br. Już teraz jednak prodemokratyczne partie i organizacje pracują nad tym, aby obsadzić większość komisji wyborczych zaufanymi ludźmi. Chodzi o to, aby członkowie komisji i tzw. mężowie zaufania kontrolowali prawidłowy przebieg liczenia głosów.

- Dożyliśmy niestety czasów, w których wolne wybory są realnie zagrożone. Jest poważne ryzyko, że wybory w Polsce będą fałszowane, że władza wykorzysta wszystkie instrumenty, żeby utrzymać się przy władzy – mówił Sławomir Nitras, poseł Koalicji Obywatelskiej na spotkaniu z dziennikarzami i mieszkańcami Krosna.

Poseł Sławomir Nitras. Po jego lewej stronie posłanka Joanna Frydrych, po prawej europosłanka Elżbieta Łukacijewska
adrian krzanowski

Poseł Nitras przekonywał, że Prawo i Sprawiedliwość, czyli partia rządząca, "kradnie nasze wspólne pieniądze": - Prowadzą kampanię wyborczą za państwowe pieniądze, a nie za środki zgromadzone przez PiS. To jest nieuczciwa kampania i to jest kradzież – mówił bez ogródek.

Studium przypadku

Taką nieoficjalną kampanię wyborczą za środki z budżetu państwa lub fundacji spółek Skarbu Państwa prowadzi na naszym terenie m.in. Piotr Rycerski, polityk PiS.

Nie potwierdził nam, że będzie kandydował na posła, ale jego nadzwyczajna aktywność w ostatnich miesiącach raczej nie jest przypadkowa. Nawet, jeśli nie prowadzi kampanii dla siebie, dzięki państwowym funduszom wspiera propagandowo jedną partię. 

Kim jest Piotr Rycerski, postać nieznana w regionie jeszcze kilka-kilkanaście miesięcy temu?

W sieci niewiele można znaleźć o nim informacji. Rocznik 1994, magister prawa oraz magister prawa kanonicznego, szef gabinetu politycznego Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina, członek rady nadzorczej jednej ze spółek PZU: Centrum Operacji SA. Prywatnie zięć Stanisława Piotrowicza (komunistycznego prokuratora, później polityka PiS, obecnie sędziego Trybunału Konstytucyjnego Julii Przyłębskiej).

Rycerski: odwiedza OSP, bywa na festynach, rozdaje granty z PZU, walczy o poparcie Kół Gospodyń Wiejskich
facebook

W ostatnich miesiącach Rycerski dwoi się i troi w regionie, o czym można przeczytać m.in. na jego fanpage na Facebooku. Roi się tam od postów o pieniądzach obiecywanych samorządom i od zdjęć rozdawanych "czeków". To tylko kilka przykładów:

Wśród postów o funduszach na przeróżne cele znalazło się także zdjęcie z Patrykiem Jakim, polecenie kawy na Orlenie, wywiad w Radiu Maryja, grafika "Wołyń 1943 Pamiętamy" oraz wspomnienia z wizyt na festynach.

Na pytanie: "Czy nie uważa Pan, że przekazywanie środków z różnych fundacji spółek Skarbu Państwa jest nieuczciwą konkurencją wobec innych ugrupowań w ramach nieoficjalnej kampanii wyborczej?" nie otrzymaliśmy odpowiedzi.

Opozycja: PiS trzeba rozliczyć

Poseł Sławomir Nitras dał do zrozumienia mieszkańcom Krosna, że także oni w różnych rachunkach opłacają kampanię PiS. Skomentował to obrazowo: - Komendant policji w Bydgoszczy zabrał czajniki elektryczne policjantom i nakazał oszczędzać prąd, a tego samego dnia Enea, czyli spółka energetyczna, kupiła dla Rydzyka [zakonnika, który prowadzi Radio Maryja] miecz za ćwierć miliona złotych.

Poseł podzielił się pomysłem, jak rozliczyć polityków PiS: - Po wyborach musimy powołać niezależną instytucję złożoną z biegłych rewidentów księgowych, z sędziów, którzy ocenią, które wydatki były prawdziwymi wydatkami publicznymi, a które poszły do prywatnej kieszeni.

Dodał:

Ludzie zaczynają widzieć, że to jest wielkie złodziejstwo.

- Mówię z pełną odpowiedzialnością, niech mnie podają do sądu: trzeba tych złodziei przepędzić. Oni są jak te świnie w „Folwarku zwierzęcym” i niczym się nie różnią od komunistów. Tak samo kradną.

Barbara Nowacka, posłanka Koalicji Obywatelskiej, ostrzegała na krośnieńskim Rynku: - Czy tacy ludzie, którzy naprawdę wszystko kradną i niszczą, nie zniszczą demokracji i nie ukradną wyborów? Oczywiście, że są w stanie to zrobić. Dlatego naszym wielkim zadaniem obywatelskim jest pilnować wyborów. My polityczki i politycy zrobimy wszystko, żeby te wybory wygrać. Ale to was: obywatelki i obywateli prosimy, żebyście patrzyli władzy na ręce. W szczególności tej władzy, która swoją wielką nieuczciwość pokazała już nie raz.

Fragment konferencji polityków KO na krośnieńskim Rynku:

Jak pomóc w kontroli wyborów

Koalicja Obywatelska zachęca do zarejestrowania się na stronie: okw.platforma.org. Po podaniu podstawowych danych, będzie można zostać kandydatem na członka komisji wyborczej bądź męża zaufania.

- Obie te funkcje są płatne. Wynagrodzenie za niedzielną pracę w komisji będzie wynosiło prawdopodobnie: 600 zł za dla członków komisji i 40% tej kwoty dla mężów zaufania – poinformował poseł Nitras.

 - Od 1 sierpnia ruszamy ze szkoleniami, będą one robione przez Internet. Każdy, kto się zapisze, dostanie pakiet szkoleniowy. Będzie mógł na filmach poglądowych zobaczyć na co musi zwrócić uwagę, gdzie jest niebezpieczeństwo, jakie ma prawa – zapewnili politycy Koalicji Obywatelskiej.

Tę samą akcję obywatelskiej kontroli wyborów – ale w imieniu wszystkich prodemokratycznych partii (PO, Polska 2050 Hołowni, Lewica, Inicjatywa Polska, Nowoczesna, PSL, Razem, Zieloni) - prowadzi Komitet Obrony Demokracji. Rejestrować się można pod adresem okw.info.pl.

W ramach inicjatywy KOD można zostać nie tylko członkiem czy mężem zaufania w komisji wyborczej z ramienia wymienionych partii, ale też tzw. obserwatorem społecznym wyborów, z tym, że już bez wynagrodzenia.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU: