O wizycie Donalda Tuska w Krośnie pisaliśmy tutaj. Spotkanie z nim, które odbyło się w poniedziałek po południu (25.04), zgromadziło w sali artKina tłum mieszkańców. Lider PO chętnie odpowiadał na pytania. Jedno z pytań zadał Adrian Krzanowski - dziennikarz Krosno24.pl i działacz Komitetu Obrony Demokracji, organizacji, która monitoruje zmiany ustrojowe państwa.
Pytanie w całości brzmiało: - Coraz więcej osób odchodzi od Prawa i Sprawiedliwości. Galopujące ceny, coraz wyższe raty kredytów, toporna propaganda w telewizji publicznej. W Krośnie mamy też przykład posła Babinetza z PiS, który na dwa miesiące przed inwazją rosyjskich wojsk na Ukrainę zaatakował amerykańską telewizję, setki osób protestowały pod jego biurem w obronie telewizji TVN. Mamy też z Krosna sędziego Trybunału Konstytucyjnego Stanisława Piotrowicza. Więc coraz więcej osób otwiera oczy i odwraca się od PiS-u. Pytanie jest takie: jakie są propozycje programowe Platformy Obywatelskiej, co pan zaproponuje wyborcom z Krosna i powiatu krośnieńskiego. Trzy konkretne punkty.
Donald Tusk odpowiedział: - Jeśli przyjedzie jakiś gość - taki jak ja - z Warszawy, Gdańska czy ze Szczecina i będzie opowiadał, że ma projekt dla Krosna, to go pogońcie. Krosno ma mieć nie tylko projekt dla Krosna, ale ma mieć - tak jak było na początku naszej rewolucji samorządowej - pieniądze do swojej dyspozycji. A nie tak, jak PiS dziś wprowadza, kompletną centralizację wydatków.
Wiecie, na czym to polega. To jest kolejna "akcja" z tzw. nowym ładem czy starym bałaganem, jak zwał, tak zwał. De facto odebranie autonomii finansowej samorządom każdego szczebla, a następnie oddawanie tych pieniędzy, ale już oczywiście nie tyle, i to już "znaczonych". Dostaniecie: a) musicie nas popierać; b) dostaniecie na "to"; c) i tak będzie mniej niż mieliście.
Obiecałem Wam, że będę Was traktował serio. Nie opowiem wam, co zbudowałbym w Krośnie. Nie mam tej kompetencji, wyszedłbym na głupka. (...) Pierwsze decyzje, jakie bym podjął, jeśli będę miał wpływ na to, co się będzie działo w Polsce, to przywrócenie realnej autonomii finansowej i decyzyjnej samorządom (...). Chcemy, żeby pieniądze wróciły do samorządów razem z decyzjami. Mówiąc krótko: pieniądze, które się Krosnu należą, zostaną w Krośnie, a Wy pytajcie prezydenta Przytockiego, w jaki sposób on te pieniądze wyda. A nie, że to będzie od łaski Tuska zależało: ile tych pieniędzy będzie i na co je wydacie.
Już kilkanaście minut później (o godz. 18:06) Samuel Pereira - redaktor naczelny portalu TVP.Info zamieścił na Twitterze wpis, w którym wyśmiewa odpowiedź Donalda Tuska o 3 konkretne punkty programowe PO. Wypowiedź jest jednak wycięta z kontekstu, pada tylko sformułowanie: - Jeśli przyjedzie jakiś gość - taki jak ja - z Warszawy, Gdańska czy ze Szczecina i będzie opowiadał, że ma projekt dla Krosna, to go pogońcie.
Podobnej manipulacji dokonały "Wiadomości" TVP. We wtorkowym wydaniu programu (26.04) możemy usłyszeć narrację redaktora: - Uczestnicy spotkań z Donaldem Tuskiem mogą odnieść wrażenie, że lider Platformy Obywatelskiej nie ma żadnej oferty programowej dla Polaków.
Tu pada fragment pytania mieszkańca Krosna: - Jakie są propozycje programowe Platformy Obywatelskiej, co pan zaproponuje wyborcom z Krosna i powiatu krośnieńskiego. Trzy konkretne punkty.
"Wiadomości" też zacytowały tylko pierwsze zdanie z całej wypowiedzi: - Jeśli przyjedzie jakiś gość - taki jak ja - z Warszawy, Gdańska czy ze Szczecina i będzie opowiadał, że ma projekt dla Krosna, to go pogońcie.
"Dziennikarze" TVP nie wytłumaczyli widzom, że w rzeczywistości polityk opozycji chce, aby samorządy odzyskały autonomię w wydawaniu pieniędzy i aby nie były one rozdzielane centralnie przez partię rządzącą.
Rosyjska propaganda przypomina PiS-owską. „Zachód chce nas zniszczyć”
„Staliśmy się ofiarą międzynarodowych intryg i prześladowań, wściekłej nienawiści Zachodu oraz oszustw, których celem jest pomniejszenie naszej pozycji w świecie”. Rosyjskie państwowe media i „Wiadomości” TVP mają podobny przekaz.
Wszystkie kraje gdzie rządzi totalitarny reżim są na odległych miejscach, Polska nie jest wyjątkiem. PiS postarał się, żeby Polska spadła o kilkadziesiąt pozycji. Nie mogą dopuścić do prawdy w mediach bo by nie utrzymali się przy władzy.
Polska spadła na 66. miejsce w rankingu wolności mediów. Najgorszy wynik w historii
Kiedy ludzie przejrzą na oczy że ich PiS okrada w biały dzień, TVP nimi manipuluje, kościół ciągnie od nich kasę w zamian za poparcie ich, afera goni aferę itd.
Może ludzie w Krośnie i ogólnie na Podkarpaciu się w końcu obudzą...