Sądy pracują na pół gwizdka. Protesty pracowników administracji

Pracownicy administracji sądów w całej Polsce domagają się podwyżki płac. Protest odbywa się również w Krośnie. O ile w Sądzie Okręgowym sprawy są rozpatrywane, o tyle w Sądzie Rejonowym ponad połowa rozpraw została odwołana (13.12).
Pracownicy krośnieńskiego Oddziału Informatycznego Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie
Adrian Krzanowski

- Od wielu lat nie mieliśmy podwyżek. Ludzie mało zarabiają, a pracy jest coraz więcej – mówią pracownicy administracji sądów. Są zdesperowani, bo nie mogą strajkować – takie są uregulowania prawne w sądownictwie. Zarabiają 2-2,5 tysiąca złotych „na rękę”, w zależności od stanowiska i stażu pracy.

Oficjalnie nie mogą strajkować, ale stosują inne metody protestu. Część z nich poszła na zwolnienia lekarskie lub – tak jak pracownicy krośnieńskiego Oddziału Informatycznego Sądu Apelacyjnego w Rzeszowie – wyszli przed budynek przy ul. Kletówki z hasłami. – To symboliczna pikieta – mówią pracownicy sądu trzymając w rękach kartony „Dość pracy za marne grosze!”.

- Od lat mamy zamrożone pensje, a siła nabywcza pieniądza spadła - mówią pracownicy sądów
adrian krzanowski

Protesty spowodowały problemy organizacyjne w sądach. Najmniejsze w Sądzie Okręgowym. Tu na zwolnieniach chorobowych jest ponad 30 pracowników, terminy ich L4 kończą się w piątek (14.12), więc teoretycznie w poniedziałek powinni wrócić do pracy.

Siedziba obu sądów:  okręgowego i rejonowego przy ul. Sienkiewicza w Krośnie
adrian krzanowski

Rozprawy odbywają są na bieżąco. - Pracę sekretarzy przy protokołowaniu spraw przejęli asystenci – informuje prezes Sądu Okręgowego Janusz Kmiecik. Gorzej ze standardowymi sprawami dla petentów, np. wglądami w akta, odpisami itp. – W nagłych sprawach moglibyśmy zareagować, ale w większości przypadków trzeba uzbroić się w cierpliwość – mówi prezes sądu i wyjaśnia, że w wielu sprawach nie ma możliwości wyznaczenia zastępstw, ze względu m.in. na ograniczenia w dostępie do systemów informatycznych.

Największe zamieszanie powstało w Sądzie Rejonowym. Praktycznie działa tu tylko biuro podawcze – można składać wszelkiego rodzaju pisma. W czwartek (13.12) na 76 pracowników aż 67 było nieobecnych, z czego 65 przedstawiło zwolnienia lekarskie.

Taka kartka wisi na drzwiach już od kilku dni
adrian krzanowski

Odwoływane są rozprawy – w czwartek zaplanowano ich 57, odbyły się tylko 34.

Protesty trwają od poniedziałku (10.12) i mogą się przedłużyć lub powtarzać – informują pracownicy administracyjni sądów.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU
KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
kurnachata
14.12.2018 23:36

Zaślepieni sukcesami ludzie Ziobry nawet nie zauważa paraliżu sądowego w skrajnych rejonach kraju.

kurnachata
na forum od listopada 2017
popieram
14.12.2018 14:51

Popieram protestujących. Wiem jak się pracuje za marne grosze bo sama bedąc starsza księgową w jednej z duzych firm w Krośnie zarabiam netto 1800 zł. Żyjemy w jakimś matrixie.  Wypłaca się 500+ na dzieci również osobom, które NIGDY nie pracowały i pracą się nie skalają. Rozbudowany system socjalny zrównuje finansowo niepracujacych leni i kombinatorów z ludzmi tyrającymi wiele lat. Nie zazdroście 2000 czy 2500 zł ludziom z budzetówki. Nie znacie ich pracy. Uczyli się, dokształcali, ciężko pracują, mają rodziny. Chcą zyć!

popieram
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (41)