Budowa ronda koło parku na Zawodziu rozpoczęła się początkiem września br. Inwestycja była możliwa, bo Urząd Miasta uzyskał dofinansowanie ze środków ministra transportu w wysokości ponad 380 tys. zł. Całościowy koszt inwestycji to 1,2 mln zł. I nawet utrudnienia w ruchu spowodowane pracami drogowymi nie wznieciły tylu emocji, co pytanie - jak nazwać nowe rondo.
Wszystko zaczęło się od propozycji Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krośnieńskiej, które postuluje, aby nowe skrzyżowanie nosiło nazwę krośnieńskiego artysty malarza - Stanisława Kochanka (1905-1995). Zarząd Stowarzyszenia podjął taką decyzję jednomyślnie jeszcze w październiku 2012 roku.
Stanisław Kochanek urodził się w 1905 r. w Jedliczu. Już w szkole podstawowej zauważono jego ponadprzeciętne zdolności plastyczne. Dzięki pomocy dobrych jedliczan mógł wyjechać do Krakowa, gdzie studiował malarstwo. Tam też podjął pierwszą pracę jako asystent scenografa w Teatrze Słowackiego. Później będąc już członkiem warszawskiej Grupy Artystów Plastyków "Zachęta" prezentował swe dokonania w Pawilonie Polskim na I Wystawie Sztuki w Paryżu w 1938 r. Było o nim głośno nawet w Stanach Zjednoczonych, gdzie na zamówienie amerykańskiej Polonii malował portret J.F. Kennedy'ego. W Krośnie i okolicach malował polichromie sakralne, jest autorem niezwykłych żyrandoli z motywem orłów piastowskich w kościele franciszkańskim i pomnika Mikołaja Kopernika przed krośnieńskim I LO.
Stanisław Kochanek namalował ogromną liczbę pięknych i nastrojowych obrazów opiewających urok Krosna i jego okolic, a także portretów. Był świetnym karykaturzystą. Uwiecznił zasłużonych pracowników branży naftowej oraz wielu osobowości Podkarpacia. W 2011 roku Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krośnieńskiej wydało album "Karykatury z teki Stanisława Kochanka - 'Podkarpacie' 1970-1973". Zmarł w wieku 90 lat (szczegółowa biografia malarza - czytaj tutaj).
- Artysta malarz Stanisław Kochanek był osobą całym sercem związaną i oddaną Krosnu. Działał w naszej organizacji w latach 1973-1987, a później jej Honorowym Członkiem - podkreśla Andrzej Kosiek, historyk krośnieński, sekretarz Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Krośnieńskiej. - Nazwanie ronda imieniem zasłużonego krośnianina będzie godnym uhonorowaniem i podkreśleniem jego pracy dla miasta, a także utrwaleniem pamięci, na którą w pełni zasłużył - stwierdzili członkowie organizacji.
Taki sam wniosek złożyło Stowarzyszenie Portius. Organizacja przypomina, że na Zawodziu była już uliczka Stanisława Kochanka, o której nazwę wnioskowano po jego śmierci, w 1996 r. "Wiele administracyjnych błędów i skandalicznych działań ówczesnych władz samorządowych sprawiło, że po kilku latach w atmosferze skandalu zlikwidowano nazwę tej ulicy" - przypomina Stowarzyszenie w piśmie do obecnych władz miasta. Ówczesny prezydent Roman Zimka i prawicowy Zarząd Miasta tłumaczyli: - Mieliśmy mieszane uczucia, że skrót nazwy 'Kochanka' byłaby dwuznaczna (sprawę opisywaliśmy szczegółowo w 2002 r. - czytaj tutaj).
W latach 60. Stanisław Kochanek prowadził szkołę rysunku w Krośnieńskim Domu Kultury. - Sam byłem jego uczniem - wspomina Zbigniew Ungeheuer, prezes Stowarzyszenia Portius. - Młodzież wprowadzał w świat sztuki i piękna. Oprócz cennych fachowych korekt rysunku czy obrazu przekazywał młodym ludziom wartości patriotyczne. Opowiadał o polskich victoriach militarnych, polskich bohaterach narodowych czy o faktach, które dowodziły wielkości naszego miasta w minionych wiekach. Był to nie tylko wielki malarz, ale i wielki patriota.
Zarówno Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krośnieńskiej, jak i Stowarzyszenie Portius podkreślają, że nazwy ulic na Zawodziu przypominają mieszkańcom Krosna o wybitnych postaciach kultury i sztuki związanych z Krosnem. Są to ulice: Seweryna Goszczyńskiego (pisarz i poeta), ks. Władysława Sarny (ksiądz, który opisał Krosno i okolice do końca XIX wieku), Mieczysława Karłowicza (kompozytor), Seweryna Bieszczada (malarz realista), Andrzeja Lenika (artysta rzeźbiarz), Stanisława Bergmana (malarz) i Aleksandra hr. Fredry (komediopisarz).
Choć ulica Fredry już jest, niektórzy mieszkańcy uważają, że to za mało. Kilkanaście osób złożyło wniosek, by również nowe rondo (oddalone kilkaset metrów dalej) nosiło jego imię. "Uważamy, że postać najwybitniejszego polskiego komediopisarza i dramaturga nie wymaga uzasadnienia tej petycji, tym bardziej, że ulica Białobrzeska prowadzi bezpośrednio w kierunku zamku odrzykońskiego, z którym nasz bohater był osobiście związany" - napisali w liście do Rady Miasta.
Do dyskusji włączyła się również Rada Dzielnicy Zawodzie, która zaproponowała, by rondo nazwano... "Zawodzie". Przedstawiciele dzielnicy argumentują, że: - jest ona prastarą częścią miasta Krosna; - malarze i poeci szukali tu inspiracji; - są tu: osiedle, park, cmentarz żydowski, możliwe złoża wody mineralnej. Na koniec pada argument, że dzielnica ma... najniższy wskaźnik przestępczości w stosunku do innych obszarów Krosna. - Dlatego - przekonują władze dzielnicy - nadanie nowobudowanemu węzłowi komunikacyjnemu nazwy "Rondo Zawodzie" jest w pełni uzasadnione.
Czwartą propozycję złożył Klub Radnych Prawo i Sprawiedliwość. Radni ci wraz z 429 mieszkańcami (tyle zebrano podpisów) zaproponowali, by rondo nazwać imieniem Żołnierzy Wyklętych.
"Nadanie tej nazwy będzie hołdem oddanym wielu żołnierzom polskiego podziemia niepodległościowego, którzy na ogół podjęli walkę już w 1939 r. przeciwko niemieckiemu najeźdźcy i okupantowi, a później kontynuowali ją przeciwko okupacji sowieckiej, w tym także pochodzącym, mieszkającym lub działającym w Krośnie i okolicach. Działali oni i walczyli w szeregach Armii Krajowej i następujących po nich organizacjach poakowskich, Zrzeszeniu Wolność i Niezawisłość, Narodowych Siłach Zbrojnych, grupie Józefa Cieśli z podziemia ludowego, konspiracji młodzieżowej i innych. Ponad sześciuset z nich było więzionych w areszcie UB przy ul. Portiusa, a wielu w aresztach NKWD, Informacji wojskowej i MO. Wśród nich są tacy, którzy zostali zamordowani przez komunistów, a ich rodziny nie znają do dziś miejsc, gdzie zostali pogrzebani. Najwyższy czas, aby ludziom którzy oddali zdrowie lub życie za niepodległość naszej Ojczyzny oddać należną cześć i honor" - napisali w uzasadnieniu radni PiS.
Do tej pory wpłynęły cztery propozycje nazwy dla nowego ronda:
- Stanisława Kochanka (Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Krośnieńskiej, Stowarzyszenie Portius)
- Aleksandra Fredry (kilkunastu mieszkańców)
- Żołnierzy Wyklętych (PiS)
- Zawodzie (Rada Dzielnicy)
W internetowym sondażu na stronie głównej portalu spytaliśmy mieszkańców Krosna o to, jak ich zdaniem powinno nazywać się nowe rondo na skrzyżowaniu ul. Okrzei, Żółkiewskiego i Białobrzeskiej. Internauci mogli głosować na jedną z czterech możliwości lub zaznaczyć opcję: Inaczej / Nie mam zdania. Sondaż nie jest reprezentatywny, wynik o niczym nie przesądza i nie wpływa na żadne decyzje. Służy jedynie temu, by - z ciekawości - poznać opinię mieszkańców. To nie plebiscyt, a rodzaj zabawy.
Przez kilka pierwszych dni wyniki wskazywały, że największą popularnością cieszą się propozycje: Rodno Zawodzie oraz im. Stanisława Kochanka. W niedzielę (24.11) zostaliśmy jednak zaalarmowani przez Czytelników: "Ok. 13.00 na Rondo Żołnierzy Wyklętych było ok. 130 głosów a teraz [19.00] jest ponad prawie 800 głosów. Co jest grane?", "Ktoś Wam zhackował sondę - to chyba nie możliwe, by w kilka godzin nagle przybyło kilkaset głosów na Żołnierzy Wyklętych?".
Sprawdziliśmy. Faktycznie, oprócz prawidłowo oddanych głosów znalazło się kilkaset oddanych z jednego komputera. Postanowiliśmy, że wszystkie głosy, które zostały oddane w ciągu ostatnich godzin na każdą z czterech opcji zostaną anulowane. Wówczas okazało się, kto prawdopodobnie stał nie tylko za oszustwem w sondażu, ale także za mobilizacją do głosowania.
Do redakcji zaczęły nadchodzić e-maile: "Dlaczego manipulujecie wynikami sądy?? nie dawno bylo blisko 1000 głosów na odpowiedz Żołnierze Wyklęci a teraz jest niespełna 200!! Gdzie wolność do wypowiedzi? Liczę na odpowiedz!" (pisownia oryginalna) - napisał do nas internauta z Kolbuszowej. Mężczyzna z Łańcuta: "Żenujący poziom państwo prezentujecie usuwając głosy. To po co robicie ankiete? Nie znacie siły internetu? Tak nikczemne postępowanie w sprawach obecnych byłoby zrozumiałe dla wielu (choć nadal niegodziwe) gdyby chodziło o jakieś obecne spory polityczne. Ale wobec Żołnierzy Wyklętych? Jakim kryterium posługiwali się państwo uwalając tyle głosów?".
Z e-maili dowiedzieliśmy się w końcu kto stoi za taką akcją: "prosze sprawdzic na fb profile:
młodzież wszechpolska okreg podkarpacki
młodzierz wszechpolska okreg Krosno
Patriae Fidelis
Kobiety dla Narodu
Stowarzyszenie Odra-Niemen
i pewnie kilka innych!!" (pisownia oryginalna)
Prawicowo-narodowe środowiska zaczęły się oburzać: "powinniscie być wdzieczni za reklame waszego portalu na fb a wy zachowujecie sie antydziennikarsko!", "Dlaczego fałszujecie wyniki? Nie jesteście wiarygodnym portalem". Mieszkaniec Londynu: "Od dawna korzystałem z Państwa serwisu ale po czymś takim z pewnością Państwo mojej sympatii i mojej rodziny nie zdobędziecie". Mieszkaniec Dukli napisał w tej sprawie list nawet do prezydenta Krosna i lokalnych mediów. A sympatyk Młodzieży Wszechpolskiej z Podkarpacia straszył: "I informuje że jeśli do 15 nie otrzymam odpowiedzi cała sprawą zainteresuje Pana Pawła Galka z Super Nowości".
Na profilu Narodowych Sił Zbrojnych na Facebooku wywietrzono i opisano spisek: "Jak media manipulują niewygodnymi z ich perspektywy ankietami". Wpis "polubiło" 47 osób. Kibol z Warszawy skomentował "Damy radę" (zobacz). Wkrótce znowu w szybkim tempie zaczęło przybywać głosów na "Żołnierzy Wyklętych".
Ostatecznie, postanowiliśmy anulować cały sondaż, a wszystkim poirytowanym Czytelnikom wyjaśnić sytuację i przeprosić za niedogodności. Uwieczniliśmy jednak jego wyniki, by dzielni bohaterzy z Facebooka wiedzieli, że ich czyn przeszedł do historii: