Andrzej Duda przyjechał do Krosna dzień po swojej żonie Agacie Kornhauser-Duda. Nie był to zbieg okoliczności, bo początkowo wizyta pary prezydenckiej planowana była w jeden dzień. Jednak ze względu na wydarzenia związane z wybuchem rakiety przy granicy z Ukrainą, Prezydent zmuszony był do zmiany planów.
Prezydent Polski przyjechał z Rzeszowa niemal punktualnie, kilka minut po 14:00. Towarzyszyła mu kawalkada samochodów kancelarii, Służby Ochrony Państwa, policji. Kolumnę zamknęła karetka. Na ul. Tysiąclecia przyjechał od ul. Podkarpackiej, ale do samej huty nie wjechał główną bramą, tylko jedną z położonych bliżej WORD-u.
Poruszanie się przed głównym wejściem na zakład było niemożliwe, parking ogrodzony był barierkami, pilnowała go ochrona. Nie było tłumów witających, na chodniku stała jedynie przedstawicielka Komitetu Obrony Demokracji, w rękach trzymała karton z napisem „Uczysz się przez całe życie i nic z tego nie wynika”.
Andrzej Duda zwiedził dział produkcji ręcznej huty szkła Krosno Glass. Spotkał się z częścią załogi. – Jestem pewny, że w każdym polskim domu jest jakiś szklany produkt, który wyszedł z rąk tego zakładu na przestrzeni prawie 100 lat – mówił.
Huta szkła w Krośnie założona została w 1923 roku, w przyszłym roku będzie obchodzić 100-lecie działalności. Jednak jak podkreśla zarząd Krosno Glass SA obecny kryzys kładzie się cieniem na tym święcie i wylicza przyczyny: zbyt wysokie koszty zakupu gazu i energii elektrycznej, inflacja oraz recesja na rynkach zachodnich, która objawia się mniejszymi zakupami.
Bez wsparcia od państwa, 1600 naszych pracowników jest narażonych na utratę pracy. Dlatego zaapelowaliśmy do Prezydenta o pomoc
– powiedziała po spotkaniu z Głową Państwa prezes Krosno Glass SA, Inga Kamińska.
Sytuacja wygląda dramatycznie. Prezes huty podaje przykład: – Ceny gazu wzrosły niemal 3-krotnie. W tym roku gaz kosztować nas będzie 17 mln zł, w przyszłym 47 mln zł. Bez gazu i prądu piece szklarskie będą nieprzydatne. Nawet przerwa w dostawie tych mediów może spowodować ich zniszczenie.
Do tego rosną inne koszty działalności, których spółka może nie być w stanie udźwignąć. - Bez wsparcia rządu lub spółek PGE i Orlen, Krosno Glass nie będzie w stanie konkurować z innymi producentami szkła na rynkach eksportowych – podkreśla zarząd Krosno Glass.
Co na to Prezydent? Na spotkaniu z dziennikarzami zadeklarował jedynie:
Musimy głęboko zastanowić się nad formułą wsparcia dla firm, nad tym jak zapobiec tym przyszłym problemom, jak je rozwiązać, jak wspomóc firmę.
Wspomniał nie tylko o zatrudnionych 1600 pracownikach, ale także o kooperantach i dostawcach usług dla huty, w sumie może chodzić o byt prawie 12 000 pracowników zatrudnionych w firmach z Podkarpacia.
Krosno Glass to jedna z największych hut szkła użytkowego w Polsce i jeden z największych pracodawców w województwie podkarpackim. Przedsiębiorstwo opuszcza rocznie ponad 80 mln sztuk produktów szklanych, w tym 3,2 mln unikalnych wyrobów wytwarzanych ręcznie przez artystów-hutników. Jest to także jedna z najbardziej rozpoznawalnych firm eksportowych, aż 70% sprzedaży trafia za granicę, od Europy, przez USA, Amerykę Południową, aż do Australii.
Huta już wcześniej miała różne perturbacje, ale dzięki 100-milionowym inwestycjom w ciągu ostatnich kilku lat, udało się jej wyjść na prostą i osiągnąć zyski. Jednak w ocenie zarządu spółki, wszystko co zostało wypracowane, może zostać zniweczone przez dramatyczny wzrost kosztów produkcji.
Działania Prezydenta ograniczyły się na razie jedynie do słów wsparcia, ale zarząd huty ma nadzieję, że dzięki spotkaniu „ich głos stanie się słyszalny i otworzy drogę do uruchomienia wsparcia dla polskiego przemysłu – dla Krosno Glass i innych dużych firm znajdujących się w podobnej sytuacji”.
To nie pierwszy raz, kiedy prywatna huta prosi o pomoc państwa. W 2020 roku, w związku z pandemią koronowirusa, rząd wsparł firmę ponad 7,6 mln zł na utrzymanie miejsc pracy, a państwowy Gaz System wsparł hutę w zakresie dostaw gazu. Więcej pisaliśmy o tym tutaj.
Rok po wizycie prezydenta RP w hucie, zapytaliśmy jego Kancelarię o efekty w zakresie wsparcia przedsiębiorstwa. Otrzymaliśmy następującą odpowiedź:
"Informujemy, że z inicjatywy Prezydenta RP została stworzona przyjazna przestrzeń między przedstawicielami spółki a partnerami zewnętrznymi do rozmów, których celem było wsparcie rozwoju przedsiębiorstwa.
Jednocześnie, uprzejmie informujemy, że przy Prezydencie RP obraduje Rada ds. Przedsiębiorczości. Wypracowane w ramach tego gremium propozycje i sposoby rozwiązań także w obszarach przez Pana poruszonym na bieżąco są przekazywane do organów i instytucji odpowiedzialnych za funkcjonowanie i rozwój przedsiębiorstw w Polsce".
Huta tak otrzyma pomoc jak i cała Polska....
Jak PiS oszukuje Polaków w sprawie blokady KPO przez Komisję Europejską
Pani się pomyliła. Na transparencie miało być: Błogosławione łono, które Ciebie nosiło i długopis którym łamałeś Konstytucję. Nie trzeba dodawać czyj był ten długopis.
k2101 - tvp oglądają już chyba tylko nieświadomie niczego emeryci, dla których kiedyś był "dziennik" i był zawsze na "jedynce"... I tak im zostało... I tak dziadkom niestety piorą w głowach dzień w dzień, byleby zagłosowali na nich...
Krosno zostało wykorzystane propagandowo w dzienniku telewizyjnym. Oczywiście padły słowa "spółka zbankrutowała za rządów Tuska". Jeszcze musieli dopowiedzieć, że to chodzi o Krosno na Podkarpaciu, jakby w jakiejś innej wsi o nazwie Krosno była huta znana na całym świecie. No geniusze w tej TVP po prostu :D
No ale to ci od "jedlicz", "jedliczek", "jedliczów".
A cóż on może pomóc, niewiele ma w tym państwie rządzonym z Żoliborza do powiedzenia. Wykonuje tylko rozkazy. Państwo jest monstrualnie zadłużone, miliony wyprowadzone do kieszeni toruńskiego Belzebuba, pisich pociotków w spółkach i radach nadzorczych, szemranych inwestycji czy nazistowskich organizacji hailujących po lasach. Prędzej Obajtek dostanie kasę na remont kolejnego swojego pałacu czy Bąkiewicz na nowe kije bejsbolowe, a huta szkła pisiorów to niespecjalnie obchodzi. A prąd i gaz musi drożeć bo za co niby pisiory będą kupować wyborców? Za nasze pieniądze oczywiście. Proceder jest powszechnie już znany. Pisior dostaje milion rocznie za bycie na papierze w radzie nadzorczej z czego dość sporo (oczywiście na rozkaz) musi odpalic na fundusz wyborczy PiS. I potem Krosno zasypane pisimi plakatami. To już jest skorumpowana mafia.
Gdy był kryzys finansowy w 2006 r. i konkurencja hut padła, w hutach było parę osób, które wbrew wszystkiemu i wszystkim, nadludzkim wysiłkiem zapewniły ciągłość zamówień i sprzedaży. Dzięki temu huty nie zostały fizycznie zlikwidowane, za to stały się łakomym kąskiem dla syndyka.Czy dzisiaj znajdzie się ktoś w hutach, kto będzie chciał poświęcać swoje zdrowie, by ratować firmę? Wątpię. Prezydent pomoże? Też wątpię.