Egzotyczna i perfekcyjna. Japonia zagościła w muzeum

Samurajskie zbroje i miecze, kimona, drzeworyty, barwna ceramika czy wyroby z laki - w Muzeum Podkarpackim w Krośnie otwarto wystawę "Broń i sztuka Japonii". "Ekspozycja jest świetną okazją, aby poznać kulturę tego odległego kraju" zachęcają do zwiedzania muzealnicy.
Do połowy września Muzeum Podkarpackie w Krośnie prezentować będzie wystawę "Broń i sztuka Japonii"

Rytuał rozpoczyna się od wyboru tzw. pierwszego gościa – osoby posiadającej największą wiedzę i cieszącej się największym szacunkiem.

- Gdy raz się nią zarazisz, to tego nie da się już uleczyć. Kultura tego kraju wciągnie cię, wessie, jak ruchome piaski. Bo Japonia to teatr najbardziej wysublimowanych sztuk – tłumaczy swoją fascynację Krajem Kwitnącej Wiśni Kazimierz Krygowski, krośnieński kolekcjoner, którego zbiory trafiły na otwartą właśnie w Muzeum Podkarpackim wystawę pt. "Broń i sztuka Japonii".

Potem jest upływająca na podziwianiu ogrodu przechadzka do pawilonu, a następnie obowiązkowe spotkanie przy źródełku. Nabrana drewnianym czerpakiem woda służy gościom do oczyszczenia rąk i ust.

- Na początku 2014 roku zaprezentowaliśmy Chińską Armię Terakotową Cesarza Qin. Wystawę zwiedziły tłumy krośnian. Okazało się, że jest ogromne zapotrzebowanie na ekspozycje przybliżające orientalną, zupełnie inną niż nasza sztukę, stąd pomysł, aby zorganizować ekspozycję o Japonii – opowiada Anna Guz-Iwaniec z Muzeum Podkarpackiego w Krośnie, kuratorka wystawy "Broń i sztuka Japonii".

Samurajowie - ich zbroje i miecze - to jedno z najczęstszych skojarzeń z Japonią

Na wystawie, którą oglądać można do połowy września, muzealnicy zgromadzili kilkaset oryginalnych zabytków prezentujących japońską kulturę. - Są to militaria, malarstwo, rzeźby, drzeworyty, ceramika, tkaniny, a także wyroby z brązu i bardzo charakterystycznej dla Japonii laki. Większość pochodzi z okresów Edo (1603-1868) oraz Meiji (1868-1912) – wylicza Łukasz Kyc, drugi z kuratorów.

Gdy zabije gong, uczestnicy ceremonii ściągają buty i wchodzą do minimalistycznie urządzonego pawilonu. Najpierw oglądają związane z rytuałem eksponaty i odczytują towarzyszącą spotkaniu sentencję zen, po czym zajmują miejsca wokół paleniska.

Wśród zaprezentowanych zabytków znajdują się istne perełki. - Na szczególną uwagę zasługują zbroje oraz miecze samurajskie. To są przedmioty naprawdę najwyższej klasy, w bardzo dobrym stanie i bardzo cenne – przekonuje Łukasz Kyc.

Oprócz militariów na wystawie zobaczyć można dzieła sztuki i przedmioty codziennego użytku

Ale zadowoleni będą nie tylko miłośnicy militariów, zapewnia Anna Guz-Iwaniec: - Wystawa podzielona jest na dwie sale. W pierwszej znajduje się głównie broń, zaś w drugiej zgromadziliśmy przedmioty związane ze sztuką, więc każdy powinien znaleźć tu coś dla siebie.

Po lekkim posiłku goście wychodzą na moment do ogrodu. W tym czasie gospodarz przyrządza matchę*: gotuje wodę, przeciera miseczki, wsypuje do nich po trzy łyżeczki na osobę, zaś po ich zalaniu miesza napar intensywnie, aż na jego powierzchni wytworzy się piana.

Swoje bogactwo i różnorodność ekspozycja zawdzięcza przede wszystkim prywatnym kolekcjonerom, którzy zgodzili się zaprezentować w Muzeum Podkarpackim swoje zbiory.

Kazimierz Krygowski swoją kolekcję tworzy od kilkudziesięciu lat. Niektóre wspomniane perełki należą właśnie do niego, m.in. katany opisane w monografii autorstwa Johna Yumoto, którą nie wyolbrzymiając nazwać można biblią w dziedzinie mieczy samurajskich. Część przedmiotów krośnieński kolekcjoner zakupił w USA. - Stany Zjednoczone to największy rynek sztuki japońskiej. Wynika to z sytuacji politycznej – gdy Amerykanie pokonali Japończyków, w znacznym stopniu ich ograbili, a żołnierze przywieźli "łupy" do kraju. Pamiętam, że na początku nie cieszyły się one zbyt dużym zainteresowaniem. Miecze sprzedawano po kilka dolarów za sztukę. Ale gdy w telewizji zaczęto emitować serial "Szogun", ich cena zaczęła rosnąć z dnia na dzień - opowiada.

Kazimierz Krygowski, krośnieński kolekcjoner zafascynowany japońską kulturą

- Na tej wystawie zgromadzono naprawdę bardzo wysokiej rangi eksponaty – zapewnia kolekcjoner. - Dość powiedzieć, że wybierają się na nią najwięksi znawcy i miłośnicy Japonii w Polsce.

Podziękowania, które pierwszy gość składa gospodarzowi, kończą japoński rytuał parzenia herbaty, w którym nic nie dzieje się przez przypadek, a zachowanie gospodarza przypomina układ choreograficzny.

"Uczestnictwo w rytuale jest z pewnością niezwykłym przeżyciem, pozwalającym zapomnieć o zgiełku współczesnego świata" – czytamy na wystawie.

I to właśnie do tego rytuału kuratorzy wystawy porównaliby kulturę Japonii. Dlatego nawet codzienne czynności urastają tam do rangi święta, a zwykłe z naszego punktu widzenia przedmioty – stroje, naczynia czy wachlarze – zamieniają się w dzieła sztuki.

*Matcha - sproszkowana zielona herbata japońska używana do rytuału parzenia.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)