Uniwersytet Rzeszowski, Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie, rzeszowski i krośnieński oddział Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza były organizatorami konferencji naukowej (13-14.11) dla uczczenia czterdziestej rocznicy śmierci profesora Stanisława Pigonia (na zdjęciu powyżej).
Był to pochodzący z Komborni koło Krosna wybitny historyk literatury polskiej, wychowawca i pedagog. Dziś jego imię - Collegium Pigonianum - nosi jeden z budynków krośnieńskiej PWSZ - Kolegium Jezuickie, czyli dawna Szkoła Podstawowej Nr 1. Sylwetkę oraz cechy osobowości Stanisława Pigonia przedstawił podczas wykładu w Szkole Podstawowej w Komborni prof. dr hab. Franciszek Ziejka.
Stanisław Pigoń urodził się 27 września 1885 w Komborni w rodzinie chłopskiej. Tam rozpoczął naukę w szkole, kontynuował ją potem w Korczynie i Jaśle. W 1906 roku wyjechał do Krakowa, gdzie został studentem Uniwersytetu Jagiellońskiego. W czasie studiów odbył także jednoroczną służbę wojskową w armii austriackiej.
Po ukończeniu studiów przez kilka lat uczył w szkole średniej w Prokocimiu pod Krakowem. W 1914 zdał egzamin nauczycielski. Po wybuchu I wojny światowej został powołany do służby w armii austriackiej. Walczył kolejno na trzech frontach: belgijsko-francuskim, rosyjskim i włoskim. Po zakończeniu działań wojskowych na froncie włoskim powrócił ze swoją baterią artyleryjską do kraju, by natychmiast udać się w okolice Lwowa i Przemyśla, gdzie podjął walkę o przywrócenie tych miast w ręce polskie. Walczył także na Śląsku Cieszyńskim.
Po powrocie z wojska, jesienią 1919 roku został docentem na utworzonym uniwersytecie w Poznaniu. Latem 1920 roku, kiedy Rosja bolszewicka zagroziła Polsce, zgłosił się do Wojska Polskiego jako ochotnik. Zanim zakończyła się wojna, Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie zaproponował Pigoniowi objęcie kierownictwa katedry historii literatury polskiej. Przeniósł się tam po habilitacji w kwietniu 1921 roku. Pracował tam 10 lat. O jego wysokiej pozycji na uczelni świadczy fakt, że społeczność uniwersytetu powierzyła mu w styczniu 1927 roku urząd rektora. Był jednym z najmłodszych rektorów na ówczesnych uniwersytetach.
W kwietniu 1931 roku zdecydował się na powrót do Krakowa, gdzie objął kierownictwo katedry literatury polskiej UJ. - Po latach pisał we wspomnieniach, że głównym argumentem na przeniesienie się do Krakowa były bardzo bogate zbiory Biblioteki Jagiellońskiej - mówił prof. Franciszek Ziejka. Pracował tam 30 lat, aż do przejścia na emeryturę.
Na początku drugiej wojny światowej Gestapo aresztowało 183 profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego i wywiozło ich do Sachsenhausen - obozu koncentracyjnego. Pigoń został uwolniony w 1940 roku wskutek interwencji i nacisków przedstawicieli światowej nauki.
W 1942 roku zaczął pracować na tajnym UJ, który został wówczas stworzony i prowadzony przez trzy lata. Ponad 700 osób studiowało na tzw. kompletach, nauka odbyła się w mieszkaniach prywatnych nauczycieli bądź uczniów. - Następowały obrony prac magisterskich, przeprowadzono przewody doktorskie i nigdy nikt nikogo nie sypnął. Nie było ani jednej wpadki, która by sprawiła, że Niemcy mogliby zająć lokal studentów czy profesorów - wyjaśniał profesor podczas wykładu w Komborni.
Zaraz po opuszczeniu Krakowa przez Niemców, w styczniu 1945 roku Stanisław Pigoń wspólnie ze swoimi asystentami rozpoczęli odbudowywać polonistykę - na początku od bardzo prostych rzeczy: zdobywania ławek czy opału.
Przeszedł na emeryturę w 1960 roku w wieku 75 lat. Zmarł 18 grudnia 1968 roku w Krakowie. Pozostawił po sobie około 1450 tytułów, rozpraw, artykułów, książek. - Właściwie trudno znaleźć drugiego autora, który by pozostawił tak obfity dorobek - podkreślał prof. Ziejka.
Stanisław Pigoń zajmował się głównie literaturą epoki romantyzmu z Mickiewiczem na czele. Postać ta, jej działalność, a nade wszystko twórczość towarzyszyła mu całe życie. Profesor z Komborni zajmował się też literaturą Młodej Polski, literaturą staropolską i ludową. - Zajmował się twórcami, którzy pochodzą ze wsi, ale tymi, którzy nie zdobyli rangi ogólnonarodowej, a znani byli tylko w swoim regionie - informuje Franiszek Ziejka. Z inicjatywy Stanisława Pigonia podjęto prace nad stworzeniem kartoteki wszystkich pisarzy ludowych od początku XIX wieku aż do współczesności. Niestety praca ta nie została zakończona.
- Jak napisał Wiktor Weintraub, Pigoń był prawdziwym apostołem pracy. Tej pracy, do której szacunek wyniósł z rodzinnego domu, którą traktował nie z przymusu, ale z radością - podkreśla profesor Ziejka.
Dowodem skrzętnej pracowitości profesora jest nie tylko jego dorobek opublikowany, ale także bardzo bogata spuścizna rękopiśmienna. Setki teczek z ogromną ilością materiałów, dzięki decyzji rodziny trafiły do Biblioteki Jagiellońskiej.
Prof. Franciszek Ziejka zwrócił też uwagę na istnienie w osobowości profesora ducha żołnierskiego, żołnierskie poczucie obowiązku, a także odwagi. - Na ostateczny kształt jego charakteru miały wpływ lata spędzone na frontach. Ukształtował sobie wewnętrzną siłę, która sprawiała, że nigdy nie tchórzył, nie cofnął się w popłochu przed niebezpieczeństwami, ale z konsekwencją stawiał czoła wyzwaniom. Nawet przeciwnicy czuli przed nim respekt - mówił.
Kilka tygodni po przybyciu na studia do Krakowa, jesienią 1906 roku, Stanisław Pigoń wstąpił do stowarzyszenia Eleusis. To ruch abstynencki, mający na celu kształcenie woli i charakteru poprzez ćwiczenia psycho-fizyczne, walkę z namiętnościami na drodze wstrzemięźliwości, wytrwałość w modlitwie, post, rygor religijny. - Stanisław Pigoń przeżywał wtedy pewien dramat religijny. Nie wiedział czy pójść na księdza, chciał przerwać studia - mówił Franciszek Ziejka. - W tej organizacji Pigoń znalazł jednak taki etyczny dekalog, którym kierował się przez całe swoje życie.
Na jego czele było umiłowanie prawdy, a także powściągliwość w wydawaniu sądów. - Kiedy przyszło mu relacjonować pobyt w obozie koncentracyjnym nie zdecydował się na przywoływanie rozlicznych wydarzeń, opisów cierpień uwięzionych profesorów. Stworzył suchą, surową, pełną skromności relację. Nawet wobec Niemców zdobył się na wielkoduszność - kontynuował profesor Ziejka. Wielkiego historyka literatury cechowała również rzetelność - każda jego praca podparta jest solidnym dowodem źródłowym, a także życzliwość i prawość w postępowaniu.
Pojęcie pracy i obowiązku Stanisław Pigoń wyniósł z rodzinnej wsi, te wartości zachował na całe życie. Dzięki niemu, o Komborni dowiedziała się cała Polska. - Jego pierwszą ojczyzną była ojcowizna. Tu powracał w okresie wakacyjnym, stąd czerpał siłę do swojej wielkiej pracy. Kombornia to jedna z najsławniejszych polskich wsi. Dla jako tako wykształconego człowieka w Polsce, słowo Kombornia jest słowem znaczącym - podkreślał Franicszek Ziejka.
Pamiętnik Pigonia "Z Komborni w świat" stał się bardzo popularną publikacją. Co więcej, tytuł tego tomu wszedł do tzw. skrzydlatych słów (często przytaczany cytat, wchodzący do języka potocznego) - oznacza awans społeczny.
Przy Uniwersytecie Jagiellońskim powstał nawet Fundusz Stypendialny im. Stanisława Pigonia wspierających studentów i doktorantów ze wsi i z małych miasteczek, którzy znajdują się w trudnej sytuacji materialnej i wykazują się dobrymi wynikami w nauce. O stypendium mogą ubiegać się studenci m.in. PWSZ w Krośnie.
W Komborni mieści się rodzinny dom profesora. Po śmierci ostatniej jego mieszkanki dom stoi pusty. Krewni Stanisława Pigonia zabiegają o jego uratowanie. Ich wolą jest, aby dom ten przekształcić w muzeum pamięci profesora. Jak na razie pomysł ten, głównie ze względów finansowych nie doczekał się realizacji.
Opracowano na podstawie wykładu prof. dr hab. Franciszka Ziejki i za jego zgodą.
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Krośnie (obecnie Państwowa Akademia Nauk Stosowanych) zakupiła dom rodzinny profesora Stanisława Pigonia przy ul. Górskiej w Komborni w 2010 roku. Po wielu latach starań uczelnia sfinansowała jej remont i utworzyła w niej Centrum Kultury Wsi Podkarpackiej. Oficjalne otwarcie nastąpiło 12 września 2023 roku.
Gospodarstwo Pigoniówka składa się z dwóch budynków – mieszkalnego i gospodarczego. W domu mieszczą się dwie izby, sień, stajnia i komora oraz pomieszczenie będące pracownią profesora, które dobudowano w latach jego dorosłości.
– W całości odtworzyliśmy oryginalną chałupę kurną z przełomu XIX i XX wieku z zachowanym wyposażeniem. Udostępniliśmy również izbę prof. Pigonia, w której można zobaczyć książki, kopie jego rękopisów, oryginalne wyposażenie tego pokoju, m.in. biurko i kufer z łóżkiem – mówi Franciszek Tereszkiewicz, kanclerz Państwowej Akademii Nauk Stosowanych w Krośnie.
Centrum Kultury Wsi Podkarpackiej jest dostępne za darmo zarówno dla osób indywidualnych, jak grup zorganizowanych. Trzeba się tylko wcześniej umówić, bo w Pigoniówce nie są prowadzone stałe dyżury. – Traktujemy to jako promocję zarówno twórczości prof. Pigonia, jak i Pigoniówki – dodaje kanclerz Franciszek Tereszkiewicz.
Umówić można się pisząc na maila: domrodzinny@pans.krosno.pl lub telefonicznie pod numerem 13 43 75 525.