Szpital w czasie epidemii. Potrzebna pomoc i zrozumienie

Odwołane wizyty i zabiegi, porady tylko na telefon, zakazy oraz nowe procedury – to zmiany wprowadzone w szpitalu, które u wielu pacjentów powodują złość i zniecierpliwienie. „To wszystko dla zwiększenia bezpieczeństwa” - informuje dyrektor i prosi pacjentów o wyrozumiałość.
W ciągu ostatniego miesiąca w szpitalu pojawiło się sporo ograniczeń i nowych procedur
Damian Krzanowski

Co zmieniło się w szpitalu?

Podstawową zmianą jest ograniczenie ścieżek wejścia do budynku. Dostępne jest jedynie wejście główne oraz na Szpitalny Oddział Ratunkowy. To rozwiązanie wprowadzono już końcem lutego, jednak od tego czasu uściślono procedury.

Przy wejściu głównym każda osoba ma mierzoną temperaturę oraz wypełnia ankietę. – Jest to pewien rodzaj obiegówki – mówi Piotr Czerwiński dyrektor szpitala. – Pracownicy będą potwierdzać podpisem, że mieli kontakt z danym pacjentem. Gdyby zdarzyło się u tego pacjenta podejrzenie zarażenia, to wtedy mamy cały łańcuszek osób, które miały z nim kontakt – tłumaczy.

"Obiegówka", którą otrzymuje każda osoba po wejściu do szpitala
joanna kwiatkowska

Wyjątkowe procedury pojawiły się również przy wejściu na SOR. Osoby, które się tam kierują, powinny najpierw udać się do namiotu ustawionego przed budynkiem. Odbywa się tam wstępna weryfikacja pacjentów, tzn. mierzona jest temperatura i badana saturacja (wskaźnik niedotlenienia organizmu).

- Na tym etapie wiemy, czy pacjent może być osobą zarażoną. Przeprowadzamy wywiad, w którym badane są takie symptomy jak duszność, gorączka czy kaszel. Pytamy również o powrót z zagranicy. Jeżeli osoba wchodząca na szpital ma taki wywiad pozytywny, wtedy kontaktujemy się z okolicznym szpitalem z oddziałem zakaźnym. Jeżeli wywiad nie jest całkowicie pozytywny, dzwonimy do sanepidu i ustalamy, czy dany pacjent powinien trafić do szpitala zakaźnego – wyjaśnia dyrektor szpitala.

Jeśli nie ma żadnych podejrzeń, pacjent jest wpuszczany na SOR. Tam przygotowana jest oddzielna ścieżka dla osób, które mają gorączkę. 

Przy Szpitalnym Oddziale Ratunkowym pojawił się namiot, w którym przebiega wstępna selekcja pacjentów
damian krzanowski

Dodatkowo zainstalowane zostały domofony, tablice informacje, a w poradniach prowadzone są teleporady.

Dyrektor szpitala zapewnia, że wszystkie newralgiczne punkty, takie jak SOR czy OIOM są w pełni zabezpieczone. - Szpital to jedno z najbezpieczniejszych miejsc – dodaje.

Dotychczas w krośnieńskim szpitalu nie było przypadku osoby zarażonej. W sytuacji, kiedy występuje podejrzenie, podejmowane są odpowiednie działania, jak np. chwilowa kwarantanna pracowników. O takim przypadku pisaliśmy tutaj.

- Mamy możliwość pobrania od pacjenta próbki, którą następnie wysyłamy do wojewódzkiego sanepidu w celu wykonania testu  - mówi dyrektor. 

Cierpliwość i wyrozumiałość

Po wejściu do szpitala z pewnością zauważymy, że jest tam znacznie mniej osób. Ograniczono przyjęcia na oddziały oraz odwołano większość zaplanowanych wizyt i zabiegów. Prowadzone są tylko działania niezbędne, np. w przypadku ściągnięcia szwów czy przyjęć ze względu na wymóg onkologiczny. To wszystko po to, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się koronawirusa.  

Szpital działa w bardzo spokojnym trybie – mówi Piotr Czerwiński i dodaje: - To oczywiste, że gdy pacjent czekał pół roku na wizytę w poradni, a teraz ją wstrzymano, to jest zniecierpliwiony i zdenerwowany. Z czasem będziemy przyjmować. Potrzebne nam przede wszystkim zrozumienie, że  działamy w trybie ostrodyżurowym. Proszę o uzbrojenie się w cierpliwość.

Każda osoba, która wchodzi do szpitala ma mierzoną temperaturę oraz podaje informacje o stanie zdrowia, powrocie z zagranicy i kontakcie z osobą zarażoną koronawirusem
joanna kwiatkowska

Dyrektor zapewnia, że gdy sytuacja się uspokoi, rejestracja do poradni zostanie wznowiona. - W pierwszej kolejności będziemy przyjmować pacjentów, którzy byli już zarejestrowani. Proszę, aby się nie niepokoili, będziemy o nich pamiętać.

Apel o pomoc

Szpital apeluje również o pomoc. W ciągu ostatnich tygodni znacznie zmniejszyła się ilość dawców krwi. Pomimo ograniczenia działań, nadal przeprowadzane są operacje czy porody. Krew jest potrzebna w momencie zagrożenia życia, a obecnie jej brakuje. – Oddawanie krwi w tym czasie jest całkowicie bezpieczne. Centrum Krwiodawstwa znajduję się tuż przy wejściu, więc taka osoba nie przechodzi przez szpital. Wszystkie środki są jednorazowe i nie ma możliwości zakażenia się – uspokaja dyrektor.

Szpital apeluje, aby w tym trudnym czasie oddawać krew
damian krzaonowski

Pomoc potrzebna jest również w kwestii wyposażenia szpitala do walki z koronawirusem. "Będziemy wdzięczni za każde wsparcie rzeczowe i finansowe” – czytamy na stronie szpitala.

Potrzebnymi elementami są środki ochrony: maseczki FFP2 i FFP3fartuchy chirurgiczne jednorazowego użytku sterylne lub niesterylne, przyłbice. Osoby, które wyrażają chęć wsparcia, proszone są o kontakt z Sekcją Organizacji i Marketingu tel. 13 437 82 61.

Pomoc finansową można kierować na konto Towarzystwa Przyjaciół Szpitala przy Wojewódzkim Szpitalu Podkarpackim im. Jana Pawła II w Krośnie: Bank Nowy BFG S.A., 32 8642 1083 2002 8328 9156 0001, z dopiskiem: "na rzecz krośnieńskiego Szpitala".

Wsparcia można też udzielić na poprzez stronę zrzutka.pl.

Piotr Czerwiński był gościem programu informacyjnego Krosno24.pl: Jak Krosno zapobiega epidemii. Całą rozmowę można zobaczyć tutaj.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (13)