Portalu
- Nadeszła jesień, z nią dłuższe wieczory, jesienne, a potem zimowe i wiosenne. Pragniemy spędzić je wspólnie z Państwem - mówiła podczas inauguracji sezonu artystycznego (25.10) Dorota Cząstka, dyrektor Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza. - Przed nami wiele długich, zajmujących, pełnych niespodzianek spotkań.
Już wkrótce, bo 26 października rozpoczną się Krośnieńskie Spotkania Teatralne. Będzie to już ich XXXI edycja. Urozmaicona oferta repertuarowa jest adresowana do widza w każdym wieku. Nie zabraknie dramatów, komedii, form musicalowych, także odniesień do klasyki. Na scenie RCKP zobaczymy m.in. takie spektakle jak: "Blackbird", "Szalone nożyczki", "Balladyna", "Ferdynand Wspaniały", "Sarabanda".
Wystąpią same gwiazdy: Teresa Budzisz-Krzyżanowska, Marian Kociniak, Adam Ferency, Barbara Wrzesińska. Święto teatru potrwa do 13 listopada.
Bardzo ciekawie zapowiadają się też wieczory karnawałowe na początku 2010 roku. Kolędy zaśpiewa m.in. Zbigniew Wodecki, a na fortepianie zagra Waldemar Malicki. Wiadomo już też kogo usłyszymy podczas Jazzowych Walentynek - Hannę Banaszak. To tylko wybrane propozycje, które na najbliższe miesiące przygotowali dyrekcja i pracownicy RCKP. Kalendarium wszystkich wydarzeń kulturalnych będzie dostępne w zapowiedziach kulturalno-rozrywkowy portalu krosno24.pl.
To dopiero druga inauguracja sezonu artystycznego po zakończeniu budowy Regionalnego Centrum Kultur Pogranicza. Rok na ocenę funkcjonowania nowej instytucji to zdecydowanie za mało, ale nie trzeba się długo zastanawiać, żeby stwierdzić, że standard imprez jest teraz bardzo wysoki. - Kiedyś szukało się takiego spektaklu, który się zmieścił na naszej scenie - mówi Dorota Cząstka, dyrektor RCKP. - Teraz nie mamy już takiego stresu. Wysyłamy zdjęcia, wymiary sceny, opis nagłośnienia, oświetlenia. Po minach osób, które do nas przyjeżdżają, mam wrażenie, że nam nie wierzyli.
- Szybko zapomnieliśmy jak kiedyś wyglądały toalety, jak podczas spotkań teatralnych 400 osób nie mieściło się w holu - kontynuuje.
Choć nowy obiekt wzbudza zainteresowania, ciągle nie brakuje osób, które nigdy w budynku nie były. Przychodzą, stukają do drzwi. Nie chcą oglądać wystawy, tylko budynek. Najchętniej zatrzymują się na górnym pietrze, podziwiają widoki. - Nie potrafią jednak odpowiedzieć dlaczego dotąd tu nie byli - komentuje dyrektor RCKP.
RCKP to dziesiątki metrów kwadratowych pomieszczeń, korytarzy, klatek schodowych, przejść. Przez ostatnie miesiące pracownicy RCKP musieli poznać tajniki nowego obiektu, nauczyć się sprawnie po nim poruszać. Nowo powstały budynek jest połączony z dwoma już istniejącymi, ale komunikacja między nimi odbywa się tylko piwnicami. Do tego dochodzą jeszcze przeciwpożarowe klatki schodowe, w których łatwo się zatrzasnąć. To wszystko sprawia, że poruszanie po budynku jest utrudnione. Nie raz komuś zdarzyło się zatrzasnąć lub zabłądzić.
- Podobno jeszcze tylko ja się gubię - żartuje Dorota Cząstka. - Czasem zdarzy nam się jeszcze pójść nie tam gdzie trzeba, choć w stu procentach jesteśmy pewni, że idziemy w dobrym kierunku albo biec dookoła budynku, bo komuś się zapomniało, że gdzieś ze względów bezpieczeństwa są zamknięte drzwi łączące budynki.
Zabłądzenie na pewno nie grozi mieszkańcom, którzy przychodzą na koncerty i spektakle. Część budynku z salą koncertową jest wyraźnie wydzielona i nie ma możliwości, aby tam się zgubić.
Za wieloletnią służbę, wzorowe, wyjątkowo sumienne wykonywanie pracy zawodowej od Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej otrzymali odznaczania. Złoty medal: Anna Bryła, Ewa Chrobak, Alicja Bogacz, Ryszard Sudyka, Henryk Wichniewicz, Andrzej Zajdel oraz Stanisław Zajdel. Srebrny medal - Dagmara Krzanowska-Szelc.
Pracownicy RCKP docenieni zostali także przez Ministerstwo Kultury. Decyzją Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, na wniosek Prezydenta Miasta Krosna, pięciu pracowników RCKP otrzymało Honorową Odznakę Zasłużony dla Kultury Polskiej: Janina Rostkowska, Dagmara Krzanowska-Szelc, Ryszard Sudyka, Henryk Wichniewicz i Wacław Turek.
- Cieszymy się, że nasza praca została dostrzeżona i nagrodzona. Bardzo za to dziękujemy - mówił w imieniu wszystkich odznaczonych Wacław Turek. - Kiedy 43 lata temu wystąpiłem pierwszy raz na scenie nie przypuszczałem, że tyle czasu będę spędzał w Domu Kultury. Praca w kulturze zawsze była dla mnie przyjemnością, a nie obowiązkiem - dodał.
- Miałam mieszane uczucia, bo jesteśmy chyba już z innej epoki - komentuje to wydarzenie Dorota Cząstka. - Ale na scenie widziałam łezkę w oku, więc uhonorowanie ludzi w ten sposób to jednak fajny pomysł. Niektórzy z racji tego co robią są widoczni, ale nie widać akustyka, plastyka. Poczuliśmy się jak strażacy, bo odznaczenia Prezydenta RP są za długoletnią służbę, ale to rzeczywiście jest służba. Jestem bardzo dumna.
