Parkingowy chaos. Mieszkańcy centrum Krosna walczą o miejsca postojowe

Blisko miesiąc temu Urząd Miasta w Krośnie ograniczył darmowy postój do trzech godzin na niektórych bezpłatnych parkingach w centrum. Takie działanie zwiększyło rotację samochodów, ale też wzburzyło mieszkańców centrum Krosna. Po raz kolejny bowiem ograniczono im możliwość parkowania w pobliżu ich mieszkań.
Mieszkańcy nie chcą biegać po bilet co trzy godziny, żeby nie dostać mandatu
Damian Krzanowski

Cztery parkometry pojawiły się na ulicach: Czajkowskiego (przy sądzie), Szczepanika, Kazimierza Wielkiego i Ordynackiej. Wcześniej były to bezpłatne parkingi w strefie I, czyli w Rynku i przylegających uliczkach. Nowe przepisy nie objęły ulicy Sienkiewicza i Kapucyńskiej, stąd trzy rodzaje parkingów w Krośnie: płatny, bezpłatny i bezpłatny pod pewnymi warunkami.

Korzystanie z tego ostatniego w godzinach od 8.00 do 18.00, od poniedziałku do piątku jest darmowe tylko do trzech godzin po wcześniejszym pobraniu biletu w parkometrze. Umieszcza się go w widocznym miejscu za szybą pojazdu. Po trzech godzinach trzeba zwolnić miejsce lub ponownie pobrać bilet. W przeciwnym razie straż miejska może wręczyć kierowcy mandat w wysokości około 100 zł. Dla porównania w strefie płatnego parkowania taka opłata wynosi 40 zł.

O zmianach informowała kierowców straż miejska, która przez pierwszy tydzień powstrzymywała się od wręczania mandatów.

Bieganie albo mandat

Problem w tym, że zmiany dotknęły także mieszkańców, którzy pozostawiali swoje samochody w tych miejscach. Nie mają oni własnego parkingu i korzystają z miejskich, które są oblegane.

Mimo że mieszkańcy posiadają abonament zerowy (karty dające prawo do nieodpłatnego i nieograniczonego czasowo postoju aut), muszą stosować się do nowych zasad tak jak inni kierowcy, gdyż abonament obowiązuje tylko na płatnych parkingach. - Wcześniej miejsc do parkowania nie było za wiele, ale teraz sytuacja jest dla nas, niewielkiej grupy mieszkańców, naprawdę ciężka – mówi jeden z nich. - Nie chcemy biegać co trzy godziny na parking i pobierać biletu, żeby nie dostać mandatu.

Na balkonie jednej z kamienic na znak protestu przeciwko nowym zasadom pojawił się taki oto baner
DAMIAN KRZANOWSKI

Mieszkańcy mają dość problemów związanych z parkowaniem. - Jest nas niewielu, większość wyjeżdża do pracy rano i wraca wieczorem - mówią. - Co jednak w przypadku choroby czy dnia wolnego? Gdzie mamy parkować swoje pojazdy?

Na znak protestu przeciwko nowym zasadom na jednej z kamienic pojawił się baner z napisem: „Akcja protestacyjna. Dziś nie możemy parkować pod swoimi domami. A jutro nas wyrzucą!!!”.

Magistrat proponuje, żeby mieszkańcy korzystali z parkingów na ulicach Legionów i Fortecznej, a także na Czajkowskiego, Szczepanika, Kazimierza Wielkiego i Ordynackiej, ale w godzinach od 18.00 do 8.00 oraz całodobowo w święta i dni wolne.

Mieszkańcy nie zgadzają się z propozycją magistratu i przygotowują pismo do Urzędu Miasta. Przyznają, że nowe przepisy wymusiły rotację samochodów na tych parkingach, ale proszą o przywrócenie starych zasad dla osób mieszkających przy ulicach objętych nowymi zasadami.

Brak jednolitych przepisów

Według mieszkańców zmiany zasad parkowania w Krośnie następują po sobie tak szybko, że z trudnością za nimi nadążają. - Jest chaos w parkowaniu, bo nie ma ujednoliconych zasad – twierdzą.

Od 2017 ze strefy płatnego parkowania wyłączone są parkingi przy ul. Kazimierza Wielkiego, Szczepanika, Ordynackiej oraz na odcinkach ulic Sienkiewicza, Kapucyńskiej i Czajkowskiego. Na ich rewitalizację Urząd Miasta otrzymał dofinansowanie unijne, dlatego parkowanie na nich przez pięć lat musi być bezpłatne.

Według mieszkańców ogólnodostępne parkingi wprowadziły największe zamieszanie. - To od nich rozpoczęły się problemy ze znalezieniem miejsca. Pracownicy urzędów, sądu, szkoły wyższej i sklepów zaczęli blokować miejsca aż na osiem godzin. Dochodziło też do sytuacji, gdy miejsce było blokowane przez jeden samochód nawet przez kilka dni – twierdzą i proponują, żeby urzędnikom i pracownikom sklepów wydzielić parking, np. na ulicy Legionów.

Kolejne zmiany wprowadzane w zasadach parkowania w centrum Krosna sprawiają, że mieszkańcy mają problem ze znalezieniem miejsca dla swoich samochodów
Damian Krzanowski

Tymczasem magistrat od prawie dwóch lat podejmuje starania, żeby ograniczyć ilość parkujących samochodów w obrębie centrum i w ten sposób ożywić nieco tę część miasta. Od 2018 roku decyzją radnych abonamenty parkingowe w I i II strefie płatnego parkowania wzrosły o 60 proc.

Pod koniec ubiegłego roku rada miasta ograniczyła mieszkańcom centrum Krosna możliwość bezpłatnego parkowania w I strefie. Zredukowano wydawanie abonamentów zerowych w obrębie Rynku i najbliższych ulic dla mieszkańców, firm i służb, które tam funkcjonują. Wprowadzono ograniczenie na bezpłatne parkowanie do dwóch aut na „gospodarstwo domowe” oraz umożliwiono parkowanie tylko jednego auta danej rodziny w I strefie parkowania. Drugi samochód ma stać w II strefie, czyli na terenie wokół Starego Miasta. Takie przepisy miały udostępnić miejsca parkingowe dla interesantów, klientów i turystów, co miało przełożyć się na zwiększenie obrotów sklepów i punktów usługowych.

Aby zwiększyć liczbę miejsc parkingowych w Krośnie władze mają w planach m. in. wybudowanie w pobliżu Starego Miasta parkingu typu park&ride. Jak na razie nie powstanie wielopoziomowy parking na ulicy Legionów, który mógłby przesłonić wzgórze Starego Miasta. Poza tym obiekt stanąłby na terenie zalewowym.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (13)