Stowarzyszenie Unia Przedsiębiorczych zwróciła się z wnioskiem do władz miasta o ograniczenie wydawania tzw. abonamentów zerowych w obrębie Rynku i najbliższych ulic. To karty, które dają prawo do nieodpłatnego i nieograniczonego czasowo postoju aut. Wydaje się je mieszkańcom oraz firmom i służbom, które tam funkcjonują.
Przedsiębiorcy tłumaczyli tę potrzebę tym, że mała liczba wolnych miejsc parkingowych powoduje coraz większy spadek obrotów sklepów i małych punktów usługowych.
Wina spadła głównie na mieszkańców tej części miasta. Dlaczego? Bo do tej pory abonament zerowy mogli dostać wszyscy, którzy byli zameldowani w I i II strefie płatnego parkowania. Nie było też ograniczenia, jeśli chodzi o liczbę posiadanych samochodów.
Skutek tych uregulowań był taki, że kart „0” wydano mieszkańcom:
Radni na wniosek prezydenta wprowadzili nowe regulacje dotyczące wydawania bezpłatnych abonamentów.
Po pierwsze, wprowadzono ograniczenie na bezpłatne parkowanie do 2 aut na „gospodarstwo domowe”. Do tej pory każda „osoba zameldowana” mogła starać się o bezpłatny abonament. "Gospodarstwo domowe" to osoba lub osoby zajmujące lokal na terenie danej strefy. Dotyczy to mieszkańców zarówno I, jak i II strefy płatnego parkowania.
Po drugie, tylko jeden z samochodów danej rodziny z Rynku będzie mógł stać w I strefie parkowania. Drugi będzie musiał stać w II strefie, czyli na terenie wokół Starego Miasta. Kolejne samochody “w rodzinie” nie będą mogły się już starać o abonament zerowy.
Według włodarzy, ograniczenie liczby wydawanych abonamentów ma za zadanie zmniejszyć liczbę parkujących samochodów samych mieszkańców i w ten sposób udostępnić miejsca parkingowe dla interesantów, klientów i turystów. Taka zmiana ma się teoretycznie przełożyć na zwiększenie obrotów sklepów i punktów usługowych.
– Mieszkańcy, którzy parkują w Rynku, korzystają z tego przywileju tylko w nocy, bo w dzień jadą do pracy. Zatem nie blokujemy miejsc parkingowych dla klientów. Znamy się, to mała społeczność – mówiła na sesji Rady Miasta Agnieszka Raś, przewodnicząca zarządu dzielnicy Śródmieście, wyrażając niezadowolenie mieszkańców tej części miasta. - Spodziewamy się wielu roszczeń ze strony mieszkańców i przedsiębiorców, którzy chcą mieć zaparkowany samochód pod swoim oknem. To jest po prostu niemożliwe, jeśli chcemy, aby na Rynku było więcej klientów – ripostuje Piotr Przytocki, prezydent Krosna.
Te regulacje to jedne z wielu działań miasta, które mają na celu nie tylko zwiększenie rotacji parkujących samochodów, ale także dalsze ograniczanie przejazdu i parkowania samochodów w obrębie zabytkowej części miasta.
W planach władz jest m.in. wybudowanie w pobliżu Starego Miasta parkingu typu park&ride. Kierowca będzie mógł zostawić na nim swoje auto, a do centrum dostać się specjalnym pojazdem. Na razie nie jest możliwe wybudowanie parkingu wielopoziomowego na ul. Legionów – obiekt mógłby przysłaniać wzgórze Starego Miasta, jest to także teren zalewowy.
U sąsiadów za Odra -Niemców parkingi w małych zabytkowych miasteczkach budowane sa pod ziemia -na srodku rynku. dlaczego niekorzystacie z doswiadczeń juz dawno sprawdzonych?
Komunikacja miejska hybrydowa która przez rynek jedzie środkiem na zgaszonym dizlu a uruchomionym silniku elektrycznym to by by coś.
Z kolei sam obiekt można zaaranżować nowocześnie, estetycznie, funkcjonalnie, aby korespondował z tą częścią miasta, uzupełniając zarówno potrzeby komunikacyjne, architektoniczne jak i społeczno-kulturalne. Zieleń wkomponowana w parking staje się bowiem swoistym ogrodem botanicznym, parkiem zieleni, nadając takiej zwyczajnej zabudowie użyteczności publicznej specjalnego charakteru, działa również ochronnie na środowisko pochłaniając zanieczyszczenia i stając się takim zielonym parasolem przeciw zbyt wysokiej temperaturze.
A co z parkingiem przy targowicy? Wystraczy położyć jakieś sesowne płytki, zamiast dojeżdżania specjalnym pojazdem (co jest słabym pojazdem, bo odwiedzający by o nim nie wiedzieli, a lokalnym by się nie chciało na niego czekać) wystarczzyło by skorzystać z ruchomych schodów i jesteśmy na rynku... Przy okazji można "zasugerować" osobom które zostaiwają auto przed sklepem i płaczą że klientów nie ma, żeby też tam swoje auta stawiali.Z tym że trzeba by było wylać tam jakiś asfalcik, moe powiększyć ten parking i oczywiście zrobić go darmowym
Wiecie, że na dachu wybudowanego być może kiedyś parkingu wielopoziomowego też powstałby punkt widokowy na stare miasto? Z wyższego pułapu.
I ilu poziomowy miałby być ten parking, co rzekomo grozi przesłonięciem tej części zabytku tak wspaniale wyeksponowanego?
Teraz trzeba zadać pytanie, jak to możliwe, że 10-15-20 lat temu parkujące w rynku auta mieszkańców nie były powodem zapaści w interesach właścicieli tychże firm. Ich auta były tam zawsze. Mało tego, mieszkańcy innych dzielnic również zajeżdżali na rynek parkując przez pół dnia korzystając z jego dóbr wszelakich. Czy to usunięcie tych aut sprawi nagle niespodziankę i klienci żwawo powrócą z pieśnią na ustach "tak, to my stali wierni klienci powracamy was wspierać".
"Parking wielopoziomowy może zasłonić wzgórze staromiejskie, dlatego konserwator zabytków nie chce się zgodzić na takie rozwiązanie"Chwila!, moment!, a czy to nie jest przypadkiem ten sam konserwator, który tak zaciekle bronił rybnego u zbiegu ulic Krakowiskiej, Lewakowskiego, Łukasiewicza i Piłsudskiego ? Czy to nie ten sam "miot" który nie słyszał problemów z dzwonem Maryan ?Czegoś tu nie rozumiem, to jak wielki chcieli ten parking zrobić ? Wysoki na 20 metrów czy jak ? Dobra, skoro poniżej rynku ma być plac wyłożony częściowo asfaltem, częściowo żużlem a reszta to chaszcze i krzajory-spoko! Luz! Wizytówka centrum miasta à la wczesny Gierek! Nie ma problemu!, jeszcze zaorajcie tam i posadźcie buraki! w sam raz atrakcja turystyczna! Średniowiecze na rynku, poniżej postkomunizm w postaci blaszano brezentowej targowicy przeplecione pięknym widokiem na orkę!-po drugiej stronie starego miasta i tak mamy już wieś!-idąc wałami potoku Lubatówka można podziwiać przepiękne widoki wiejskiej zabudowy na czele z kurami - no, chyba że to jakieś etnocentrum to przepraszam.Dobra, skoro w miejscu, gdzie co jakiś czas rozstawia się cyrk, wesołe miasteczko, a raz na tydzień sprzedają meble, nie pasuje parking dwupoziomowy, który rzekomo by zasłaniał widok na wzgórze ? to jaki problem ów parking wybudować przy rondzie Niezapominajki ? Dwie puściutkie, zarośnięte, niezagospodarowane działeczki naprzeciw Galerii Krosno i Portiusa! Co ? poza tym, dlaczego przy okazji budowy parking przy ul. Okrzei nikt nie pomyślał o budowie parkingu dwupoziomowego ?A może by tak parking podziemny ? Pod ulicą Legionów ? Niczym Krakowski parking "Wawel" ? No co ? Przecież Krosno to mały Kraków co nie ?
To oczywiste, że w obrębie krośnieńskiej starówki mieszka zaledwie garstka osób. Problemem nie są samochody mieszkańców, lecz samochody urzędników - głównie Urzędu Miasta Krosna i Sądów: Rejonowego oraz Okręgowego mimo, że dla tych osób utworzono specjalne parkingi. Ta sprawa była już podnoszona wielokrotnie.
Widok na wzgórze z zabytkami Starego Miasta jest wyjątkowy i niepowtarzalny. Pokazuje średniowieczny typ budowania miasta na wzgórzu, eksponuje zabytki. Do rynku rowadzą zadbane, ciekawe schody. Ten widok powinien być wyeksponowany - np poprzez ławki dla spacerowiczów od strony Wisłoka, tereny zielone po drugiej stronie drogi, alejki dla pieszych i rowerzystów itp. Absolutnie nie można go zasłaniać!PS. Piękne zdjęcie!
Moim zdaniem to nie tylko miejsca parkingowe są problemem ale dublowanie wydarzeń z rynku w pobliskich galeriach. Przykładem wydarzenia z grudnia - Mikołaj na rynku i w tym samym czasie w pobliskiej galerii z największym parkingiem w mieście i dodatkowymi parkingami przed Starostwem, Lidlem itp,