Mur wzdłuż ul. Fortecznej z roku na rok jest w coraz gorszym stanie. Znajdująca się za nim skarpa napiera i powoduje jego przechylenie. Kilka tygodni temu mur ogrodzono taśmą, uniemożliwiając korzystanie z chodnika. - Stan techniczny muru jest zły. Mając na uwadze bezpieczeństwo przechodzących tamtędy osób, podjęto decyzję o jego odgrodzeniu – tłumaczy Marta Rymar, miejski konserwator zabytków.
Mur, który jest własnością oo. Franciszkanów, należy do zabytków Krosna. - W 2019 roku, przy pomocy finansowej miasta, wykonano projekt architektoniczno-budowlany oraz konserwatorski prac związanych z remontem. Uzyskano również wszystkie konieczne pozwolenia do podjęcia robót – mówi Marta Rymar. Prace planowano przeprowadzić w tym roku, jednak obecnie nie ma na nie funduszy.
Klasztor oo. Franciszkanów, który odpowiada za naprawę, zgłaszał się do miasta z prośbą o dofinansowanie. – W bieżącym roku do odwołania wstrzymane zostało udzielenie dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytku – komentuje Marta Rymar. Powodem jest radykalne ograniczenie wydatków z budżetu miasta spowodowane epidemią koronawirusa. Pisaliśmy o tym tutaj.
Do momentu publikacji artykułu Franciszkanie nie przedstawili swojego stanowiska. Nie wiadomo, czy klasztor starał się o pozyskanie funduszy z innych źródeł i kiedy mur zostanie naprawiony.
Dokładnie 10 lat temu po ulewnych deszczach runął mur na ul. Zjazdowej. Przypominaliśmy o tym tutaj.
Skoro mur należy do parafii o Franciszkanów, to na nich spoczywa moralny obowiązek jego naprawy. Jeśli parafia nie ma środków, to sfinansować naprawę powinna kuria lub parafianie. Kościół katolicki jest dotowany przez państwo bo mamy konkordat. tzw "taca" czy opłaty za pogrzeby, śluby, chrzty itd nie są opodatkowane. To naprawdę jest spore przegięcie, że parafia zwraca się do miasta o dofinansowanie. Jeśli ktokolwiek w tej sytuacji może czegoś wymagać to miasto od parafii by niezwłocznie naprawiła mur, ponieważ ogranicza on dostęp do chodnika, który jest terenem wspólnym wszystkich mieszkańców miasta.
A kto jest wlascicielem tego klasztoru?Czy czasem nie watykan?Zaprosic Franciszka do Krosna i obejzy jaka stajenke maja jego owieczki.
Wcześniej czy później miasto ten mur naprawi. Kiedyś on się zawali, wówczas na pewno znajdą się pieniądze.
Kościół Katolicki to największy właściciel ziemski w Polsce, najbogatsza organizacja, najbogatsza firma, największy beneficjent Skarbu Państwa. Nie może sam naprawiać swoich nieruchomości? Przecież gdyby w złym stanie była elewacja prywatnego budynku to właściciela nękano by karami, żeby na własny rachunek przeprowadził remont.
Jak mają być pieniądze jak nie ma pracy ? Jak ma być praca jak nie ma pieniedzy? Koło sie zamyka