Im zimniej, tym cieplej. Morsowanie w krośnieńskim wydaniu

Wśród członków Morsów Krosno są tacy, którzy do zimnej wody wchodzą już od 5 lat. To najlepszy dowód na to, że morsowanie to nie moda ani chwilowy zryw, ale pasja.
Morsy - obowiązkowo w czapkach
Zbigniew Kopacz

Sezon na lodowate kąpiele zaczyna się na przełomie października i listopada, a kończy mniej więcej w kwietniu. Nie obowiązują sztywne daty, wszystko zależy od pogody. W jakich warunkach najlepiej się kąpać? Wśród fok i morsów krąży powiedzenie „im zimniej, tym cieplej”. Im wyższa ujemna temperatura powietrza, tym większa różnica temperatur między powietrzem a wodą - stąd wydaje się ona cieplejsza.

W jedną z lutowych niedziel wybieram się nad Wisłok poobserwować morsowanie krośnieńskiego klubu. Woda ma 4 stopnie, w powietrzu jest niewiele więcej. Wieje silny wiatr, a to dla morsów nieszczególna pogoda.

Mimo to z uśmiechem zrzucają kurtki, swetry i spodnie. Wesoło truchtają nad zakole rzeki, gdzie po zrobionych przez siebie schodkach wchodzą do wody. Towarzysząc im, trudno nie zarazić się ich radością.

Niekiedy trzeba skuć lód
Morsy Krosno

Zimna woda zdrowia doda

Dr Barbara Mitas, neurolog, która prowadzi praktykę w Iwoniczu-Zdroju, w swojej publikacji „Wpływ kąpieli zimnowodnych na ludzki organizm” wspomina, że człowiek chroniąc się przed zimnem kolejnymi warstwami odzieży, zaburza naturalny proces termoregulacji, czyli dostosowywania się ludzkiego organizmu do panującej na zewnątrz temperatury. Konsekwencją jest osłabienie systemu immunologicznego.

Natomiast zimowe kąpiele w gronie znajomych oddziałują pozytywnie nie tylko na samopoczucie, ale również na zdrowie fizyczne. – Od dawna choruję na stawy. Zaczęłam morsować 4 lata temu i czuję się lepiej. My, morsy, nie chorujemy, nie miewamy katarów – mówi Dorota, która chętnie zabrałaby na morsowanie swojego 5-letniego wnuka, żeby nabrał odporności. Obawia się jednak reakcji synowej.

Najmłodsi również mogą wchodzić do zimnej wody. Jaka jest dolna granica wieku? – Trudno powiedzieć – odpowiadają morsy. Doktor Mitas w przytoczonej wyżej publikacji pisze „Przyjmuje się, że morsowanie można zacząć w wieku 3-4 lat i kontynuować do późnej starości.” Pan Zbigniew pokazuje znaleziony w internecie filmik, na którym dwulatek na golasa bawi się przy przeręblu.

Psy raczej nie morsują
Morsy Krosno

Na spotkania organizacji Krosno Morsy przychodzi wraz z tatą 13-letnia Ola. Obydwoje pływają w krośnieńskich klubach, a po raz pierwszy morsowali w tym roku na Rynku przy okazji finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Chcieli spróbować innej aktywności związanej z wodą.

Pamiętajmy jednak, że jeżeli chcemy zabierać dzieci na morsowanie, powinny one przebywać w zimnej wodzie krócej niż dorośli, a zamiar morsowania należy wcześniej skonsultować z pediatrą.

Tu nie chodzi o rekordy

Pana Stanisława, który o swoim wieku mówi subtelnie: "w PESEL-u 5 z przodu, później 0", do morsowania namówił 30-letni syn. – Morsował wcześniej w Warszawie. Przekonywał: „Tatuś, spróbuj”. Przygotowywałem się przez półtora miesiąca, wychodziłem na zewnątrz w kąpielówkach. Dzięki morsowaniu czujemy się lepiej. Wszyscy jesteśmy aktywni, proszę zobaczyć, jakie mamy ruchy – mówi pan Staszek, truchtając w stronę parkingu.

Przed wejściem do wody foki okrywają się szlafrokiem
Zbigniew Kopacz

Lekarze starają się wyznaczyć w morsowaniu granice bezpieczeństwa: wiek kąpiących się, długość przebywania w wodzie... Ważne, by robić to, słuchając swojego organizmu. – Gdy czujesz, że powinieneś wyjść, po prostu wyjdź. Tu nie chodzi o bicie rekordów – mówi, wychodząc z wody, pani Dorota. Z medycznego punktu widzenia dla organizmu liczy się nie długość przebywania w wodzie, a sam bodziec aktywujący przyspieszenie krążenia. 

ZA I PRZECIW MORSOWANIA
  • Zalety:
    jędrna skóra – to pierwsza namacalna korzyść
    poprawa samopoczucia – kontakt z zimną wodą sprzyja wytwarzaniu endorfin
    poprawia ogólnego zdrowia i odporności – krośnieńskie morsy to potwierdzają
  • Wady:
    zimno – nieprawda, ciepło – mówią morsy
    ta aktywność nie jest dla każdego – przeciwwskazaniami zdrowotnymi mogą, ale nie muszą być: choroby serca i układu krążenia, nadciśnienie, epilepsja, choroby naczyń mózgowych. Najlepiej przed rozpoczęciem morsowania skonsultować się z lekarzem. 

Pan Bogdan sporo czytał o morsowaniu, przemawiały do niego korzyści zdrowotne. – Gdy przyszedłem nad Wisłok po raz pierwszy, było -20 stopni. Stanąłem nad brzegiem i spytałem: gdzie jest ratownik? jakaś karetka? Dopiero gdy zjawiłem się po raz kolejny i sprawdziłem, czy są wszyscy, którzy byli ostatnio, wszedłem do wody – mówi.

 W lodowatej wodzie humory dopisują
Zbigniew Kopacz

Tego się nie da opowiedzieć, to trzeba przeżyć – dodaje Renata, która morsuje już od 5 lat. Za pierwszym podejściem do morsowania zmoczyła stopy, za drugim woda sięgała jej do kolan. –To cudowne uczucie szczypania w wodzie, tak jakby po człowieku chodziły pszczoły.

Dla mnie morsowanie jest czymś nowym, jednym z celów, jakie sobie założyłam – mówi biegaczka Aneta Kubit. O czym myśli, gdy zanurza się w wodzie? – To przełamanie barier, słabości.

Morsuje również 40-letni Łukasz, którego morsy prowadzą truchtem nad brzeg rzeki i pomagają wejść do wody. Łukasz jest niewidomy. Czy trudno było mu przełamać barierę wejścia do zimnej wody? – Skąd, tego chciałem – mówi mężczyzna. – Zawsze jest fajnie, człowiek po morsowaniu czuje się szczęśliwy.

Czerwona skóra - znak, że czas zakończyć kąpiel
Berenika Kochan

Spotkania klubu

Morsy Krosno spotykają się dwa razy w tygodniu, w sobotę o 15:00 i w niedzielę o 10:00, na parkingu za krytymi kortami tenisowymi na Bursakach. Zapraszają wszystkich chętnych na wspólne morsowanie.

ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU
KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
jachu
25.02.2019 18:35

Witam jestem z Plocka i bede goscil w sobote 23.02.2019  i bylo by mi przyjemnie zamorsowac z wami z tego co wyczytalem to sobota o 15.00 a w niedziele o 10.00 jak tam trafic hej

jachu
na forum od lutego 2019
Niki_Manifesto
23.02.2019 18:31

Im zimniej, tym cieplej, to prawda. Natychmiast uaktywnia się własne ogrzewanie. Już brodzenie po kostki w zimnej wodzie, nie tylko morskiej, wielce hartuje. Idąc tym tropem, niezmiennie polecam też surową dietę na bazie szeroko rozumianych warzyw, niektórych strączków i owoców, witariańską, najkorzystniej organiczną, a więc przeciwzapalną (bez chemikaliów z uprawy) oraz niskotłuszczową, czyli normalnie tłuszczową, 10-20% tłuszczu. Tu również układ trawienny dostając pokarm zimny, niepodgrzany lub podgrzany tylko do 41 stopni musi włączyć własne ogrzewanie (nieprawdziwym jest argument przeciw, że takie posiłki wychładzają, ale też nie są dla każdego, nie każdy organizm jest na starcie do witarianizmu przygotowany). A skoro organizm włącza ogrzewanie do trawienia, podkręca metabolizm, szybciej spala, w efekcie ładnie, szybko i bezpiecznie reguluje się waga ciała, zmniejsza się tkanka tłuszczowa wraz z odnową tkanki mięśniowej (dla podtrzymania trzeba trenować), natlenieniem organizmu, nawodnieniem i odżywieniem. Chorowania również nie ma, przeziębień, gryp, stanów zapalnych zatok, czyli tych podstawowych, które ludzie łapią stale lub przewlekle utrzymują. Eliminując 3 podstawowe alergeny pro-zapalne - gluten czyli wszystko z mąki pszennej, cały krowi nabiał i cukier rafinowany, ten biały, przynajmniej ten, ludzie pozbywają się też migren, bólu niewiadomego pochodzenia i innych kierujących do poczekalni.

Niki_Manifesto
na forum od listopada 2017
InvisibleLara
23.02.2019 11:47

Dlatego polecam wszystkim zimny poranny prysznic! Dzień od razu inny!

InvisibleLara
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (7)