Miasto boryka się z trudną sytuacją gospodarczą spowodowaną m.in.: wysoką inflacją, podwyżkami cen towarów i usług, wzrostem kosztów energii i płac, wyższym oprocentowaniem zaciągniętych kredytów oraz powiększającym się niedofinansowaniem szkół.
Prezydent zdecydował się nie tylko na oszczędności, ale też na podniesienie i wprowadzenie nowych opłat. Na przykład za zajęcia sportowe prowadzone przez Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji, które były do tej pory darmowe.
Od 1 grudnia br. miesięczna opłata za dziecko wynosi 40 zł. Każde kolejne z tej samej rodziny zapłaci połowę tej stawki. W sumie w szkoleniach uczestniczy blisko 800 dzieci w 8 dyscyplinach: piłka siatkowa, piłka nożna, koszykówka, tenis stołowy, szachy, lekkoatletyka, tenis ziemny, szermierka oraz grupa taneczna cheerleaderek. Dzięki temu do kasy Miasta wpłynie ok. 32 tys. zł miesięcznie, czyli 384 tys. zł rocznie.
- Wszystkie te decyzje podejmowane są z wielkim trudem. Jesteśmy świadomi tego, że mogą to odczuć nasi mieszkańcy, organizacje społeczne, przedsiębiorcy i wszystkie inne osoby korzystające z naszych usług - tłumaczy Urząd Miasta.
Pieniądze z opłat mają pokryć wzrastające koszty zajęć. Chodzi tutaj głównie o utrzymanie obiektów, wynagrodzenia dla 33 trenerów i instruktorów, ubezpieczenia zawodników, opłaty licencyjne, transport, zakup sprzętu sportowego czy nawet wody na treningi. W 2021 koszty te wyniosły ponad 684 tys. zł, pod koniec listopada 2022 było to już blisko 877 tys. zł. Na 2023 rok Miasto zaplanowało wydatki na ten cel na poziomie 994 tys. zł.
Temat poruszany był przez radnych na listopadowej sesji rady miasta. Apelowali do prezydenta, aby odstąpić od pobierania tych opłat.
- Nie przeliczajmy każdej złotówki na dzieci, to jest złe. Wydajemy kilkaset tysięcy złotych na opracowanie różnych dokumentów, a za te kwoty moglibyśmy młodzież szkolić bezpłatnie - stwierdził Marcin Niepokój z Klubu Samorządowego.
- Rodzice od dawna partycypują w kosztach szkolenia. Teraz na nich spadną kolejne opłaty. Bardzo często są to dzieci z rodzin z trudną sytuacją materialną - stwierdziła Anna Dubiel, również z Klubu Samorządowego.
Żebyśmy nie zaprzepaścili tego, nad czym pracowaliśmy kilkanaście lat, żeby dzieci i młodzież uprawiali sport i miały odskocznię
- dodała.
Finanse samorządu są w pogłębiającym się kryzysie. Nastąpił spadek dochodów m.in. na skutek reformy w ramach tzw. Polskiego Ładu wprowadzonego przez rząd PiS. Ubytek dochodów miasta w 2023 roku szacuje się na ponad 30 mln zł, a od 2019 to już łącznie ponad 65 mln zł. Otrzymane rekompensaty od Państwa pokryły tylko część strat. Brakuje jeszcze ponad 44 mln zł.
goatman: miasto nie dołożyło do żużla nic ponad to co każdego roku jest zapisane w budżecie na wspieranie sportu i promocję miasta.
Nie należy mylić subwencji z inwestycją w infrastrukturę. Kiedyś budowano basen przy SP14, halę na Bursakach, modernizowano stadion na Bursakach, potem baseny odkryte, orliki itd itd, teraz jest czas na Legionów, bo wiele lat nic tam nie robiono.
W szkołach zimno, rodzice się zrzucają na papier ksero i... toner żeby nauczyciele mogli kserować, w przedszkolu standardem jest wyprawka, którą ma obowiązek zapewnić organ prowadzący. Nie wspomnę o braku wyposażenia choćby w ekran multimedialny w klasie.
Dramat. Nie popieram PISu ale tu chyba kłania się też umiejętność zarządzania tym co się ma a nie ciągle narzekanie "bo jest mniej".
Priorytety moi drodzy, priorytety! Skoro to nie dzieci to kto?
W czasach gdy coraz zmniej dzieci w ogóle chce się ruszać, nie ma pienędzy dla 800 zmotywowanych, natomiast są miliony do utopienia by paru gości mogło pojeździć na motorach w kółko... żałosna i kompromitująca radnych decyzja...
Tylko czekać na sesję rady miasta, na której zostaną uchwalone podwyżki dla radnych / prezydenta itd...
Warto zapytać, kiedy PiS odda nam te 44 mln zł. Gdzie jest Piotr Babinetz?
Przypomni ktoś ile miasto dołożyło do żużla?