Witanie Nowego Roku jest tylko raz na 365 dni. Uwielbiam patrzeć na fajerwerki tej jednej nocy przy świetnej muzyce bo na co dzień bardzo cenię sobie ciszę i spokój. Mieszkam na ul. Traugutta i przez 365 dni w roku odziennie mój cenny spokój zakłócany jest przez głośne walenie w dzwony w mojej parafii Św. Piotra i Jana z Dukli, godz. 6.30,17.00 w niedzielę przed każdą mszą, a w soboty, kiedy odbywają się pogrzeby nie tylko parafian tejże parafii, ale wszystkich, którzy chca być godnie i GŁOŚNO !!!!!! pożegnani. Nie słyszałam nigdzie w Krośnie takiego hałasu z żadnego kościoła. I czasami myślę kiedy to się skończy i będziemy mogli spokojnie i w ciszy żyć. Dlaczego więc przywitanie Nowego Roku tak bardzo wszystkim przeszkadza, a nikt nie reaguje na "taką codzienność" ?
Mam psa, który bardzo boi się fajerwerków. Po sylwestrze przez kilka tygodni ma taką traumę, że nie chce wychodzić z domu po zmroku. Problem polega na tym, że gdyby petardy odpalano w noc sylwestrową np. od godziny 23 do 1, to jesteśmy w stanie zabezpieczyć psa przed przykrymi doznaniami. Ale nie... polcy muszą być lepsi !!! Muszą strzelać codziennie od Wigilii aż do Trzech Króli i to o każdej porze. Tylko po co ???
Na własnej posesji można strzelać z fajerwerków przez cały rok,a ludzie strzelają tylko przez dwa dni i macie z tym problem.
W skali Ziemi, w ciągu tych 12h kiedy swiat świętuje nadejście Nowego Roku, suma energi z wystrzelonych petard i fajerwerków jest podobna do tej uwolnionej podczas wybuchu bomby nuklearnej nad Hiroszimą. Wyobraźcie sobie ile elektryczności możnaby z niej wytworzyć-tak potrzebnej do funkcjonowania internetu... rachunek jest prosty- chcemy więcej pornografii i bezsensownych postów na K24 - nie strzelamy w Sylwestra!
kiedyś psy jezdziły na czołgach a teraz boją się petardy haaha głupota to sobie pochowajcie te psiaki po piwnicach
Endrju89 masz 100% racji , ja strzelałem z karbitu , ale nie o to chodzi , do właścieli psów (sam miałem ) , proponuje sobie nagrać szczekanie psa sąsiada od 22 do 6tej rano , i słuchać codziennie , zobaczymy co jest gorsze ,a co z psami po wsiach i nie tylko ,co się włóczą za sukami i wpadają pod koła samochodów ? Jak wpada pod koła to kogo ratować? siebie czy psa ? Sylwester jest raz w roku, jak tak się tak troszczycie to zabierać je w Bieszczady i wrócić po nowym roku .
nieprzerwanie migające światło, pojawiające się bez ostrzeżenia, hałas o dużym natężeniu decybeli (proszę sobie sprawdzić jaka wysokość decybeli różnych przedmiotów i zjawisk wydających dźwięk jest dopuszczalna dla ludzi, jaka dla zwierząt), szum, którego wszędzie dookoła jest mnóstwo wszystko to źródło stresu, a organizm poddawany takim powtarzającym się sytuacjom silnego stresu może zareagować śmiercią.
O cholera!, w takim razie musze się zwolnić z pracy z racji tego że mój organizm jest narażony na hałas, stres, sztuczne światło, zapylenie, jak i temperaturę! hmmm to teraz już rozumiem dlaczego tyle ludzi nie pracuje bądź utrzymuje się z programu 500+, po prostu! silny stres może spowodować u nich śmierć! jakie to proste!
Otóż tak, Owsiak zdecydował o rezygnacji z fajerwerków od tegorocznego finału. Warto rozmawiać, uświadamiać, prowadzić konsultacje społeczne. Tradycja to nie jest rzecz, którą przymusowo trzeba ciągnąć przez pokolenia.
Gdybym postawił się na jego miejscu, szczerze ? też bym zrezygnował z tego bo później miał bym na karku całe lewackie społeczeństwo któremu wszystko przeszkadza. Co do drugiego zdania, twierdzisz że tradycja to nie jest rzecz którą trzeba "ciągnąć" przez pokolenia ? tak ? przez takie właśnie spaczone lewackie myślenie dziś Niemcy, Holendrzy, Belgowie, Franzuzi czy Szwedzi nie mają świąt, nie obchodzi się już Świąt Bożego Nardzenia bo przecież nie można urazić islamistów! Właśnie przez takie lewackie myślenie jak Twoje gnije cały zachód! Całe szczęscie że w naszym kraju są jeszcze normalni ludzie którzy nie dopuszczą do tego szajsu.
Prawo można zmienić. Doszliśmy już do takiego momentu, kiedy stało się to koniecznością. Przyjdzie czas i na tę zmianę. Fajerwerki wyłącznie przez krótki czas tuż przed północą i po północy, sprzedaż ich powinna być obwarowana przepisami, dzieciom nie sprzedajemy, uczymy dorosłych właściwego postępowania, nieudostępniania dzieciom,
Nie, doślismy już do społecznego zidiocienia a nie konieczność. Tak ogólnie rzecz biorąc to, to co mówisz to akurat obowiązuje już od kilu lat no ale że nie jest to do końca przestrzegane to już inna sprawa. Działa to dokładnie tak samo jak sprzedaż alkoholu, papierosów czy innych używek! niby zakaz jest a ile co roku truje się bądź umiera bardzo młodych ludzi ? Fajerwerki są raz w roku a używki są dostępne cały czas i powiedz mi proszę teraz co jest większym zagrożeniem ? petardy sprzedawane przez 5 dni w ciągu roku czy używki dostępne 365 dni ?
Dalej nie będę odpowiadał bo popadasz już w co raz większą paranoję.
Dziękuję i pozdrawiam, życzę spokojnej drugiej powłowy dnia.
I czym tu się podniecaç.Takie pokazy były ciekawe jak się to zaczynało w 1 czy drógim roku,ale teraz to tak z powszedniało,že szkoda nawet wychodzić na dwór żeby to oglądać.Szkoda tylko pieniędzy ,bo rok w rok ponad 6000 zł idzie w powietrze.Na dodatek więcej z tego szkody niż pożytku.Bez tych pokazów czy to sztucznych ogni ,czy laserów też można dobrze przywitaç nowy rok.
Te pieniàdze lepiej przeznaczyć na jakieś schronisko,czy dom dziecka lub na pomoce dedaktyczne dla szkół.Jest tyle potrzebniejszych rzeczy niż wywalenie kasy w POwietrze.