DYSKUSJE - ZGŁOŚ WPIS NA FORUM
Widowisko kontra cierpienie. Komu szkodzi puszczanie fajerwerków

Witanie Nowego Roku jest tylko raz na 365 dni. Uwielbiam patrzeć na fajerwerki tej jednej nocy przy świetnej muzyce bo na co dzień bardzo cenię sobie ciszę i spokój. Mieszkam na ul. Traugutta i przez 365 dni w roku odziennie mój cenny spokój zakłócany jest przez  głośne walenie w dzwony w  mojej parafii Św. Piotra i Jana z Dukli, godz. 6.30,17.00 w niedzielę przed każdą mszą, a w soboty, kiedy odbywają się pogrzeby nie tylko parafian tejże parafii, ale wszystkich, którzy chca być godnie i GŁOŚNO !!!!!! pożegnani. Nie słyszałam nigdzie w Krośnie takiego hałasu z żadnego kościoła. I czasami myślę kiedy to się skończy i będziemy mogli spokojnie i w ciszy żyć.  Dlaczego więc przywitanie Nowego Roku tak bardzo wszystkim przeszkadza, a nikt nie reaguje na "taką codzienność" ?

Minimum 1 słowo.
Uwaga:
Zgłoszenie trafi do moderatora, który podejmie ostateczną decyzję o usunięciu wpisu lub jego pozostawieniu.
DYSKUSJE
TWOJE KONTO
  • Zaloguj się aby uzyskać dostęp do konta
PYTANIA, PROBLEMY, SUGESTIE
13 493 44 44
REKLAMA
Reklamę wyświetlono 4673 razy