Ja też chcisłbym pracować za godziwą stawkę a nie za najniźszà krajową.W dodatku nie mam co liczyć na dodatki tak jak nieroby z budrzetówki.Czemu nie przyznają się ile mają różnych dodatków do pensji zasadniczrj.Mam znajomą która pracuje na 3/4 etatu jako sprzątaczka w ZOZ.Zarabia nie spełna 600zł.Ostatnio poszła pracować w zakładzie na pełny etat,bo strajk sobie panie pielęgniarki założyły i nie dostsła pensji,a niestety raty na 1000zł miesięcznie trzeba popłacić..I co? po miesiącu się zwolniła ,bo za te marne grosze jakie zarobi na pełnym etacie po opłatach i kupnie jedzenia nie było by jà stać na opłacenie rat.
Chcą k...y podwyźek? Dać im po 4500 na rękę i zabrać wszelkie dodatki,łącznie z premią
do popieram. Trochę Pan(i) przesadza z tym zrównaniem klientów MOPSu z normalnie pracującymi ludźmi. Jak pokazał znany przykład gościa z Izdebek (tego od znęcania się nad dziećmi) facet wyciągał z pomocy społecznej i z 500+ ponad 10 tysięcy miesięcznie (słownie: dziesięć tysięcy) więc z tymi 2500 zł. ciężko pracującym ludziom trochę do go,ścia brakuje. A i tak starczało mu to jedynie na alkohol, papierosy i karmę dla psa.
Podobają mi się te obłudne komentarze poparcia (w końcu nic to nie kosztuje solidaryzować się w komentarzu). Gdyby wam potrącili miesięcznie 10 zł z portfela na pracowników sądowych, to skończyłoby się wasze poparcie.
Wy popieracie, bo nie rozumiecie, że te pieniądze zostaną wam odebrane w jakimś podatku czy opłacie za usługi świadczone przez monopolistów państwowych.
Taka wasza rola, zapieprzać, o nic nie pytać, tylko zastanawiać się czy zagłosować na PO czy PiS i obrażać ludzi, którzy są na tyle inteligentni, że mają w ogóle dzieci, że są dzieciorobami z 500+, a wasz szczyt osiągnięć to wyjechać do Niemiec albo Wielkiej Brytanii i cieszyć się, że możecie być niewolnikami za euro albo funty.
Zero myślenia, zero refleksji, ważne żeby się nażreć gówna z Lidla i Biedronki i pooglądać piłkarzy (może w końcu im się uda, tak samo jak może w końcu zapanuje w Polsce dobrobyt kiedy piąty raz zagłosujecie na PO czy PiS).
Popieram protestujących. Solidarność kiedyś walczyła o sprawiedliwe zarobki, mówiono, że wszyscy mamy" jednakowe żołądki " ?????
Niestety z tego to pozostały tylko hasłą. Jedni zarabiają po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie a inni nie mają za co godnie żyć.
Podkarpacie jest na końcu listy płac w kraju , nie mamy nawet 50 % tego co zarabiają w Warszawie.
Młodzi , wykształceni wyjechali i pewnie nie wrócą- zarabiają 5 razy tyle, co tutaj.
Gorzej ze starszymi, ludżmi z dziećmi itp. My już musimy tutaj zostać. Walczcie o Swoje prawa , tylko protesty coś dają...,. Pozdrawiam. KD
janusz ; odpowiedz na pytanie ,jak znalazłeś sie w sądzie ??? czyja to zasługa??? pogadamy !!!
PRACA - a praca to wielka różnica !!!
8 godz. i do domu soboty wolne, wychodne w czasie pracy itp.
Ci ludzie dobrze wiedzą, że nikt nie da im więcej dlatego szantażują pracodawcę. Wynagrodzenia w sektorze państwowym są wyższe niż w prywatnym, więc ile sektor prywatny ma jeszcze obniżyć pensje pracownikom, żeby móc jeszcze bardziej dotować państwo?
Wiedzą, że idą wybory więc dla świętego spokoju może dostaną podwyżkę, tyle że zaraz rząd podniesie podatki (ukryte w czymkolwiek np. cenie prądu) albo zapożyczy się i wywoła inflację.
W normalnym państwie (niedemokratycznym) takie protesty byłyby zabronione, bo jedyny ich efekt to destabilizacja państwa. Jako, że żyjemy w demokracji to rząd wyłoży kasę na podwyżki i docisnie sektor prywatny, pracownicy sądów nie poczują żadnej różnicy w dłuższej perspektywie, a milionom ludzi z sektora prywatnego obniży się poziom życia.
Gdyby ci ludzie mieli odrobinę godności (o którą wg. nich samych walczą), to nie protestowaliby, a tym bardziej pod tak głupimi hasłami pozbawionymi sensu i treści.
" nieroby z budrzetówki" znają język polski:) Tobie pozostaje praca za najniższą:)