Mądrzy ludzie na daremne walczą od lat ze SM w Krośnie w związku z bezmyślnym niszczeniem zieleni, beztroskim szafowaniem herbicydami,a to wszystko wdł SM w imię pięknego wyglądu osiedli. To jak to wygląda i czy to są cięcia pielęgnacyjne to jest dalekie od rzeczywistości. Nie mają pojęcia na czym polega cięcie pielęgnacyjne drzew ikrzewów. Krzewy dewastują gdy mają zawiązane pąki twierdząc że robią wiosenne porządki. Na tą dewastację zużywają nasze pieniądze. Widocznie mają ich nadmiar .Ogłowione w ten sposób drzewa chorują i ich żywotność jest skrócona a poprzedniej korony tj. jej kształtu nigdy nie osiągną. Wierzby płaczące tworzą niepowtarzalną koronę która w zimie ma szczególne walory dekoracyjne. Zapłakać nad głupotą i niewiedzą tych ludzi. Niech zainteresują się jaki jest stan czystości powietrza w mieście . Tragedia - gorszy niż w Krakowie i innych miastach. Demolkę w drzewostanie dokonano również na ul. Piastowskiej. Pani Dorto i inni popieram Was , walczmy z głupotą , a więc niszczeniem zieleni w naszym mieście. Zainteresujmy się stanem powietrza- to nasze zdrowie !! Sadżmy drzewa i czekajmy 30 lat żeby osiągnęły zamierzoną wielkość. ich korony.
Ponad rok temu podobna sprawa miała miejsce na ul. magurów , tylko dzięki determinacji mieszkańców i wezwaniu na miejsce policji , niszczyciele ze spółdzielni nie wycięli całych drzew, nikt nie ponióśł odpowiedzialności a powinien ponieść osobiście kierownik osiedla , który wydaje polecenia pracownikom, którzy mówia ,że dostali polecenia tak i jak hitlerowcy tłumaczyli sie rozkazem przy mordowaniu Polaków i innych nacji . Nastepnym razem kierownikowi albo prezesowi uwidzi sie ,że lokatora trzeba np. ukarać chłostą i co pracownicy pójda i wykonają te polecenia? Bezmyślność i tępokracja jaka towarzyszy działaniom spółdzielni ( chodzi o zarzadzajacych )przekracza w KROŚNIE WSZELKIE NORMY ZARÓWNO MORALNE JAK I PRAWNE . Apeluję aby zastanowic sie nad powierzaniem tym nieodpowiedzialnym osobom zarządu spółdzielnią, a kary powinni ponosić osobiście a nie z naszych wspólnych pieniędzy, za naszą krzywdę - to jest absurd.
bardzo dobrze spółdzielnia zrobiła, w mieszkaniach na dole było ciemno i zimno gdyż słońce nie dochodziło, nadmierne zagęszczenie tych wszystkich przygodnych drzew i krzaków - drzewa znów odrosną tyle tylko że będą mniejsze. NIe mam za złe poczynaniom Spółdzielni.
Ja też potwierdzam niszczycielską działalność SM w Krośnie. To samo zrobili drwale na ulicy Piastowskiej kolejna dewastacja zieleni. Takie niszczenie zieleni może być tylko w Krośnie bo to wieś i wsiowi ludzie. Sami wzywają nawet takich fachowców jak kilka dni temu żeby "krzoki "wycięli bo im przeszkadzają., Administracja SM nazywa to cięciem pielęgnacyjnym. Interweniując onego czasu pani z administracji SM tłumaczyła całkowite wycięcie krzewu pigwowca z zawiązanymi pąkami tym,że pod nim było mnóstwo śmieci ! Jednym słowem skandal ! Jeżeli ktoś nie zdaje sobie sprawy i nie wie poco sadzisię drzewa to smutne. Każde drzewo sadzi się w odpowiednim miejscu . Kto projektował zieleń na osiedlu ? Chyba fachowcy tacy jak ci od cięcia pielęgnacyjnego. Chyba nie mają pojęcia jak takie cięcie wygląda. Wierzba ma nie mniejszą wartośc dekoracyjną /płacząca/ a może nawet większą bo wystarczy obserwować zimą piękne zwisające pędy tych drzew a wiosną pierwsze zielone pędy. Najlepiej ogołocić osiedla bo drzewa śmiecą, bo spadną komu na głowę. Ile tlenu produkuje takie drzewo i ile substancji trujących pochłania.? To świadczy o niewiedzy tych ludzi, tylko nad nimi zapłakać. Niech popatrzą na dane statystyczne w Krośnie odnośnie zachorowalności na raka- a z kąd się to bierze ? Niech sobie sprawdzą monitoring stanu czystości powietrza w Krośnie. Znacznie większe niż w Krakowie, Warszawie i innych maiastach. Czy to dociera do tych ludzi chyba nie! Ogławiane drzewa nigdy nie odzyskają swojej poprzedniej korony, odbiją ale już nie to. Po takim ogłowieniu atakują choroby grzybowe i po pewnym czasie wyglądają opłakanie, Brawo p. Doroto. Więcej takich ludzi ! Trzeba walczyć z ciemnotą !
Panie Dawidzie Iwańcu.Pani Moniko a i Pani Pani Maju oraz Pan Panie Tomaszu Koziole. Tym drzewom nic nie będzie . Zapewniam Was,że szybko odrosną. Dla Spółdzielni szacunek,że wokół nadmiernie wyrośniętych drzew posadzonych blisko bloków wreszcie coś się robi. Do tej pory rosły sobie w Krośnie jak w Magurskim Parku Narodowym, powodując półmrok w mieszkaniach dolnych kondygnacji, cieniując na ściany bloków już obecnie do wysokości 3.piętra, siejąc wokół połamane coraz grubsze gałęzie i dając schronienie miejscowym "ptaszkom", które we Krośnie na wielu osiedlach /za wyjątkiem starego cmentarza/ są pod scisłą ochroną. Gawrony są pod ochroną ale mieszkańcy już nie. Na osiedlu na którym mieszkam kilkuosobowe zespoły urzędników z mapami,zdjęciami drzew i protokołami ustaleń co roku patrolują swój rewir w okresie kiedy drzewa mogą być formowane , tzn. wtedy gdy nie ma zasiedlonych gniazd wyżej wymienionych ptaszków. Efektów w postaci planowej, przyjaznej ludziom mieszkającym w Krosnie pielęgnacji drzew nie ma żadnych. Potem przyjdzie kolejna wiosna, gawrony są ponownie w gniazdach i drzewa mogą sobie bezpiecznie coraz wyżej rosąć. Gawrony zaś,skutecznie przepłoszone ze starego cmentarza z konieczności zasiedliły pozostałe kępy liściastych, wysokich drzew w mieście tym bardziej, że żerują tu na otwartych pojemnikach na śmieci i nadto" zima lato" dokarmiane są przez ludzi. Brawo.Spółdzielnia skutecznie sparaliżowana postawą taką jaką tu prezentują osoby wymienione wyżej czy przestraszona przez wszechwładnych Panów Redaktorów i Panów Urzędników jest praktycznie bezradna a może i zadowolona z takiej sytuacji. I na koniec jeszcze jedno. W sprawie wycięcia ,uformowania czy skrócenia jednego niebezpiecznego dla okolicznych mieszkańców i przechodniów świerka zabiegam w spółdzielni bezskuteczne trzeci rok. Zrezygnowałem z dalszych poczynań w tej sprawie. W swoim życiu posadziłem 280 drzew a Państwo wymienieni tutaj ile ?
Odpowiadać powinien prezes spółdzielni z własnej kieszeni. Ktoś tam jednak powiedział "ciąć wszystko"
No i bardzo dobrze że wycięli, za dawnych czasów każdy sadził drzewa, nawet sami mieszkańcy i często bez pomyślunku a teraz zaciemniają okna, ściany zielenieją w cieniu i moc GŁUPIO DOKARMIANYCH ptaków sra na głowy. Drzewo odrośnie i znów go przytną po prostu tak jak w każdym innym temacie - było i niema , nie było i będzie nowe. BRAWO SPÓŁDZIELNIA.
Tak na prawdę zastanawiam się czy to skandal czy nie . Bo to jest tak. Jednym pasuje, żeby rosło tam jakieś drzewo, a drudzy tego sobie nie zyczą. Ci którym nie przeszkadza no i tym którym przeszkadza. U mnie koło domu rosły drzewa. W zasadzie mnie nie przeszkadzały. Rozsądek mój podpowiadał, że zaczęły być niebezpieczne. Nie tylko dla mnie i domowników, ale i sąsiadów. Więc postanowiłem usunąć, a posadziłem młode drzewa. Nie były to wierzby, bo takich w ogóle nie posadziłby człowiek rozsądny. Generalnie sadzą iglaki również brzozy. Wszystko zależy od gustu. Nie bronię tych co te drzewa "okrzesali". Nie wiem czym się kierowali. Natomiast wiem, że te drzewa szybko powrócą do swoich rozmiarów. One szybko się odradzają... No, ale czy jest tak na prawdę za czym płakać ..?..Watpię..
Nie wiem co ostatnio napadło władze spóldzielni. Na os.Zwirki i Wiguty tez obcinano gałęzie drzew. To jakaś obsesja.
Ciekawi mnie czy miasto ma pozwolenie na wycinkę drzew na ulicy Szklarskiej od strony torów kolejowych ochraniajace nasze bloki od zanieczyszczen z zakładow składujacych materiały sypkie i tym podobne?Dzisiaj zaczęła się wycinka pięknych choinek tez wiekowych bo ponad 30 letnich!!!