Misie Ratownisie to akcja organizowana przez ratowników i wolontariuszy z Fundacji Wsparcie112 oraz Legionu Gerarda - Grupy Ratowniczo-Poszukiwawczej. Polega ona na zbiórce pluszowych maskotek, najlepiej wielkości od 25 do 40 cm, które mają być wsparciem dla najmłodszych w ciężkich chwilach. - Pluszaki mogą być nowe lub używane, ale nie podarte czy brudne – mówi Artur Jabłoński, pomysłodawca i koordynator akcji.
Maskotki po zakończeniu zbiórki trafią do jednostek straży pożarnej, zespołów ratownictwa medycznego i innych służb, które będą je wręczać potrzebującym.
W kwietniu 2016 roku w akcji udało się zebrać ponad tysiąc takich misiów, rok później – cztery tysiące, a w kolejnej edycji ponad 100 tysięcy. Akcja stała się na tyle popularna, że oprócz Podkarpacia zaangażowali się w nią też mieszkańcy innych województw.
Piąta edycja rozpoczęła się początkiem listopada. Zbiórki zostaną przeprowadzone w całym kraju. - Jeśli znajdą się chętni, w każdym zgłoszonym województwie zostanie zorganizowany sztab główny. Przygotuje on finał akcji, na który trzeba będzie dostarczyć zebrane miśki. Na Podkarpaciu sztab ma swoją siedzibę w Krośnie – mówi Artur Jabłoński.
Do tej pory zgłosiło się siedem województw m. in. małopolskie i lubelskie. Fundacja do każdego sztabu wysyła materiały reklamowe, ulotki, plakaty i film. Wspiera również merytorycznie, informuje, jak akcja powinna przebiegać i jakie są terminy.
Od listopada do 10 grudnia jest prowadzona rejestracja punktów zbiórek. Od 1 grudnia do 2 lutego odbędzie się zbiórka pluszaków. Zbierać można w szkołach, przedszkolach, firmach, instytucjach lub wśród przyjaciół. Akcji mogą towarzyszyć takie imprezy jak przedstawienia czy festyny.
- Jeśli ktoś chciałby zorganizować taką zbiórkę, może skontaktować się z nami mailowo, podać nazwę organizacji, w której zbiórka będzie przeprowadzana oraz imię, nazwisko i kontakt do osoby ją koordynującej. To po to, żeby wiedzieć ile mamy takich punktów i ewentualnie zorganizować odbiór miśków – mówi Artur Jabłoński.
Zobaczcie filmik promujący ogólnopolską akcję Misie Ratownisie:
Wielki finał odbędzie się 16 lutego. Jeśli ktoś nie mógłby dostarczyć zebranych pluszaków na czas, może je wysłać lub dostarczyć wcześniej na adres Fundacji Wsparcie112: ul. Rynek 8, 38-420 Korczyna. W przypadku dużej ilości misiów, a braku transportu można skontaktować się z organizatorami, którzy odbiorą pluszaki.
Akcja Misie Ratownisie to również edukowanie dzieci z zakresu udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej. Przy okazji zbiórek ratownicy i wolontariusze z Fundacji odwiedzają szkoły oraz przedszkola i uczą dzieci na dwumetrowym miśku fantomie podstawowego podejścia do osoby poszkodowanej.
- Jest to akcja między podziałami, która łączy pokolenia. Włączają się do niej zarówno dzieci od 2-4 lat jak i ludzie, którzy mają po 60-70 lat. Miśki służą każdemu – dodaje Artur Jabłoński.
Jeśli macie jakiekolwiek pytania, bądź chcecie podzielić się wrażeniami, relacjami, fotografiami i prezentacjami multimedialnymi z przeprowadzonej u siebie akcji Misie Ratownisie, skontaktujcie się z organizatorami poprzez maila: fundacjawsparcie112@gmail.com, telefonicznie: 600 103 071 lub po wcześniejszym umówieniu się w biurze na ul. Rynek 8 w Korczynie. Na maile i telefony organizatorzy odpowiadają od poniedziałku do piątku w godzinach 8:00 – 16:00.
Wrażenia można też opisać na stronie społecznościowej Legion Gerarda.
Do wydarzenia można dołączyć na Facebooku.
Przypomnijmy. Akcja zaczęła się w Krośnie. Ma swoje początki w Nocnej Jeździe Samochodem Bez Celu. Imprezie zawsze towarzyszyły różne inicjatywy charytatywne. Zbierano dary dla pogorzelców, pieniądze dla chorych osób, zabawki dla domów dziecka.
To z tych inicjatyw wywodzą się Misie Ratownisie. - Zaczęło się od prośby strażaków Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie, którzy sugerowali, że brakuje im misiów dla poszkodowanych w wypadkach dzieci. Sam uczestniczyłem w akcji, w której ucierpiało dwoje dzieci w wieku 4-5 lat. Ich rodzice zostali wcześniej zabrani do szpitala, a z dziećmi był utrudniony kontakt. Wtedy przetestowaliśmy te miśki. Jak daliśmy jednemu z dzieci pluszaka, to dowiedzieliśmy się, co mu dolega. Takie były początki tej inicjatywy – opowiada Artur Jabłoński.
Jak twierdzą organizatorzy, pluszak w świadomości dziecka kojarzy się z domowym ciepłem, bezpieczeństwem, a także bliskością rodziców. To wszystko traci się np. w wyniku wypadku. Na miejscu takiego zdarzenia pluszak może stać się zastępczym źródłem oparcia, skupienia lub odwrócenia uwagi od tego, co się wydarzyło. Pomaga też w nawiązaniu kontaktu z dzieckiem, dla którego wypadek, pobyt w karetce czy szpitalu jest szokiem. Każde dziecko, które otrzyma takiego pluszaka, zabiera go do domu.