Przypomnijmy. Jesienią 2017 r. zebrano w całej Polsce około 100 tysięcy pluszowych maskotek. Krosno stanowiło centralę akcji. Zapoczątkowana została ona przez inicjatywę Nocna Jazda Samochodem Bez Celu, a następnie realizowana przez ratowników i wolontariuszy z Fundacji Wsparcie112. Akcję wymyślił i koordynował Artur Jabłoński, twórca Nocnej Jazdy i Fundacji.
Akcja przerosła najśmielsze oczekiwania. Worki z tysiącami miśków przechowywano w hali prywatnej firmy Lo-Stark w Miejscu Piastowym, która również pomogła w ich transporcie. – Cieszymy się, że akcja odniosła aż taki skutek – mówi Rafał Lorenc, właściciel firmy.
Później misie trafiły do pomieszczeń komendy miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Krośnie. W wolnym czasie strażacy segregowali je. Pracy było tak dużo, że trwało to 3 miesiące. 19 czerwca br. z komendy miejskiej PSP w Krośnie worki z misiami zostały odebrane przez jednostki z całego Podkarpacia. Trafią do każdego powiatu w województwie.
- Miśki są wykorzystywane we wszystkich akcjach ratowniczych, w których ofiarami są dzieci. Niekoniecznie muszą być uczestnikami wypadku, wystarczy, że są świadkami. Dla uspokojenia ich emocji strażacy wręczają takiego pluszaka – mówi Mariusz Bieńczak, komendant PSP w Krośnie. W samym Krośnie i powiecie krośnieńskim takie sytuacje zdarzają się 2-3 razy w miesiącu.
Ratownicy twierdzą, że misie-ratownisie dają dzieciom poczucie spokoju i bezpieczeństwa, bo to postacie, które znają z domu.
Są przyjazne, można się do nich przytulić i z nimi pobawić. Podczas wypadku natomiast wszyscy są obcy, a sytuacja szokująca.
To film, który wyjaśnia wagę akcji:
Do akcji włączyła się posłanka Platformy Obywatelskiej, Joanna Frydrych. Zaktywizowała jednostki OSP, szczególnie z powiatu jasielskiego. – Najbardziej zapadła mi w pamięć 18-letnia Marcelina, dziewczynka z niepełnosprawnością. Na akcję oddała wszystkie swoje maskotki, które wcześniej dostała od rodziców i znajomych – opowiada posłanka.
Część maskotek już wcześniej przekazano także hospicjom i domom dziecka.
Akcja ma szansę stać się wydarzeniem ogólnopolskim. Fundacja Wsparcie 112 planuje rozszerzyć akcję na całą Polskę. – Bo miśki są potrzebne w całym kraju, w województwie mamy ich już nadto – mówi Artur Jabłoński z fundacji. – W Krośnie będzie centrala akcji. Stąd będziemy ją koordynować.
O! Czekałam na te wieści. Nie tylko poszkodowane dzieci dostaną pomoc, bo i sami strażacy i osoby koordynujące to przedsięwzięcie, na tym zyskały. Właśnie dzięki temu, że włączyli się w segregowanie, pakowanie, cały czas mając na myśli pomoc dzieciom, a czynności te były rozłożone w czasie. Tym łatwiej przenieść tę perspektywę na dzieci, słabszych i potrzebujących pomocy, opieki. Bo każdy nosi w sobie dziecko.