Władze miasta chcą nadać Krosnu blask tak, żeby znowu nazywane było "małym Krakowem". Podczas ostatnich obrad (27.03), radni jednomyślnie zatwierdzili projekt "Poprawa estetyki miasta". Zakłada on zakrycie wszystkich budynków, kwalifikujących się do rewitalizacji, wielkoformatowymi nadrukami przedstawiającymi ich wyremontowane wersje.
- Mieszkańcy będą mogli w końcu cieszyć się wzorowym miejskim krajobrazem - zapewniają radni.
Projekt będzie realizowany w bliskiej współpracy z założycielem strony Krosno Łonders na Facebooku, który dysponuje archiwum najbrzydszych budynków w mieście. - Mogę jednym tchem wymienić minimum 50 brzydkich budynków, które tylko psują wizerunek miasta. Nie mogę się doczekać, aż znikną one za wielkimi plakatami - tłumaczy prowadzący profil Krosno Łonders. Więcej o samym fanpage'u wkrótce.
W ramach projektu zasłonięty został już obskurny biurowiec KHS przy ul. Niepodległości. Miasto niewielkim nakładem pieniężnym (18 tys. zł brutto) "wyremontowało" budynek. Podobnych zabiegów w ciągu najbliższych 5 miesięcy będzie co najmniej kilkanaście.
- Udało się znaleźć idealny sposób na wyeliminowanie z miejskiego krajobrazu tych budynków, których remont byłby zbyt dużym obciążeniem finansowym dla miasta - tłumaczy Piotr Przytocki, prezydent miasta Krosna. Nieoficjalnie mówi się, że to jeden z elementów nadchodzącej kampanii wyborczej głowy miasta.
Dzięki projektowi, miasto zaoszczędzi kilkanaście milionów złotych. Zostaną one prawdopodobnie wydane na premie roczne dla najbardziej zasłużonych pracowników magistratu.
Powyższy tekst był żartem primaaprilisowym, ale zarówno o zakrytym budynku, jak i o stronie Krosno Łonders napiszemy wkrótce więcej.
Przykładem obdrapanej kamienicy w samym j w centrum Miasta to róg Sien.kiewicza i Ordynackiej. Nikogo to nie razi ? w 80 % bez tynku.
Szkoda ze ludzie komentuja a dzis jest 1.04.2018
O! i to jest dobry żart, taki radosny jak na ten pierwszy dzień przystało, dla katolików pierwszy dzień świąt i a jakże Prima Aprilis! ;D ;] żart prima sort. Nawet niebo płacze ze śmiechu.
A czemu niektórzy piszący wzięli to na serio?
Bo dziś zgodnie z ustawą zakazującą handlu w niedziele, wkrótce we wszystkie niedziele, oraz nakazującą wszystkim Polakom święty dzień święcić w kościele i na spacerach z rodziną, odpoczywać godnie w tym gronie słuchając chórów kościelnych i mszy z odbiornika, drukuje się wyłącznie kalendarze katolickie. Na kartki i z obrazkami. Nadrukowanie kartek napisami niezwiązanymi z religijnym obrządkiem oznacza odejście od nauk, wyparcie się, ba! wyrzeczenie się, złamanie przysięgi całkowitego oddania. Tak nakazuje władza. Zapomniano więc o prima aprilis, bo z władzy żartować nie wolno - to obraza uczuć religijnych.
Wydaje mi się, że można lepiej wydać prawie 20 klocków. No chyba, że faktycznie priorytetem jest to, by Krosno nazywano małym Krakowem. Dla mnie to wygląda trochę tak, jak przykrywanie psich odchodów plakatami ze wzorem kostki brukowej czy trawnika. Te budynki tam nadal są i wciąż się sypią. Zastanowiłbym się czy nie warto wydać niecałego miliona (18 tyś. zł × 50 budynków = 900 tyś. zł) w pierwszej kolejności np. na drobne remonty i odświeżenie klatek schodowych niektórych kamienic. Chociaż patrząc na to z drugiej strony... Zawsze to bliżej do Krakowa. ;)
Dla uściślenia - na zakrytym biurowcu KHS powstaje blok mieszkalny. Inwestorem jest KPB.