[Galeria zdjęć: wielkie porządki po byłych najemcach pomieszczeń w kamienicy przy ul. Portiusa 4. Fot. Damian Krzanowski]
Kamienica przy ul. Portiusa w Krośnie powstała w latach 20. XX wieku. Najprawdopodobniej należała do jednego z krośnieńskich Żydów, który wynajmował pomieszczenia jako mieszkania czynszowe. Po wojnie miały tam siedzibę m.in.: Urząd Bezpieczeństwa, Służba Bezpieczeństwa oraz Milicja Obywatelska. Funkcjonowały tam też niektóre wydziały Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej oraz partyjna biblioteka. Po zmianach ustrojowych w 1989 r. kamienica przeszła na własność miasta.
- Ten budynek ma bogatą historię – wspomina Wacław Mika, który przez wiele lat w nim pracował. - Swego czasu funkcjonowało tu biuro, które zajmowało się sprawami chowu drobiu. Swoje miejsce znalazły tu różne partie polityczne: Sojusz Lewicy Demokratycznej, Unia Demokratyczna i Unia Polityki Realnej. Wszyscy żyli w zgodzie.
Pomieszczenia przy Portiusa 4 od lat 90. wynajmowali też m.in.: zakład fryzjerski, Naczelna Organizacja Techniczna, sąd, apteka, szmateks, biuro turystyczne, urząd pracy, organizacje społeczne (diabetycy, głusi). Miasto udostępniało też pomieszczenia w formie inkubatora przedsiębiorczości - nowo powstające firmy mogły wynająć powierzchnie za symboliczną opłatą.
W ostatnich latach swoje miejsce na parterze znalazły: antykwariat Zbigniew Oprządka i klubokawiarnia Ferment - po remoncie kamienicy oba miejsca pozostaną.
Budynek całkowicie zmieni teraz swoją funkcję – na artystyczną. Siedzibę przeniesie tu Biuro Wystaw Artystycznych, które od kilku lat zajmuje hol w Regionalnym Centrum Kultur Pogranicza przy ul. Kolejowej.
Obiekt przechodzi właśnie gruntowny remont. Pierwsze i drugie piętro zostaną przystosowane na cele ekspozycyjne, warsztatowe i administracyjne BWA. Nowa siedziba ma być bardziej przestronna i przygotowana na niecodzienne aranżacje artystyczne, nie tylko klasyczne (malarstwo, rzeźba, rysunek, grafika), ale także dziedziny sztuki wizualnej (wyposażenie takie jak: projektory, telewizory, ekrany itp.).
W nowym BWA powstaną też:
Poddasze budynku zostanie przebudowane na pokoje gościnne dla artystów z kraju lub z zagranicy. BWA planuje zapraszać do Krosna różnych twórców, którzy będą mieli do dyspozycji dobrze wyposażoną pracownię, pozwalającą na tworzenie nowoczesnych, multimedialnych projektów. Mają one być prezentowane w BWA na koniec pobytu artysty.
W tylnej części kamienicy znajduje się kameralne patio – podwórze, które zostanie przystosowane do organizacji wydarzeń kulturalnych na świeżym powietrzu. W budynku zostanie zainstalowana winda, będą też zlikwidowane bariery architektoniczne dla niepełnosprawnych.
Większych prac remontownych nie planuje się w piwnicach. Środowiska konserwatywne chcą zachowania napisów, które wydrapane zostały przez więźniów przetrzymywanych i katowanych w podziemiach siedziby powiatowego UB. Według stowarzyszenia Idea Carpathia imiona, nazwiska i daty to „historyczne relikty”. Działacze napisali w tej sprawie do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Władze miasta twierdzą, że umiejscowienie takiej instytucji kulturalnej w obrębie krośnieńskiego rynku, przy niedalekim sąsiedztwie pozostałych jednostek kulturalnych – Muzeum Podkarpackiego, Muzeum Rzemiosła, Centrum Dziedzictwa Szkła, sprawi że rynek będzie swoistym centrum kultury i sztuki.
Nowe BWA ma być „odpowiedzią na oczekiwania młodego pokolenia, a dla seniorów miejscem pokonywania bariery strachu przed nieznanym”.
Remont i wyposażenie obiektu ma potrwać do końca listopada br. Uruchomienie nowego BWA planowane jest w lutym 2019 r. Koszt inwestycji to 5,7 mln zł, z czego prawie 2,4 mln zł pokryje Unia Europejska.
Prezydent Krosna ogłosił też konkurs na nowego dyrektora Biura Wystaw Artystycznych w Krośnie. Funkcję tę pełniła do tej pory Maria Jurkowska.
Jak na tak "wystrzałową" historię tej kamienicy, wręcz koniecznością jest udokumentowanie jej w obrazach i słowach w nowych salach BWA. Cenną pamiątką tamtych czasów są też wspomnienia ludzi, którzy bezpośrednio i pośrednio zetknęli się z tymi murami, instytucjami, doświadczając okrucieństwa systemu. Oni to noszą w sobie, rozdrapują rany... wydanie tych dziejów w formie albumu pomogłoby uwolnić się mentalnie, psychicznie, nie tylko im, całe miasto na tym zyska.
Niestety zupełnie tego nie popieram gdyż obecnie sztuka musi się tworzyć w surowych warunkach. Obecne wytwory, obecnych artystów w maksymalnych luksusach i miliardach dolarów są zupełnie miałkie. Chociaż technicznie jest to wysoki poziom techniczno-realizatorski.
Konkurs na dyrektora BWA został właśnie odwołany. Powodów nie podano...