Sesja Rady Miasta, która odbyła się końcem sierpnia miała w programie dwa punkty związane z interesami gminy i Archidiecezji Przemyskiej. – Proszę pana przewodniczącego, żeby odbierał głos mówcom, którzy będą ranili uczucia religijne – przestrzegał już na początku radny PiS Adam Przybysz.
Przypomnijmy. Na kwietniowej sesji prezydent Krosna Piotr Przytocki przedstawił radnym projekt uchwały o sprzedaży 0,7 ha działki na osiedlu WSK. Teren miał zostać sprzedany z 50% rabatem Archidiecezji Przemyskiej, która chciała tam postawić kolejny w mieście kościół. Wielu mieszkańców wyraziło swoją dezaprobatę. Prezydent postanowił zdjąć ten projekt z porządku obrad.
Mieszkańcy Krosna postanowili pójść dalej. Z pomocą portalu Krosno24.pl zebrali ponad 500 podpisów pod inicjatywą uchwałodawczą, aby zmienić przeznaczenie tej działki z "usług kultu religijnego" na budownictwo mieszkaniowe. W ten sposób chcieli zabezpieczyć działkę przed kolejnymi próbami jej sprzedaży dla Kościoła. – Potrzebne są nam mieszkania. Czekają na nie mieszkańcy – argumentowali we wniosku.
Radny PiS Kazimierz Mazur zastanawiał się nad konsultacjami w tej sprawie. - Chyba nie chodzi o to, aby była walka na podpisy, kto złoży więcej. Zapytajmy mieszkańców, czy taki obiekt kultu jest potrzebny, czy nie – mówił na sesji. - Czy państwo uważacie, że wypowiedzenie się co najmniej 500 mieszkańców nie jest konsultacją społeczną? To są mieszkańcy, a nie jacyś dziwni ludzie – odpowiadał prezydent Piotr Przytocki. Wtórował mu przewodniczący Rady Miasta, Zbigniew Kubit: - Mieliśmy przykład konsultacji w sprawie ograniczenia w handlu alkoholem. Wzięło w nich udział 311 osób. A tu mamy ponad 500 podpisów.
Inny radny PiS, Łukasz Kwolek, dopytywał ile podpisów jest z osiedla Żwirki i Wigury. – Czy to ma jakieś znaczenie, czy wniosek podpisali mieszkańcy ul. Batorego czy ze Żwirki i Wigury? Chyba nie. To interes całego miasta – argumentował Przytocki.
Radny Robert Hanusek (Klub Samorządowy) rozwiał też wątpliwości działaczy PiS związane z kosztami zmiany planu zagospodarowania przestrzennego. – Przecież takie wnioski są przez nas rozstrzygane na bieżąco i nie stanowią większych kosztów.
Projekt przygotowany przez mieszkańców Krosna został ostatecznie przegłosowany przez radnych. 12 osób było "za" (Klub Samorządowy i PO), natomiast 8 "przeciw" (cały klub PiS oraz Maria Moskal i Stanisław Czaja z Klubu Samorządowego).
To pierwszy taki przypadek, aby obywatelska inicjatywa uchwałodawcza została przegłosowana przez krośnieńskich radnych.
Prezydent Przytocki powiedział po głosowaniu: - Dziękuję za podjęcie rozsądnej decyzji. Poinformował też radnych, że na działce przy ul. Składowej może powstać ok. 60 mieszkań. Za około 12-15 miesięcy Towarzystwo Budownictwa Społecznego – spółka miejska, która zajmuje się budową mieszkań komunalnych - mogłoby dostać pozwolenie na budowę.
Prezydent dodał także: - Jeśli ktoś ma wątpliwości, że to spowoduje utrudnienie dla uzyskania sakramentów czy wypełniania roli kościoła, to uważam, że propozycja sprzedaży kaplicy przy domu starości jest wyjściem naprzeciw potrzebom ludzi wierzących.
Nawiązał w ten sposób do uchwały, która została przegłosowana kilkadziesiąt minut wcześniej.
Otóż radni wyrazili wolę sprzedaży Archidiecezji Przemyskiej innej nieruchomości – 0,1 ha działki z kaplicą, która znajduje się przy Domu Pomocy Społecznej przy ul. Żwirki i Wigury. W uchwale radni sugerują rozbudowę kaplicy na kościół. I zaproponowali 90% rabat od ceny nieruchomości, która – jak się dowiadujemy nieoficjalnie - może być warta nawet 500 tys. zł.
Prezydent Piotr Przytocki poinformował radnych, że sprawa działki na kościół na osiedlu WSK jest już dłuższy czas omawiana z Kurią Przemyską. Gmina już na samym początku rozmów oferowała Archidiecezji tę kaplicę, ale władze kościelne nie były tą nieruchomością zainteresowane.
13 radnych było "za" sprzedażą działki z kaplicą z 90% rabatem (głównie Klub Samorządowy), a 8 osób wstrzymało się od głosu (głównie z klubu PiS). Uchwała ma charakter intencyjny, nie jest to już akt sprzedaży. Teraz ruch należy do Archidiecezji Przemyskiej. Może, ale nie musi ona kupić tej działki na zaproponowanych warunkach.
kurnachata
To się ciesz, że masz gdzie mieszkać bo może przyjść taki czas, że zatęsknisz nawet za kawalerką. Ja uważam, że jest to decyzja wynikająca z bieżących potrzeb Krosna jako miasta. Jeśli nie będzie mieszkań i pracy to będzie dalsza emigracja młodych ludzi z Krosna do większych miast i za granicę. W sumie nasze miasto i tak ma z 15% mieszkańców mniej niż jest to wykazywane w statystykach. Ci ludzie już pracują na stałe lub sezonowo za granicą i na 90% już tu nie wrócą bo przyzwyczaili się do EUROPEJSKICH STANDARTÓW I XXI WIEKU!!! Bez mieszkań Krosno zostanie miastem starców.
Brawo za perspektywiczną decyzję, jedyną możliwą dla dobra mieszkańców, dla naszych interesów. Tylko skąd nagle 90% rabatu? ...? To jakieś gierki, czy skutek szantazyku?Krosnienski samorząd jest im coś winny?? 90% brzmi niedorzecznie, jeśli spojrzeć na bogactwo katolickiej organizacji z siedzibą w Watykanie, która dostaje ogromne dotacje od polskiego rządu i dalej ciągnie ile wlezie.
Jakie tam zwycięstwo? Skoro oddadzą kurii kaplicę prawie za darmo, później pewno mieszkańcy bedą zmuszeni do finansowania rozbudowy kaplicy oraz budowy ogromnej plebanii, większej niż sama kaplica. Nie zagłosuję na żadnego z obecnych radnych!!!!
Taki ogromny rabat to skandal!!!!
No to jest sukces! Mam nadzieję, że takich inicjatyw społecznych będzie więcej i inwestycje które będą godzić w budżet miasta będą wstrzymywane a miasto zagospodaruje pieniądze na żywotne potrzeby mieszkańców.
Mam nadzieje ze ludzie zmadrzeją przy tych wyborach i niejaki P. Czaja nie przejdzie.