Do takich miejsc zaliczyć można m.in. krośnieński Rynek, dzielnicę Polanka, czy osiedle Turaszówka. – Przedsiębiorstwo odpowiedzialne m.in. za odśnieżanie i posypywanie ulic ignoruje nas – skarży się pani Agnieszka, jedna z mieszkanek bloku przy ulicy Sportowej. – Od rana nikt nie zadbał o nasze bezpieczeństwo. Po licznych telefonach usłyszeliśmy odpowiedź: jak zdążą do 15:00, to posypią.
Mieszkańcy zwracają uwagę, że sporo ulic nie zostało posypanych piaskiem, zwłaszcza wcześnie rano. – Ciekawe, gdzie był piasek po godzinie 6:00, jak już była masakra, a ludzie o tej porze ruszają do pracy – pyta Anna Skwierz pod postem o warunkach pogodowych na naszym fanpage'u.
- O 7:00 można sobie było łyżwy założyć, a nie buty. I jak zwykle park kulturowy i jego otoczenie. Tak samo parking na Franciszkańskiej tej zimy zapomniany, a do tego kilkunastocentymetrowe odsypy po traktorze. Można sobie dzwonić patykiem o rynnę do Straży Miejskiej i innych służb z prośbą o odsypywanie. Przyjmują zgłoszenia i na tym się kończy – twierdzi w kolejnym komentarzu Łukasz-Rutek Rutkowski.
Niektórzy mieszkańcy nabawili się też kontuzji. Na krośnieńskim SOR-ze zanotowano kilkanaście przypadków urazów m.in. kostek, nóg, bioder i głowy.
Marznące opady mogą trwać jeszcze przez cały wieczór.
"Hu hu ha Hu hu ha Nasza Zima Zła" :)
I jak zwykle, nie ma zimy-źle...jest zima-źle, nie dogodzi wszystkim, nie ma piasku- źle, za dużo piasku- źle.
Teraz będą wyższe stan wód w rzekach itd, kto będzie za to odpowiedzialny, że nie zmniejszył wody w rzece? Jakieś pomysły ? No bo przecież musi być jakiś winny, nie dopilnować wody w rzece?
Trochę śniegu, lodu i już polaczek agresywny się staję bo mu nikt o 6 rano chodniczka nie posypał i nagle wszyscy nie radzą sobie bo po co, a kiedyś problemu nie było, zaspy, nieprzejezdne drogi, brak opon zimowych, i każdy sobie poradził,...a tu proszę trochę oblodziło i koniec świata.
Trzeci raz tej zimy trzeba z ulicy Prządki - przecznicy Okrzei - iść "z buta" do pracy... Okrzei z kolei odśnieżona kilka razy w obie strony więc może bez opowiastek o braku sprzetu. Po prostu nieprominentni mieszkańcy, pech to pech !
Jest moi drodzy jedno, jedyne rozsądne rozwiązanie na taką aurę. Każdy mieszkaniec miasta powinien wziąć worek piasku i posypać chodnik czy parking w swojej najbliższej okolicy. :)
Sorry taki mamy klimat. Ale jaja, ale jaja, ale jaja. Cytat z klasyczki B.
Firmy sa ubezpieczone od wypadków, ubezpieczyciel bedzie za to odpowiadał. Robią tyle za ile mają zapłacone i taką ilością sprzętu jaki został zamówiony.
Akurat dzisiaj przemieszczałem się po Krośnie rano około 8 i nawet boczne drogi były odśnieżone/posypane (przynajmniej te po których jechałem), Krakowska była nawet niezła, 40km/h bez problemu się jechało. Widziałem ludzi posypujących chodniki.
Odśnieżanie/posypywanie na osiedlach czy przy firmach to raczej spółdzielnie/wspólnoty/właściciele powinni organizować więc to do nich pretensje można mieć.
A co kogo obchodzi ograniczona ilość sprzętu i pracowników. Jeśli są odpowiedzialni za zimowe utrzymanie dróg i chodników, to niech na ten zimowy czas zorganizują sobie odpowiednią ilość i sprzętu i ludzi. Podobno jest bezrobocie, a tu brak osób do pracy? Tylko, że trzeba dobrze płacić za dobrze wykonaną pracę, a nie najniższa krajowa lub byle ochłap za umowę-zlecenie, bo najwięcej to musi zostać dla szefa.
Mało ludzi ? Chłopie kogo to interesuje ? Albo masz za coś płacone albo weg !
Skarżyć osoby odpowiedzialne za dbanie w czasie zimy o przejezdność dróg i chodników. Dziś ulica Krakowska główny trakt miasta był lodowiskiem na chodniku, zero piasku, zero soli. Jak dostaną odszkodowania na 300 tys. może się zastanowią czy stawać drugi raz do pseudo przetargu
Jakby to powiedzieć, taki klimat mamy :D
Każdy by chciał mieć odśnieżone, posypane ale ... firmy które to robią mają ograniczoną ilość pracowników i sprzętu.