Sędzia z Krosna w serialu TVN

Artur Lipiński, sędzia Sądu Okręgowego w Krośnie został gwiazdą nowego serialu fabularno-dokumentalnego "Sąd rodzinny", który będzie emitowany od marca na antenie TVN. To drugi po "Sędzi Annie Marii Wesołowskiej" program prezentujący autentyczne sprawy, które trafiają na sale rozpraw.
Adwokaci Justyna Koska-Janusz i Piotr Ostafi oraz sędzia Artur Lipiński są jedynymi prawdziwymi postaciami w serialu

"Sąd rodzinny" to serial z gatunku court show, który przybliża procedury sądowe. Tak samo jak w "Sędzi Annie Marii Wesołowskiej" główną rolę gra prawdziwy sędzia, a sprawy prezentowane w serialu oparte są na autentycznych historiach znajdujących swój finał na sali sądowej. Tym razem jednak nie będą to sprawy karne, a rodzinne.

Najczęstszymi sprawami, które trafiają do sądu rodzinnego są pozwy o rozwód, alimenty, eksmisje, wnioski o pozbawienie władzy rodzicielskiej czy uregulowanie kontaktów z dzieckiem. W takich sprawach nie ma oskarżonych i prokuratorów, bo nie doszło do przestępstwa. Zwaśnione strony reprezentuje dwójka adwokatów, a orzeczenie wydaje sędzia.

W każdym odcinku prezentowana jest jedna sprawa. Każda z nich rozpatrywana jest zgodnie z procedurami jakie obowiązują w rzeczywistych sądach. - W roli osób zwaśnionych i świadków występują statyści, ale występujący w programie adwokaci oraz sędzia są prawdziwymi, czynnymi zawodowo reprezentantami wymiaru sprawiedliwości - mówi Katarzyna Barylak, specjalista ds. PR TVN. Każdy odcinek nagrywany jest na podstawie scenariusza. Nie zawiera on jednak ani orzeczenia, ani jego uzasadnienia.

Główną rolę w serialu gra Artur Lipiński (na zdjęciu obok), sędzia Sądu Okręgowego w Krośnie. Jako sędzia orzeka od 14 lat. Ma doświadczenie w sprawach rodzinnych, cywilnych i karnych. Praca sędziego go fascynuje. - W tym zawodzie, w przeciwieństwie do innych, mam poczucie niezależności - wyjaśnia.

Jak trafił do programu? Znaleźli go producenci. - Producentem programu jest Piotr Fromowitz, który jest też producentem "Sędzi Anny Marii Wesołowskiej". Zna już trochę świat sądowniczy i w momencie, w którym pojawił się pomysł na "Sąd rodzinny" wiedział do kogo skierować swoje kroki. O panu Arturze słyszał same pochwały - zapewnia Katarzyna Barylak.

Artur Lipiński zgodził się na udział w programie, bo lubi nowe wyzwania. Kamera go nie peszy, bo od kilku lat jest również rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Krośnie. Zapewnia jednak, że nie zdecydowałby się na podjęcie takiego kroku, gdyby nie edukacyjny charakter programu. - Moja koleżanka, sędzia Anna Maria Wesołowska zrobiła dobrą robotę, bo znajomość prawa w społeczeństwie jest bardzo słaba, a w tym programie ten walor edukacyjny jest wysunięty na czoło. Mam nadzieję, że w moim programie ten walor również będzie widoczny i to znajdzie oddźwięk w społeczeństwie - powiedział Artur Lipiński dla Polskiego Radia Rzeszów.

Odcinki "Sądu rodzinnego" emitowane będą w każdy wtorek i czwartek o godzinie 17:25. Pierwszy zobaczymy 4 marca.

KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)