ARCHIWUM 1999-2017

Sędzia z Krosna w serialu TVN

Artur Lipiński, sędzia Sądu Okręgowego w Krośnie został gwiazdą nowego serialu fabularno-dokumentalnego "Sąd rodzinny", który będzie emitowany od marca na antenie TVN. To drugi po "Sędzi Annie Marii Wesołowskiej" program prezentujący autentyczne sprawy, które trafiają na sale rozpraw.
Redakcja Portalu
Adwokaci Justyna Koska-Janusz i Piotr Ostafi oraz sędzia Artur Lipiński są jedynymi prawdziwymi postaciami w serialu

"Sąd rodzinny" to serial z gatunku court show, który przybliża procedury sądowe. Tak samo jak w "Sędzi Annie Marii Wesołowskiej" główną rolę gra prawdziwy sędzia, a sprawy prezentowane w serialu oparte są na autentycznych historiach znajdujących swój finał na sali sądowej. Tym razem jednak nie będą to sprawy karne, a rodzinne.

Najczęstszymi sprawami, które trafiają do sądu rodzinnego są pozwy o rozwód, alimenty, eksmisje, wnioski o pozbawienie władzy rodzicielskiej czy uregulowanie kontaktów z dzieckiem. W takich sprawach nie ma oskarżonych i prokuratorów, bo nie doszło do przestępstwa. Zwaśnione strony reprezentuje dwójka adwokatów, a orzeczenie wydaje sędzia.

W każdym odcinku prezentowana jest jedna sprawa. Każda z nich rozpatrywana jest zgodnie z procedurami jakie obowiązują w rzeczywistych sądach. - W roli osób zwaśnionych i świadków występują statyści, ale występujący w programie adwokaci oraz sędzia są prawdziwymi, czynnymi zawodowo reprezentantami wymiaru sprawiedliwości - mówi Katarzyna Barylak, specjalista ds. PR TVN. Każdy odcinek nagrywany jest na podstawie scenariusza. Nie zawiera on jednak ani orzeczenia, ani jego uzasadnienia.

Główną rolę w serialu gra Artur Lipiński (na zdjęciu obok), sędzia Sądu Okręgowego w Krośnie. Jako sędzia orzeka od 14 lat. Ma doświadczenie w sprawach rodzinnych, cywilnych i karnych. Praca sędziego go fascynuje. - W tym zawodzie, w przeciwieństwie do innych, mam poczucie niezależności - wyjaśnia.

Jak trafił do programu? Znaleźli go producenci. - Producentem programu jest Piotr Fromowitz, który jest też producentem "Sędzi Anny Marii Wesołowskiej". Zna już trochę świat sądowniczy i w momencie, w którym pojawił się pomysł na "Sąd rodzinny" wiedział do kogo skierować swoje kroki. O panu Arturze słyszał same pochwały - zapewnia Katarzyna Barylak.

Artur Lipiński zgodził się na udział w programie, bo lubi nowe wyzwania. Kamera go nie peszy, bo od kilku lat jest również rzecznikiem prasowym Sądu Okręgowego w Krośnie. Zapewnia jednak, że nie zdecydowałby się na podjęcie takiego kroku, gdyby nie edukacyjny charakter programu. - Moja koleżanka, sędzia Anna Maria Wesołowska zrobiła dobrą robotę, bo znajomość prawa w społeczeństwie jest bardzo słaba, a w tym programie ten walor edukacyjny jest wysunięty na czoło. Mam nadzieję, że w moim programie ten walor również będzie widoczny i to znajdzie oddźwięk w społeczeństwie - powiedział Artur Lipiński dla Polskiego Radia Rzeszów.

Odcinki "Sądu rodzinnego" emitowane będą w każdy wtorek i czwartek o godzinie 17:25. Pierwszy zobaczymy 4 marca.

(an), TVN, fot. TVN/ZOOM