Inżynierowie z krakowskiej firmy Urbicum nie chcieli biernie przyglądać się, jak świat walczy z pandemią nowego koronawirusa powodującego chorobę COVID-19. Cierpiący na nią zapadają na zapalenie płuc lub niewydolność oddechową. W skrajnych przypadkach przy życiu podtrzymują ich respiratory.
- Większość krajów zmaga się z poważnym niedoborem aparatury medycznej, której nie można w krótkim czasie wyprodukować i dostarczyć. Respiratory są niezbędne, aby pacjenci z ciężkim przebiegiem COVID-19 mogli oddychać – napisali.
Dlatego w poniedziałek udostępnili w internecie projekt VentilAid, czyli respiratora, który da się wydrukować na drukarce 3D. Potrafi ona „stworzyć” przedmiot z odpowiednich materiałów na podstawie wprowadzonych do komputera instrukcji. Inżynierowie zaznaczyli, że ich urządzenie służyłoby „w ostateczności”, czyli w sytuacji, gdy ludzie mieliby umierać, ponieważ nie starczyłoby dla nich tradycyjnie wyprodukowanego sprzętu.
Głównym konstruktorem VentilAid jest krośnianin Mateusz Janowski, absolwent I Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika. - Na wykonanie projektu poświęciłem dwa i pół dnia. Prace nad nim są na samym początku. Na razie to tylko forma propozycji, w jaki sposób można zastosować technologię – tłumaczył.
Podkreślił, że jego projekt nie jest wynalazkiem. – Jest kopią urządzenia istniejącego na świecie od dziesięcioleci, wyprodukowaną z zastosowaniem współczesnej technologii. Nie można jej opatentować i nie to mieliśmy na celu. Powstała z dostępnych komponentów i "opakowania" ich w praktyczny sposób – mówił.
Szymon Chrupczalski z firmy Urbicum mówi o projekcie respiratora (nagranie w języku angielskim):
Według założeń krakowskiej firmy, VentilAid musi być prosty w konstrukcji, a jego produkcja nie może zbyt wiele kosztować. Dlatego inżynierowie zaapelowali do przedstawicieli kilku branż (m.in. lekarzy, techników i menadżerów), aby przyłączyli do pracy nad kolejnymi prototypami „drukowanego” respiratora.
- Już zgłosiło się sporo osób. Prowadzimy też konsultacje ze specjalistami z branży medycznej. Na tym etapie to one są najważniejsze, ponieważ te osoby na co dzień zajmują się obsługą takich urządzeń. Mogą podpowiedzieć nam, jakiego sprzętu potrzebują – wyjaśnił Mateusz Janowski.
Zapewnił, że jego firma ma już informacje, jak powinna wyglądać adaptacja VentilAid do spełnienia wymagań certyfikacji medycznej. - Lista niezbędnych zmian jest bardzo długa. (Po ich wdrożeniu – red.) koszty materiałowe sięgną prawdopodobnie powyżej 10 tys. złotych za jedno takie urządzenie. Wszystko zależy od chwilowych cen komponentów. Pytanie, czy najtańsze będą dobrym rozwiązaniem – zastanawiał się.
Krośnianin wyliczył, że materiały, które należy zakupić by wydrukować obecny projekt respiratora kosztują około 150-200 zł, ale trzeba jeszcze wykonać same wydruki. - Na nie zużywany jest materiał, którego waga nie przekracza 1 kg, kosztuje więc około 50-100 zł. Dokładna cena urządzenia może zależeć od tego, jakie materiały i komponenty dostępne są w danym regionie świata – mówił.
Projekt krośnianina nie od razu może pojawić się w szpitalach. - Nie wiadomo, czy za zmieniającą się sytuacją na świecie wokół pandemii koronawirusa zmieni się również prawo. Nie wiemy, czy w przyszłości będzie możliwość jego certyfikacji i uzyskania niezbędnych atestów. Mamy jednak nadzieję, że jesteśmy w stanie stworzyć coś, co będzie mogło pomóc cierpiącym z powodu COVID-19 – stwierdził.
Mateusz Janowski specjalizuje się w projektowaniu maszyn takich, jak drukarki 3D. Na początku budował małe elektrownie wiatrowe, a potem rowery elektryczne. Gdy upowszechnił się trójwymiarowy druk, zajął się projektami opierającymi się na tej metodzie.
@balrog - https://www.stefczyk.info/2020/03/18/firma-medyczn(...) No niestety takie mamy chore ceny. Certyfikacje a przede wszytkim patent kosztuje. Ps. nie 10 000 zł a 10 000 EURO!
Czy dobrze rozumiem, że koszt wyprodukowania urządzenia, które działa, kosztuje 300 zł, ale po certyfikacji jego koszt rośnie do ponad 10.000 zł? Kto kradnie po drodze?
Brawo!!! Miejmy nadzieję że tak jak pisze Endrju89 korporacje skutecznie nie zablokują projektu...Budujący jest fakt, że w obliczu zagrożenia są ludzie którzy szukają innowacyjnych rozwiązań, inni szyją nieodpłatnie maseczki dla szpitali, wolontariusze pomimo zagrożenia własnego zdrowia pomagają osobom starszym i potrzebującym. Podsumowując: SZACUNEK i ukłon w stronę wszystkich, którzy pomimo szalejącego wirusa niosą pomoc i nadzieję innym :)
Ciekawe jak długo korporacje które na co dzień produkują respiratory warte kilkaset tysięcy złotych pozwolą na produkcję w zasadzie tego samego za 300 zł ? Już we Włoszech kilka dni temu zaczęło brakowac zaworów do respiratorów, koszt oryginalnej części ? 10-11 tys euro za kawałeczek plastiku! koszt wydrukowania tego samego w drukarce 3D - słownie: JEDEN EURO!!! To jest przykre...
Niesamowite!!!
Mam szczerą nadzieję, że produkty oparte na technologii open source są przyszłością naszego świata.
Dla osób które chciały by zobaczyć projekty i być może samemu zbudować m.in mini kombajn, drukarkę 3D, silnik elektryczny - generator prądu lub dwu osobowy samochód polecam tą stronę: https://wiki.opensourceecology.org/wiki/Main_Page/(...)