Portalu
Pierwsza część nagrania przedstawia niebezpieczną sytuację na ulicy Legionów. Kierowca audi wyprzedza samochód na podwójnej ciągłej i przed skrzyżowaniem z ulicą Wisłoczą, nie patrząc kto ma pierwszeństwo na drodze.
Drugie zdarzenie miało miejsce na ulicy Grodzkiej, gdzie jeden samochód na przejściu dla pieszych wyprzedzał drugi. Na zebrze w tym czasie znajdowała się kobieta.
Nie wszyscy kierowcy zdają sobie sprawę, że jeśli ktoś nagra ich wykroczenie i dostarczy policji, mogą prawnie odpowiadać za swoje niebezpieczne zachowanie na drodze. - Otrzymanie materiału filmowego jest tożsame z zawiadomieniem o popełnieniu wykroczenia drogowego – mówi st. asp. Paweł Buczyński, rzecznik krośnieńskiej komendy. - Uzyskane w ten sposób nagranie jest traktowane jako materiał dowodowy.
Jeżeli nie ma żadnych wątpliwości w ustaleniu sprawcy wykroczenia, jest on karany mandatem karnym. Natomiast w sytuacji, gdy pojawiają się jakiekolwiek nieścisłości we wskazaniu, kto kierował samochodem, policja prowadzi postępowanie w sprawie o wykroczenie, a materiały trafiają do sądu.
śmieszne jest to że takie rzeczy są tutaj potepiane a jak jest artykuł że zabrano kierowcy prawko za przekroczenie predkosci to wszyscy bronia takich hahahah
Na drogach krajowych biegnących przez Krośnieńskie sytuacja jest moim zdaniem pod kontrolą . Nie do zaakceptowania jest sytuacja na drogach niższych kategorii. To na tzw. bocznych drogach najczęściej dochodzi do łamania prawa o ruchu drogowym , a cwaniactwo i piractwo na terenie miasta jest nagminne. Bezkarność wjeżdzających na czerwonym świetle czy wyprzedzających na podwójnej ciągłej demoralizuje sprawców tych czynów ale i postronnych obserwatorów i uczestników ruchu. Zbyt mało jest patroli "drogówki" w mieście i drogach wojewódzkich , o powiatowych i gminnych nie wspominając.
STOP PIRATOM.......
Nie ważne jak, byle skutecznie usunąć z naszych dróg zagrożenia, z kamerką, czy bez ważne, by nasi bliscy nie ginęli jak muchy , a samochody nie były packą...... dziś ktoś obcy, jutro ktoś bliski.............. może warto się zastanowić, zamiast udawać i gnać ile fabryka dała........ wszyscy popełniamy błędy, ale czy prędkość, łamanie przepisów musi być aż tak nagminne? Nie oszukujmy się jest i łatwo siebie i innych usprawiedliwiamy, a jak zawiedzie auto, albo człowiek w nim, to wtedy płacz i zgrzytanie zębów, dlaczego.............. właśnie dlaczego?
Dziś tolerujemy, a jutro moze nas to spotkać, albo kogoś kochanego, bliskiego, młodego itd..................... moze warto uruchomić myślenie przed, a nie po?
Ostatnio kolo szkoly podstawowej nr. 6, jadac od strony mini ronda wjezdzajac na ta duza wybrukowana wysepke przed pasami wyprzedzil mnie samochod.
Po co tu homologacja ? Przecież jasno widać co kierowca odpier... Tylko żeby Policja to jakoś skutecznie wykorzystywała a nie ciągała jeszcze tych którzy jej film wysłali/przynieśli
Po co komu homologacja kamery do użytku prywatnego? Homologację muszą posiadać urządzenia policyjne, a nagrywanie piratów popieram. Głupota, brawura i nieodpowiedzialność wielu kierowców poraża, szczególnie w godzinach nocnych w piątki i soboty. Wyrosło pokolenie idiotów, którzy nie potrafią przewidzieć co może sie stać, a umiejętności, ani doświadczenia nie posiadają żadnych, oprócz 40 godzin kursu na prawko.
Policja dostaje materiał na którym widać wykroczenie ale niestety nie załatwia tematu we własnym zakresie tylko wzywa osobę od której otrzymała materiał żeby stawiła się osobiscie i złożyła zeznania co skutecznie zniechęca od wysyłania takich nagrań. Ja osobiście po takim zachowaniu Policji co raczej nie było odosobnionym przypadkiem odpuściłem temat. Materiał wysłałem bo sytuacja naprawdę na to zasługiwała i nie widziałem innej możliwości załatwienia sprawy.
Nie mówię że popieram łamanie przepisów ale czy te śmieszne chińskie kamerki mają jakąkolwiek hmmm... homologację żeby można było zapisu z tego czegoś używać jako dowodu? Przecież z takim nagraniem można zrobić wszystko lub "wyprodukować" takie nagranie lub ...
Big Brother to pan Pikuś-teraz wszyscy wszystkich będą nagrywać? I co jeszcze?
