Kolorowe malunki zamiast nudnej ściany. Grafficiarze mile widziani

Na 200 m² ściany garażu podziemnego przy ul. Korczyńskiej powstało leśne graffiti. To inicjatywa mieszkańców. W taki sposób wsparli artystów, którzy poszukują legalnych miejsc do tworzenia graffiti. Każdy może się do nich zgłosić.
Szare ściany w garażu podziemnym wypełniły postacie zwierząt
Damian Krzanowski

Graffiti w Krośnie nie ma zbyt dobrej sławy. Najczęściej kojarzy nam się ze szpecącymi bohomazami i aktami wandalizmu, takimi jak te opisywane tutaj. Znacznie rzadziej pojawiają się graffiti, które dodają miastu koloru i rozweselają je. O takim informowaliśmy na przykład tutaj.

Sami grafficiarze narzekają na brak przestrzeni do malowania. - W Krośnie brakuje ścian, na których można legalnie malować. Dzieci, które są tym zafascynowane, nie mają gdzie się wyżyć i malują cokolwiek, gdzie popadnie – mówi jeden z pasjonatów. – Próbowaliśmy nawet rozmawiać z Urzędem Miasta o pozwoleniu na pomalowanie mostów, ale postraszyli nas policją. Jednocześnie filary mostu przy ul. Okrzei udostępniono zagranicznym artystom (pisaliśmy o tym tutaj).To trochę niesprawiedliwe - dodaje.

Legalne graffiti wykonane na ścianie sklepu MPM przy ul. Mickiewicza
joanna kwiatkowska

Aby temu zaradzić artysta, postanowił założyć stronę na Facebooku: Zgłoś legalną ścianę - Graffiti Krosno. W taki sposób zrzesza okolicznych grafficiarzy i promuje legalną twórczość. Poza samymi twórcami ze strony mogą skorzystać także mieszkańcy. Każdy, kto chciałby, aby jego nudna, szara ściana nabrała charakteru, może poprzez nią zgłosić się do grafficiarzy. Wówczas garaż, ogrodzenie, czy nawet ściana domu, może stać się dla nich polem do popisu.

O tym, co powstanie na takiej ścianie, zadecydują grafficiarze. – Farby kupujemy sami, więc chcemy wyrazić się na swój sposób. Mogą się do nas zgłaszać także osoby z własnymi pomysłami, ale wtedy zrealizujemy je odpłatnie - mówi pomysłodawca. 

Każdy, kto chciałby mieć na swojej ścianie graffiti, może zgłosić się ich twórców poprzez stronę  "Zgłoś legalną ścianę - Graffiti Krosno" 
damian krzanowski

Na pomysł, aby wesprzeć krośnieńskich grafficiarzy, wpadł także Tadeusz Łopatkiewicz. Razem z innymi mieszkańcami apartamentów przy ul. Korczyńskiej udostępnił im ściany garażu podziemnego.

- Po akcji malowania filarów mostu przy ul. Okrzei, napisałem na Facebooku, że mam do dyspozycji ponad 200 m² ściany. Wtedy zgłosił się do mnie jeden z grafficiarzy – mówi Tadeusz Łopatkiewicz. - Byłem zdziwiony aprobatą pozostałych mieszkańców. Nic nas to nie kosztowało, bo chłopaki we własnym zakresie przygotowali sobie farby.

Przez malowaniem 200 m² ściany należało zagruntować. Wykonanie samego graffiti trwało 2 dni
damian krzanowski

I tak pod koniec czerwca na ścianach w leśnej scenerii pojawił się niedźwiedź, szop pracz, wiewiórka i bocian. Towarzyszą im wyraziste litery. - W graffiti określa się to jako "name", czyli imię. Napisy czasem mają większy sens, a czasem są zlepkiem przypadkowych liter tworzących kompozycję - tłumaczą artyści. 

Na ścianach pojawiły się leśne zwierzęta i charakterystyczne napisy określane jako "name graffiti"
damian krzanowski

Malunki w dwa dni wykonała 6-osobowa grupa znajomych z Krosna i okolic. - Akcję połączyliśmy z grillem i rozmowami o sztuce. Zarówno artyści, jak i mieszkańcy są zadowoleni – przyznaje inicjator. - Miło im się pracowało, bo byli mile widziani i nie musieli się ukrywać.  

Grafficiarze uzgodnili wspólny motyw i kolorystykę, następnie każdy otrzymał do dyspozycji klilkanaście metrów ściany 
damian krzanowski

- Mamy nadzieję, że krośnianie zmienią zdanie na temat graffiti i coraz więcej osób będzie zgłaszało nam swoje ściany. W mieście jest wiele miejsc, które aż się proszą o to, żeby na nich coś namalować: ogrodzenia fabryk, firm, mosty i pustostany. W większych miastach nie ma z tym problemu - mówią grafficiarze. 

Szop pracz jako pierwszy wita osoby wjeżdżające do parkingu podziemnego
damian krzanowski
ZOBACZ TEŻ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (3)