Jest projekt pomnika gen. Maczka. Ale czy miejsce jest na pewno właściwe?

W konkursie IPN wybrano projekt pomnika gen. Stanisława Maczka. Ma stanąć pod RCKP od strony ul. Krakowskiej. Nie stanie się to jednak szybciej jak w przyszłym roku. Są też wątpliwości, czy ta lokalizacja jest uzasadniona.
Model pomnika generała Stanisława Maczka i żołnierzy kompanii krośnieńskiej z 1918 r.
Źródło własne

Przypomnijmy. W lutym br. na sesję Rady Miasta wprowadzono niespodziewanie uchwałę w sprawie budowy pomnika gen. Maczka. Niespodziewanie - bo opinia publiczna nie wiedziała ani o całej inicjatywie, ani o wyglądzie pomnika, ani o jego lokalizacji. A przecież chodzi nie tylko o upamiętnienie postaci historycznej, ale poważną ingerencję w przestrzeń publiczną.

W związku z kontrowersjami związanymi z lokalizacją pomnika (proponowano miejsce pod RCKP, parking przy ul. Kolejowej lub Turaszówkę) decyzję odroczono do marca br. W międzyczasie ogłoszono konsultacje społeczne, czyli internetowe głosowanie na lokalizację. Większość opowiedziała się za postawieniem pomnika na zielonym skwerze pod budynkiem RCKP.

Skrzyżowanie ul. Krakowskiej i Kolejowej. Pomnik ma zostać zbudowany na miejscu zielonego skweru pod RCKP - na zdjęciu po lewej stronie
adrian krzanowski

Według inicjatorów budowy pomnika, to miejsce ma nawiązywać do siedziby biura werbunkowego ochotników z Krosna i okolic, którzy walczyli z bolszewikami w 1918 roku. Miało się ono mieścić w sąsiednim budynku przy ul. Krakowskiej 9, gdzie dziś znajduje się PTTK.

W marcu br. radni "klepnęli" wybraną lokalizację. O wszystkim pisaliśmy w artykule: Bez projektu i konkretnej lokalizacji. Spór o pomnik generała Maczka

Skrzyżowanie ul. Krakowskiej i Czuchry. W tym budynku (na zdjęciu po lewej stronie) miało się rzekomo mieścić biuro werbunkowe
adrian krzanowski

Opowieść starszego, nieznanego mężczyzny

Skąd wiadomo, że mieściło się tam biuro werbunkowe? Taką opowieść przytoczył nieżyjący już Ryszard Majka, były prezes zarządu oddziału PTTK w Krośnie:

- W 1985 roku zacząłem tu pracować. Rok później robiliśmy remont elewacji. Pewnego dnia szedł tędy starszy pan. Stanął na baczność, oddał honory, ukłonił się. Nie wzięliśmy tego zdarzenia na serio – wspominał Majka.

Miał on być jednym z chłopców, którzy w 1920 roku zgłosili się do Wojskowej Komisji Werbunkowej w Krośnie, by na ochotnika walczyć na froncie z bolszewikami. "Było nas 19, ale tylko ja zostałem zakwalifikowany" – miał opowiadać. "Przeżyłem wojnę polsko-bolszewicką, przeżyłem II wojnę światową, żyję do dzisiaj. Wszyscy moi koledzy, którzy tamtego dnia byli tu ze mną, nie żyją" – relacjonował jego słowa Ryszard Majka.

Miejsce to zostało nawet upamiętnione tablicą, którą odsłonięto w sierpniu 2020 roku. Pisaliśmy o tym tutaj.

Treść tablicy na obecnym budynku PTTK
adrian krzanowski

Wspominaliśmy też, że fakty te potwierdził Piotr Babinetz, poseł PiS, historyk z wykształcenia. W czerwcu br. poprosiliśmy go przez e-mail, by przedstawił jakieś dokumenty na potwierdzenie tego, że przy ul. Krakowskiej działała Wojskowa Komisja Werbunkowa.

Odpowiedzi nie dostaliśmy, podobnie jak i od Marka Kubita, dyrektora szkoły "Elektryk", który jest jednym z inicjatorów społecznego komitetu budowy pomnika.

Napisaliśmy zatem do Instytutu Pamięci Narodowej. IPN gra w tej sprawie ważną rolę: nie tylko zajął się konkursem na zaprojektowanie pomnika, ale także ma opłacić jego budowę.

"Instytut Pamięci Narodowej nie posiada dokumentów wskazujących dokładne miejsce, w którym mieściło się w latach 1918-1920 Biuro Werbunkowe w Krośnie” - odpisał Adam Siwek z IPN w Warszawie.

I dalej wyjaśnia: "Informacja, iż to w budynku będącym obecnie siedzibą PTTK mieściło się niegdyś biuro werbunkowe, do którego w listopadzie 1918 r. zgłosił się Stanisław Maczek, została nam przekazana przez Urząd Miasta Krosna".

Prasa

Sprawdzamy, co o działaniach z tamtych lat pisała ówczesna prasa. Udało się to zrobić dzięki cennym wskazówkom i bogatym archiwom Andrzeja i Alicji Ryglów, którzy prowadzą na Facebooku fanpage Genealogia Krośnian.

Nowa Reforma (nr 167 z 16 lipca 1920 roku):

  • Powiatowy Komitet Obrony Państwa utworzył natychmiast biuro werbunkowe dla przyjmowania ochotników do armji i poruczył kierownictwo tegoż pułkownikowi Józefowi Swobodzie. Pułkownik Swoboda zorganizował biuro i od dnia jutrzejszego przyjmuje w Radzie powiatowej zapisy ochotników do armjii jenerała Hallera.
Fragment artykułu z "Nowej Reformy"
genealogia krośnian

Goniec Krakowski (nr 216 z 9 sierpnia 1920):

  • Powiatowy Komitet Obrony Państwa powstał w naszem mieście samorzutnie zaraz po ogłoszeniu odezwy Naczelnika Państwa wzywającej naród do broni. (...)
    Sekcja I. organizacyjno-zaciągowa zostająca pod kierunkiem p. pułkownika Swobody, wysłała do Sanoka 360 ochotników, zabrała broni, mundurów i innych przedmiotów wojskowych bardzo znaczną ilość, przeprowadza przegląd osób, które się oddały do dyspozycyi władz wojskowych i załatwia reklamacye niezbędnych do pozostania na swych stanowiskach. (...)
    Posiedzenia odbywają się stale raz na tydzień, na których delegaci Sekcyi zdają sprawę z czynności w ciągu tygodnia. Posiedzenia pełnego komitetu odbywają się raz na dwa tygodnie. Biuro komitetu znajduje się w Radzie powiatowej i jest otwarte dla stron bez przerwy od godz. 8 rano do 6 wieczorem.
Fragment artykułu z "Gońca Krakowskiego"
genealogia krośnian

Redaktorzy gazet w 1920 roku wyraźnie więc wskazują, że biuro werbunkowe mieściło się w siedzibie Rady Powiatowej, czyli w obecnym budynku Urzędu Miasta przy ul. Staszica.

Budynek dawnej Rady Powiatowej, obecnie Urząd Miasta w Krośnie
adrian krzanowski

Pamiętajmy, że Maczek stawił się do biura w 1918 roku, a więc 2 lata wcześniej. Faktycznie, wtedy mogło znajdować się gdzie indziej.

Księgi wieczyste

Sięgamy też wspólnie z autorami Genealogia Krośnian do ówczesnych ksiąg wieczystych. Sprawdzamy, kto był właścicielem budynku, w którym miało się mieścić biuro werbunkowe oraz czy jest jakiś zapis, że budynek miał temu służyć (w tamtych latach wpisywano różne, nawet tego typu informacje).

Dowiadujemy się z nich, że 3 października 1918 roku całą nieruchomość (kamienicę z działką) zakupił Roman Klein. Kolejny wpis – już z datą 1 października 1920 roku – dotyczy zmiany nazwiska właściciela: z Klein na Nanowski.

Fragment mapy katastralnej Krosna z 1851 roku. Można ją przejrzeć w całości tutaj
https://maps.geshergalicia.org/cadastral/krosno-1851/
Fragment ksiąg wieczystych z czasów Galicji. To tzw. LWH, czyli liczby wykazu hipotecznego 
genealogia krośnian

Nie ma więc śladu o tym, że obiekt ten służył przyjmowaniu ochotników do wojska. Należał do osoby prywatnej, a raczej mało prawdopodobne jest, że użyczył on swój dom do celów urzędowych. Roman Klein nie miał też nic wspólnego z działalnością wojskową – był naftowcem, kierownikiem kopalni w Bóbrce.

Ten trop także nie potwierdził opowieści mężczyzny, który rozmawiał z śp. Ryszardem Majką.  

Wspomnienia samego Maczka

Spór o lokalizację biura werbunkowego z tamtych czasów mógłby zakończyć… sam Stanisław Maczek.

Opisał on bowiem bardzo szczegółowo działania żołnierskie, w których uczestniczył, zarówno w kraju, jak i na obczyźnie. Pierwsze wydanie jego wspomnień ukazało się w Wielkiej Brytanii w 1961 roku, w Polsce po raz pierwszy w 1991 roku.

Sięgamy zatem do książki "Stanisław Maczek. Od podwody do czołgu".

Stanisław Maczek urodził się w 1892 roku w powiecie lwowskim, a we Lwowie studiował filozofię. Były to tereny Austro-Węgier, dlatego po 4 latach studiów został wcielony do armii austriackiej (1914-18).

Rozpad monarchii austro-węgierskiej, a jednocześnie koniec I wojny światowej zastał go w Alpach austriackich, skąd dostał się do Wiednia, a później do niepodległej już Polski, do Krakowa (listopad 1918). Stamtąd chciał powrócić do rodzinnego Lwowa.

14 listopada 1918 roku trafił do Krosna (najprawdopodobniej koleją). W biurze werbunkowym garnizonu Krosno spotyka pułkownika Swobodę. Maczek prosi o przydział do formacji, która jak najszybciej odjeżdża na odsiecz Lwowa (prawa do tych terenów rościli sobie Ukraińcy). Tak zostaje dowódcą kompanii krośnieńskiej Wojska Polskiego. Do Lwowa wyrusza 20 listopada 1918 roku.

Niestety, Maczek nie podaje, gdzie wspomniane biuro werbunkowe było zlokalizowane.

FRAGMENT WSPOMNIEŃ GEN. MACZKA Z KROSNA:
  • Chcę się dostać do walczącego Lwowa, do "mego" Lwowa, a gdy linia Przemyśl-Lwów jest przecięta przez Ukraińców - próbuję dostać się od południowej strony przez Podkarpacie. Toteż dzień 14 listopada zastaje mnie w długim ogonku oficerów do raportu dowódcy garnizonu Krosno. Wszyscy uszeregowani według rangi: kapitanowie, porucznicy, podporucznicy, podchorążowie - a na szarym końcu ja, wprawdzie już "oberleutnant" wedle ostatnich mianowań listopadowych, ale w cywilnym ubranku.
  • Siwy pułkownik Swoboda przechodzi od jednego do drugiego, wysłuchując niekończącej się litanii; ten prosi o przydział do Krosna, tamten o urlop, o superrewizję itd., aż do mnie, proszącego o przydział do formacji odchodzącej najprędzej na odsiecz Lwowa. Na to z jowialnym uśmiechem chwyta mnie pułkownik w ramiona, mówiąc: "wreszcie mam dowódcę kompanii odsieczy - gotowej do odmarszu, ale dotychczas bez dowódcy".
  • Jeszcze tego samego dnia obejmuję dowództwo kompanii krośnieńskiej, bo tak się będzie nazywała. Co za pierwszorzędnych chłopaków w niej zastałem! Podporucznicy i podchorążowie: Kulczycki z Krosna i Bartosz z Jasła, obaj z armii austriackiej, legionista ze Szczypiórna Czerniatowicz i legionista Szmidt ze Lwowa. A strzelcy? Pół na pół stary żołnierz z przeróżnych frontów i zdarzeń armii austriackiej czy legionów, i chłopcy nieletni, niedorostki, wprost z ławy szkolnej lub spod opiekuńczych skrzydeł matki. Chłopacy z Krosna i Odrzykonia, Potoka i Jasła.
  • Był zapał, entuzjazm i gdy rano, witając się z kompanią, a nie znając dobrze polskich regulaminów i zwyczajów, rzucałem kompanii okrzyk "ochota jest - chłopcy?" - to w gromkiej odpowiedzi "ochota jest panie poruczniku" - było tyle kapitału zaufania, że na wszystko można było się odważyć z taką kompanią. Nic, że połowa nie umiała używać sprzętu bojowego - nawet ładować karabinu; nic, że taki student inteligent z Krosna, gdy w pierwszym boju wygarnął wręcz na kilka kroków z karabinu, to na widok osuwającego się ciała rozbeczał się na głos i trzeba było niemal bitwę przerwać by go uspokoić; nic, że ubrane to było pożal się Boże, a uzbrojone jeszcze prymitywniej; nic to wobec tej ochoty, tego zapału, który zrozumie tylko ten, kto przeżywał podobne chwile w tym jedynym listopadzie 1918 roku w Polsce.

Projekt pomnika

W maju br. Instytut Pamięci Narodowej ogłosił konkurs na projekt pomnika. Główne założenia mówiły o tym, że pomnik ma przedstawiać całą postać Stanisława Maczka, mają zostać też zaakcentowane początki jego kariery w Wojsku Polskim w Krośnie. Trzeba było też umieścić na pomniku symbole "odysei wojennej" generała i nawiązujące do historycznych tradycji polskich formacji pancernych.

Na konkurs wpłynęły 4 propozycje. Zwycięską pracę wybrano niemal jednogłośnie. Jej autorem jest Stanisław Marek Dryniak, artysta pochodzący z Lubaczowa na Podkarpaciu, wykładowca na ASP w Krakowie. 

Jednym z członków komisji konkursowej był krośnieński rzeźbiarz Maciej Syrek. Twierdzi, że praca Dryniaka była "najbardziej rozsądną".

Model pomnika generała Stanisława Maczka i żołnierzy kompanii krośnieńskiej z 1918 r.
Źródło własne

Autor pomnika opisuje koncepcję:

Ideą pomnika jest nawiązanie do konkretnego wydarzenia z dnia 14 listopada 1918 roku, gdy generał Stanisław Maczek przybył na spotkanie z podpułkownikiem Józefem Swobodą, do miejsca w którym rozpoczął się niezwykle długi szlak bojowy. Szlak obfitujący w wielkie czyny, o których ma przypominać ten pomnik.

W koncepcji generał jest przedstawiony w dynamicznym ruchu, który krocząc zmierza w kierunku miejsca, w którym przed laty otrzymał dowództwo kompanii krośnieńskiej. W ślad za nim podążają ochotnicy z Krosna i okolic do tworzącej się kompanii.

(...) W centralnym miejscu został umieszczony cytat z książki "Od podwody do czołga". Na płaszczyźnie poniżej cytatu rozpoczyna się opis szlaku bojowego, który jest kontynuowany na dwóch kolejnych bryłach. Nad cytatem po prawej jest wkomponowana odznaka 1 Polskiej Dywizji Pancernej.

Stanisław Marek Dryniak zastrzega: - To nie jest końcowy projekt pomnika. Generał będzie ubrany w płaszcz oficerski z 1918 roku, a na głowie ma mieć maciejówkę zamiast rogatywki. To rekomendacje komisji konkursowej. Musimy dopracować wszystkie detale, bo pomnik zostanie na wieki.

Rzeźba generała będzie ok. 20% większa od normalnej postaci.

Według naszych nieoficjalnych ustaleń, pomnik stanie nie szybciej jak w drugiej połowie 2025 roku.

Idea ponad faktami?

Pytamy Macieja Syrka, czy nie przeszkadza mu, że pomnik stanie w miejscu, które być może nie ma nic wspólnego z biurem werbunkowym, w którym Stanisław Maczek zaciągnął się do Wojska Polskiego. - To są tzw. imponderabilia czyli rzeczy, które w ogólnym rozrachunku nie mają aż tak istotnego znaczenia. Ważne, że Krosno było miejscem wymarszu jego kompanii – uważa artysta.

- To są rzeczy historyczne, których nie da się odtworzyć ze 100% dokładnością, bo wszystko się zmienia: ludzie, realia, architektura, urbanistyka, komunikacja. Ważne jest to, że na tych bryłach będą wypisane historie związane z jego wymarszem z Krosna. Bo postać jest bardzo szlachetna – uzasadnia Maciej Syrek.

Sam autor pomnika twierdzi, że nie widzi przeszkód, by bryły ustawić w innym miejscu, jeśli taka będzie wola lokalnej społeczności i władz miasta.

Jeśli jakaś osoba, instytucja lub urząd mają jakiekolwiek dowody na to, że Wojskowe Biuro Werbunkowe mieściło się przy ul. Krakowskiej - prosimy o kontakt e-mail: redakcja@krosno24.pl

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
LoloBolo
14.09.2024 13:57

Pomnik bo się kilku politykom zamarzyło, zupełnie bez sensu i to jeszcze przy RCKP gdzie zupełnie nie ma miejsca na takie rzeczy.

LoloBolo
na forum od listopada 2017
Gafa
14.09.2024 10:48

@ stan 103 ........ 10/10...... zgadzam się

Gafa
na forum od listopada 2017
stan103
13.09.2024 19:15

W temacie postawienia pominka gen. Maczka ktoś na FB bardzo dobrze napisał żeby kolejnego pomnika nie stawiać ale nazwać jego imieniem skwer czy park. Podpisuje się pod tym rękami i nogami. Czy żeby kogoś upamiętnić trzeba stawiać n-ty pomnik, wątpliwej urody i nie pasujący do otoczenia, nie można inaczej, bardziej dyskretnie? Można chyba wydawać pieniądze lepiej niż na kolejne monumenty.

stan103
na forum od października 2020
PILGRIM
13.09.2024 16:32

Dobre miejsce na pomnik to Polanka przy ulicy Maczka i jeszcze w polach batalion czołgów /Błaszczak napewno miałby na zbyciu za darmo tak po patriotycznemu/

PILGRIM
na forum od listopada 2017
InvisibleLara
13.09.2024 08:33

Stanisław Maczek przebywał tu 7 dni i od razu pomnik? Ja rozumiem, że był genialnym strategiem, że tu zaczęła się jego droga wojenna, ale czy to nie patetyczne szaleństwo?

Właściwie dlaczego nie upamiętniamy ludzi, którzy dbają o pokój, dyplomację i rozwój, a nagradzamy tych, którzy zabijają?

Pomysł @NUK2009, żeby postawić go na rondzie przy Lwowskiej jest bardzo trafny, jeśli już.

InvisibleLara
na forum od listopada 2017
NUK2009
13.09.2024 08:13

Zrobić prawdziwe rondo na starym rondzie, zmienić nazwę z Monte Cassino na inną odpowiednią, postawić gen.Maczka twarzą w stronę Lwowa (ul. Lwowska tam się zaczyna) i wszyscy będą zadowoleni?

NUK2009
na forum od listopada 2017
black_crow
13.09.2024 05:59

Nie mam absolutnie nic do gen. Maczka, jako pasjonat historii szanuję tą postać, jednak zastanawia mnie zasadność takiego upamiętnienia. Stanisław Maczek ma pomnik w nie tak odległych Ustrzykach Dolnych, Krakowie i kilku innych miejscach w Polsce i za granicą. Osobiście widziałbym w Krośnie pomnik kogoś związanego z miastem, ewentualie jakiejś grupy ludzi która zasłużyła się dla lokalnej społeczności.

black_crow
na forum od kwietnia 2019
kurnachata
12.09.2024 20:25

Ja myślę, że powinien być tam gdzie był pomnik hutników, bo cokół już całkowicie się rozleciał i tyle lat lokalizacja czeka na pomnik.

kurnachata
na forum od listopada 2017
Gafa
12.09.2024 15:46

Wciskanie pomnika w tym miejscu na siłę mnie przeraża, przecież to blisko ulicy, wystarczy składanie wieńców czy inne jakieś uroczystości, ku czci i chwale i ruch wstrzymany... To niefajne wg mnie miejsce... tyle

Gafa
na forum od listopada 2017
NUK2009
12.09.2024 15:37

Obecnie "nad Krosnem" przelatuje mnóstwo samolotów dalekobieżnych, a w którymś z nich z pewnością przelatywał Ktoś znamienity, więc może np., przy lotnisku można by taką Osobę jakoś godziwie upamiętnić?

NUK2009
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (14)