Franciszkańska: Ludzkie kości i relikty budowli

Pracujący na ul. Franciszkańskiej archeolodzy odkryli fragmenty nieistniejących już elementów kościoła Franciszkanów. O ile niektóre z zabytków spodziewano się odkryć, o tyle znalezienie ludzkich szczątków oraz fragmentów zawalonego podczas pożaru sklepienia gotyckiego stanowiło pewne zaskoczenie.
Archeologowie natrafili na ludzkie szczątki. To najprawdopodobniej kości członków rodziny Baranowskich, fundatorów wielu zabytków kościoła Franciszkanów

Praca archeologów związana była z wymianą części nawierzchni ul. Franciszkańskiej. Na odcinku od Rynku do ul. Spółdzielczej asfalt zostanie zastąpiony kostką granitową. Przeprowadzone tzw. sondaże archeologiczne dały ciekawe rezultaty.

- Odkryliśmy relikty kaplicy Matki Bożej Murkowej oraz przedsionka prowadzącego do kościoła, zarówno do nawy głównej, jak i do nieistniejącej kaplicy Męki Pańskiej, która znajdowała się wzdłuż południowej ściany kościoła - informuje Łukasz Stachurski z Pracowni Archeologicznej Muzeum Rzemiosła w Krośnie.

Relikty kaplicy Matki Bożej Murkowej oraz przedsionka kościoła

Kaplica Matki Bożej Murkowej oraz przedsionek funkcjonował już w XVII wieku. Obydwie budowle przetrwały do początku XX wieku, do roku 1903, kiedy to podczas regotyzacji kościoła, prowadzonej pod kierunkiem krakowskiego architekta i konserwatora zabytków - Tadeusza Stryjeńskiego, zdecydowano o ich rozebraniu. - W ten sposób odsłonięto dużo ciekawszą fasadę zachodnią kościoła - dodaje Stachurski.

Kościół Franciszkanów z ok. 1900 roku, jeszcze przed restauracją świątyni. Widać kruchtę zachodnią oraz kaplicę Matki Boskiej Murkowej, nad którymi dominowała niewielka dzwonnica. Do kościoła wchodziło się z poziomu ulicy. Teraz konieczne są schody. Fot. J. Zajączkowski (Zdjęcie pochodzi z publikacji Piotra i Tadeusza Łopatkiewiczów "Stanisława Tomkowicza Inwentarz zabytków powiatu krośnieńskiego")

Zaskoczeniem dla archeologów było odkrycie przy jednym z murów ludzkich szczątków. To najprawdopodobniej kości członków rodziny Baranowskich - właścicieli Ustrobnej i Targowisk. Zasłużyli się krośnieńskim franciszkanom, w ramach wdzięczności rodzina została pochowana w kościele.

- Źródła archiwalne mówią, że Antoni Baranowski wraz z żoną i synem zostali pochowani w przedsionku. Spodziewaliśmy się więc takiego odkrycia, ale nie byliśmy pewni, gdzie dokładnie znajduje się krypta. Przed wejściem do kościoła znajduje się epitafium rodziny Baranowskich, ale najprawdopodobniej pierwotnie było w innym miejscu - mówi Łukasz Stachurski. Odkryte szczątki ludzkie trafiły do kaplicy Matki Bożej Różańcowej kościoła franciszkańskiego.

Rozebrana ponad 100 lat temu kruchta i kaplica Matki Boskiej Murkowej odsłoniła piękną fasadę kościoła

Podczas badań odkryto jeszcze jedną ciekawostkę. W nowożytnym murze ogrodzeniowym archeolodzy znaleźli fragment żebra sklepienia gotyckiego pochodzącego z prezbiterium świątyni. - W 1872 roku doszło do pożaru, w wyniku którego zawaliło się sklepienie prezbiterium. Do tej pory, przez 150 lat, nie udało się znaleźć fragmentów tego sklepienia, dopiero teraz dowiedzieliśmy się dokładnie jak wyglądało, zyskaliśmy ładny detal architektoniczny - podkreśla archeolog.

W murze znaleziono ważący ponad 100 kg fragment żebra sklepienia gotyckiego

Jak fragment sklepienia trafił do muru? Najprawdopodobniej potraktowano go jak zwykły kamień, materiał budowlany, który został użyty wtórnie do budowy ogrodzenia.

- Badania te są kolejnym etapem poznawania dziejów ogromnego klasztoru i kościoła Franciszkanów - podkreśla Łukasz Stachurski. Dziś z ogromnego kompleksu zabudowań nie zostało już wiele - widać to chociażby na podstawie planów miasta wykonanych przez Austriaków. Te do dziś są nieocenionym źródłem wiedzy. - Dzisiaj na podstawie tych map możemy dokładnie namierzyć miejsce wykopalisk. Wahnięcia mogą wynieść maksymalnie 5 cm. Plany są genialne, trzeba chylić czoła przed tym, co zrobili austriaccy kartografowie - dodaje.

Prace archeologiczne zostały wykonane przy okazji wymiany nawierzchni

Kolejne badania archeologiczne na Starówce w przyszłym roku. Poprzedzą wymianę nawierzchni na pozostałych uliczkach: Sienkiewicza, Spółdzielczej, Ordynackiej, Kazimierza Wielkiego i Szczepanika. Miłośnicy Krosna i jego dziejów już zacierają ręce, bo spodziewają się na własne oczy zobaczyć słynną bramę węgierską.

ZOBACZ W ARCHIWUM PORTALU:
KOMENTARZE
Brak wyróżnionych komentarzy.
WSZYSTKIE KOMENTARZE (0)