Portalu
Zgłoszenia służby zaczęły odbierać po godzinie 16:00. Mieszkańcy skarżyli się na bóle głowy i mdłości. Straż pożarna i pogotowie gazowe zostały postawione w stan gotowości, obawiano się, że to awaria. Strażacy interweniowali na kilku ulicach, m.in. na ul. Wyzwolenia, Kopalnianej, czy Podkarpackiej. Silna woń była wyczuwalna również na osiedlu Turaszówka, Markiewicza czy dzielnicy Polanka. Działania trwały przez wiele godzin.
Pod wpisem na naszym fanpage'u na Facebooku pojawiło się sporo teorii na temat tego, skąd pochodzi zagadkowy zapach.
Jedni stwierdzili, że z oczyszczalni z Krosna. Przy odpowiedniej zmianie ciśnienia dochodzi do tzw. „odgazowania” ścieków, w których obecne są głównie związki siarki. Jednak na terenie zakładu woń nie była wyczuwalna, a w czwartek (27.08) ciśnienie było stabilne.
Inni mieszkańcy wskazywali, że fetor może być wynikiem awarii gazociągu lub prób nowej linii przesyłowej gazu Strachodzina - Pogórska Wola. Zaprzecza temu Tomasz Pietrasiński z Gaz-Systemu. - Zaistniała sytuacja nie miała związku z naszą infrastrukturą przesyłową ani nowym gazociągiem. Jeśli był wyczuwalny „zapach gazu” to znaczy, że był to gaz nawoniony, który nie jest transportowany siecią przesyłową – tłumaczy.
Strażacy wykluczyli awarię, ale nie udało im się ustalić źródła zapachu i jego przyczyny. – Nasze czujniki i mierniki nie pokazywały stężenia gazu – mówi mł. bryg. inż. Dariusz Gruszka, rzecznik PSP Krosno.
Natomiast pogotowie gazowe, które również prowadziło działania, wykluczyło, żeby to był gaz czy inna substancja. Według niego nieprzyjemny zapach prawdopodobnie pochodzi z rafinerii w Jedliczu. Bowiem przy zachodnim wietrze, a w czwartek (27.08) taki właśnie wiał, specyficzny zapach roznosi się po okolicy. Wiedzą o tym dobrze mieszkańcy Jedlicza, Potoku i Dobieszyna.
W piątek (28.08) do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie, delegatura w Jaśle wpłynęła informacja o utrzymującym się od ok. 1,5 tygodnia uciążliwym zapachu w rejonie miasta Jedlicze. – Obecnie zgłoszenie jest analizowane celem podjęcia odpowiednich działań, m.in. ustalenia źródła uciążliwości. Możliwe jest także przeprowadzenie kontroli w trybie interwencyjnym - mówi Katarzyna Piskur, rzecznik rzeszowskiego WIOS-iu. Dodaje, że w przypadku zgłoszeń związanych z uciążliwościami związanymi z naruszaniem przez zakłady przepisów ochrony środowiska, WIOŚ w Rzeszowie podejmuje również współpracę z innymi służbami oraz organami ochrony środowiska.
Rafineria w Jedliczu uspokaja, że nie doszło u nich do żadnych awarii i zaprzecza, że zapach w Krośnie pochodzi od nich. - Wszystkie instalacje poddawane są regularnym przeglądom, a ewentualne nieprawidłowości w ich funkcjonowaniu usuwane natychmiast - mówi Michał Chojnacki z Orlen Południe. - Nie zanotowaliśmy również w ostatnim czasie zwiększonej emisji zapachów typowych dla przerobu ropy naftowej. Obecnie instalacje do przerobu są w trakcie postoju technologicznego.
Mieszkańcy Jedlicza i okolic potwierdzili nam jednak, że w czwartek (27.08) w okolicy czuć było wyjątkowo silny fetor.
Podobne przypadki zapachu gazu w mieście miały miejsce w Rzeszowie i Kaliszu. W 2012 roku w Rzeszowie odpowiedzialna za fetor była jedna z firm, która utylizowała pojemniki z nawaniaczem do gazu. Nie stanowiło to zagrożenia dla mieszkańców.
W Kaliszu źródło zapachu znajdowało się na terenie magazynu przy ul. Wrocławskiej, gdzie działa firma zajmująca się sortowaniem odpadów przemysłowych.
Również na terenie rafinerii Jedlicze znajduje się spalarnia odpadów przemysłowych i medycznych Raf-Ekologia. - Woń nie unosi się od nas, chociaż często jesteśmy o to oskarżani przez radnych i mieszkańców - zapewnia Janusz Nagnajewicz, prezes firmy. - Cały czas przeprowadzamy ten sam proces, który nie wydziela żadnych zapachów.
Okazuje się też, że intensywny zapach przypominający woń gazu, może zwiastować trzęsienie ziemi. W lipcu i sierpniu tego roku nieprzyjemny i drażniący zapach unosił się w Tokio. Urządzenia monitorujące jakość powietrza nie wykryły niczego niepokojącego. Sejsmolog stwierdził, że takie zapachy wydobywają się z głębi ziemi, a nie z zakładów przemysłowych i mogą zwiastować trzęsienie ziemi. Taka woń pojawiała się m.in. przed wcześniejszymi wstrząsami w Japonii czy Nowej Zelandii.
- Trudno porównywać nas do Japonii, która znajduje się w strefie sejsmicznej – mówi prof. Jan Lubaś z Instytutu Nafty i Gazu w Krakowie, oddział w Krośnie. – My mamy stabilny kontynent i płytę. Źródła zapachu trzeba szukać gdzie indziej – dodaje.
W wykryciu źródła nieprzyjemnego zapachu w przyszłości prosimy o pomoc naszych Czytelników. Do dyspozycji jest nasz telefon: 13 493 44 44, e-mail: redakcja@krosno24.pl oraz Gorąca Linia.
We wrześniu 2020 roku inspektorzy Inspekcji Ochrony Środowiska na wniosek jednego z mieszkańców gminy przeprowadzili kontrolę w Orlen Południe S.A. Zakład Jedlicze. Skontrolowali instalacje technologiczne oraz energetyczne eksploatowane przez zakład w okresie od 21 do 28 sierpnia 2020 roku. W tym czasie na terenie Jedlicza unosił się nieznośny zapach.
Inspektorzy ustalili, że instalacje Regeneracji Olejów Odpadowych, Produkcji Rozpuszczalników, Destylacji Rurowo-Wieżowej w kontrolowanym okresie nie były wykorzystywane ze względu na postój technologiczny.
Natomiast Instalacja Spalania Paliw została wyłączona 26 września 2020 roku ze względu na remont. Na podstawie zapisów systemów kontroli inspektorzy nie stwierdzili anomalii w jej funkcjonowaniu.
Czytam Rafineria Jaka Rafineria to jest generalnie Orlen i część jego produkcji.
Proszę Pana Obajtka Prezesa zająć się tym bo tutaj mamy sporo ludzi którzy sobie nie pozwolą na żaden tego typu syf.
Siarkowodór. Chłopaki dostali rozkaz wymieszać T3 (albo inny) po składaniu składników na olej napędowy. Nie raz mieszałem zbiornikiem. Nawet ptaki omijały to miejsce. Jak wleciał w taką toksyczną chmurę to od razu kaput. Nawet nie wiedział kiedy stracił życie. Granulki do związania składowych są drogie, lepiej wypierd....ć bezpośrednio w powietrze. Siarkowodów nawet w bardzo małym stężeniu czuć frakcjami siarki, zgniłymi jajami. Kto wam się przyzna, żeby mu karę dali. Główne hasło propagandowe RAF Ekologia - to my chronimy środowisko! Niczym wyjęte z Orwela. Kontrole natychmiastowe po telefonie i urąbać tych prezesików z nominacji partyjnej.
Nareszcie temat został poruszony.W dzielnicy Polanka ten smród po którym nieraz niedobrze występuje coraz częściej.A najintensywniejszy jest w okolicy PWZS w Turaszówce i na drodze na górę Potocką.Ewidentnie jest to sprawka RAFINERII JEDLICZE!!!!!Kiedy ktoś się tym zajmie???
Ile nas będą truć???Niejednokrotnie w dzień zapach jest tak intensywny jakby ktoś otworzył bak z paliwem i rozlał zawartość.Aż strach pomyśleć jaka ilość substancji o jakim stężeniu dostaje się do powietrza którym oddychamy.Oczywiście krośnieński magistrat widzi tylko smog którego nie ma a prawdziwym problemem nikt się nie zajmie.
Na 1000% zapachy w Krośnie pochodzą z rafinerii jedlicze. Mieszkańcy Jedlicza dobrze o tym wiedzą gdyż takie zapachy zdążają się tam notorycznie. Rafineria kłamie Nas w żywe oczy!
Wczoraj wieczorem oraz w nocy w Jedliczu był to duszący zapach, który wchodził przez kratki wentylacyjne do pomieszczeń mieszkalnych. Ale takie "zapachy" dość często w Jedliczu i okolicach się zdarzają. Ale jak zwykle, nigdy nikt nie ponosi żadnej konsekwencji. Wszystkie kontrole nic nie wykazują itd.
Jedlicze
Ul. Brzozowa nie da się okna otworzyć
Tak jest ciągle ale dzisiaj to już zdecydowana przesada
https://www.twojapogoda.pl/wiadomosc/2020-05-14/ta(...)
Tajemnicza sprawa.
Ale jaki to właściwie było czuć gaz? Taki z kuchenki czy jakiś inny?
https://menway.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/n(...)
Tu też podobny artykuł. Dziwne że na terenie prawie całego Krosna, ale tam co są możliwi "truciciele" nie było czuć.
Smród w powietrzu się unosił, trzeba było zamykać okna, a winnych, jak to zwykle bywa, brak.
Dusząco drażniący smród. Winnych brak, bo służby powinny jechać do rafinerii od razu na zgłoszenie, a nie pisać wnioski o kontrolę, która będzie w momencie jak rafineria będzie o tym wiedzieć.
