Prace przy rozbudowie krośnieńskiej "obwodnicy" rozpoczęły się 31 października 2013 roku. Przez blisko dwa lata odbywały się na niemal całym przebiegającym w granicach miasta odcinku drogi krajowej nr 28 (za wyjątkiem odcinka ul. Podkarpackiej między ulicami Pużaka i Czajkowskiego, który został poszerzony w latach 2007-2012).
Na objętym robotami odcinku położona została nowa nawierzchnia, a tam, gdzie droga pozbawiona była odpowiedniej nośności, wymienione były także jej warstwy konstrukcyjne.
Przebudowanych zostało kilka skrzyżowań, które wcześniej utrudniały życie kierowcom. Na skrzyżowaniu ulic Jana Pawła II - Bema - Rzeszowska powstała sygnalizacja świetlna. Na skrzyżowaniu ulic Podkarpacka - Tysiąclecia wydzielono pas dla skręcających w lewo z ul. Podkarpackiej w ul. Tysiąclecia, a z kolei dla jadących z ul. Podkarpackiej w ul. Tysiąclecia wybudowano prawoskręt. Tam także ruchem steruje już sygnalizacja świetlna.
Największym placem budowy był węzeł Podkarpacka-Witosa, czyli wjazd na Osiedle Traugutta. Powstało tam bezkolizyjne skrzyżowanie w postaci dwóch wiaduktów wraz z układem łącznic. Przebudowane zostało również skrzyżowanie ulicy Podkarpackiej z Grodzką i Wyszyńskiego i dalej z ul. Lwowską. Ponadto wybudowano zupełnie nowe skrzyżowanie z wyspą centralną, które połączy ul. Bieszczadzką z przyszłą obwodnicą miasta, czyli drogą "G".
Nad Lubatówką powstały dwa mosty, a odcinek drogi krajowej od ul. Czajkowskiego aż do myjni samochodowej znajdującej się przy ul. Bieszczadzkiej zyskał drugą nitkę. Dodatkowo powstały drogi zbiorcze, chodniki, ścieżki rowerowe, ekrany dźwiękochłonne.
Koszt modernizacji to prawie 151 mln zł, dofinansowanie wyniosło blisko 112 mln zł. Prace nad projektem rozpoczęły się jeszcze w 2008 roku. Wtedy złożony został wniosek o dofinansowanie. Losy modernizacji długo się jednak ważyły. Pierwsze zapowiedzi o dofinansowaniu mówiły o kwocie zaledwie 18 mln zł. - Podjęliśmy się jednak realizacji tej inwestycji. Ryzyko się opłaciło, bo z czasem dofinansowanie wzrosło do ponad 100 mln - wspomina Piotr Przytocki, prezydent Krosna.
Dzięki kolejnym transzom dofinansowania udało się zrobić znacznie więcej niż pierwotnie planowano. - Początkowo druga nitka miała zostać wybudowana tylko do mostu na Lubatówce. Nie było też mowy o nowych obiektach mostowych, przebudowie skrzyżowania z ul. Grodzką, Lwowską, ani o nowym skrzyżowaniu z drogą "G". Z niecierpliwością oczekiwaliśmy opinii prawnej z Centrum Unijnych Projektów Transportowych, która zezwalała nam na wprowadzenie tzw. drugiego etapu - mówi Leszek Ziarkowski z Wydziału Drogownictwa Urzędu Miasta Krosna.
- Dzięki oszczędnościom poprzetargowym oraz pozytywnej opinii CUPT-u udało się także wdrożyć system dynamicznej koordynacji sygnalizacji świetlnej - zrealizować kilkumilionowy projekt, dzięki któremu, ruch na przebudowanej drodze krajowej oraz skrzyżowaniach, jest płynny. System na bieżąco analizuje natężenie ruchu, sam dostosowuje się do niego. Dzięki systemowi kamer, który obejmuje każde z 11 skrzyżowań w ciągu drogi krajowej, mamy ponadto możliwość obserwowania ruchu pojazdów. Jest to w sferze bezpieczeństwa istotny krok - dodaje Tomasz Soliński, zastępca prezydenta Krosna.
- Po dwóch latach prac, utrudnień, mieszkańcy zyskali porządną, nowoczesną, doskonale wykonaną ulicę, uzbrojoną w oświetlenie, sygnalizacje świetlne, sterowanie ruchem. Przez Krosno można teraz przejechać bezpieczniej, płynniej, szybciej, bez stania w korkach - podkreśla Piotr Przytocki. - Nie bez znaczenia są też wrażenia estetyczne. Miasto pięknie wygląda, szczególnie wieczorem kiedy wjeżdża się od strony Sanoka. Krosno zyskało wielkomiejski charakter. To jest to o czym marzyliśmy.
- Przebudowa drogi krajowej to była historyczna inwestycja, jej wartość sięga połowy budżetu miasta. Nigdy nikomu nie przeszło przez myśl, że kiedykolwiek takie pieniądze będą mogły być pozyskane i będziemy mogli przebudować tę drogę. To była ogromna i wymagająca inwestycja także ze względu na zakres prac, złożoność dokumentacji, liczbę zaangażowanych osób i ściśle określone terminy - dodaje Tomasz Soliński.
Wykonawcą prac było konsorcjum złożone z lokalnych firm. Liderem był Rejon Budowy Dróg i Mostów w Krośnie Sp. z o.o., a partnerami: Przedsiębiorstwo Robót Inżynieryjnych i Drogowych w Krośnie, Przedsiębiorstwo Robót Drogowo-Mostowych w Jaśle i Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i Mostowych w Sanoku.
- To była jedna z najważniejszych inwestycji zrealizowanych przez nasze przedsiębiorstwo i konsorcjantów w ciągu ostatnich lat - twierdzi Andrzej Zygar, prezes zarządu Rejonu Budowy Dróg i Mostów w Krośnie.
Na placu budowy, w zależności od etapu i stopnia trudności poszczególnych zadań, pracowało od 60 do 100 osób. Oprócz pracowników firm tworzących realizujące kontrakt konsorcjum, na placu budowy pracowało wiele przedsiębiorstw podwykonawczych. Konieczne było bowiem zaangażowanie firm specjalizujących się w innych branżach: wycince drzew, wyburzaniu obiektów, przebudowie sieci kanalizacyjnych, sanitarnych, teletechnicznych, ciepłowniczych, gazowych czy elektrycznych.
Inwestycja podzielona była na dwa etapy. - Z naszego punktu widzenia w pierwszym najtrudniejsze do wykonania było skrzyżowanie bezkolizyjne w formie węzła przy wjeździe do Osiedla Traugutta. Wiązało się to z ogromem prac ziemnych, wyburzeniem obiektów, wycinką drzew, z przebudową wszelkich możliwych sieci, wykonaniem dwóch nowych wiaduktów, dobudową jezdni, a do tego koniecznością zapewnienia dojazdu do jednego z największych osiedli w Krośnie - wylicza prezes RBDiM.
Skala trudności drugiego etapu, który rozpoczął się w lipcu 2014 r., w niczym nie ustępowała wcześniejszym pracom. Konieczne było bowiem wybudowanie dwóch bliźniaczych mostów na Lubatówce i zupełne przebudowanie skrzyżowania z ulicami Grodzką i Wyszyńskiego. Poszczególne ekipy walczyły z trudnościami w realizacji zadań, ale też z presją czasu. - Pamiętajmy również, że większość prac prowadzonych była pod ruchem. Konieczne było utrzymanie odpowiedniej przejezdności, a to bardzo komplikowało pracę - dodaje Andrzej Zygar.
Mimo ogromu wykonanych prac, przebudowa "obwodnicy" to jednak wciąż nie zamknięty rozdział. Miasto przymierza się do realizacji kolejnego - IV etapu modernizacji drogi krajowej. - Chcemy poprawić odcinek między ul. Tysiąclecia a Zręcińską - dobudować oś drugiej jezdni i dodatkowy wiadukt nad torami kolejowymi. Wtedy będziemy już w pełni szczęśliwi - zapowiada Piotr Przytocki. W dalszej perspektywie pozostaje rozbudowa drogi w kierunku Miejsca Piastowego i połączenie z przyszłym węzłem drogi S19.