Chuligani decydują o wyniku. Przerwany mecz piłki nożnej [Aktualizacja]

Niebezpiecznie zakończyło się niedzielne spotkanie (17.03) IV ligi Karpat Krosno z JKS Jarosław. Na murawę wtargnęli kibice w kominiarkach i kapturach, a mecz przerwano. Teraz z powodu ich chuligaństwa klub gospodarzy czekają poważne konsekwencje.
Zamaskowani chuligani wbiegają na boisko
Karol Słomka

Do końca spotkania pozostało 15 minut, gdy fani Karpat Krosno wraz z kibicami z zaprzyjaźnionych drużyn wtargnęli na murawę stadionu i przerwali grę piłkarzy. Grupa podbiegła do przebywających w "klatce" po drugiej stronie stadionu kibiców JKS Jarosław i próbowała ich sprowokować do działania. Po kilku minutach, gdy do akcji wkroczyli policjanci i ochroniarze, chuligani zawrócili. Zajście trwało kilkanaście minut.

Jednak po opanowaniu sytuacji zawodnicy JKS Jarosław podjęli decyzję, że nie chcą kontynuować gry w obawie o własne bezpieczeństwo. Nie pomogły zapewnienia delagata i funkcjonariuszy krośnieńskiej komendy, że zagrożenie minęło. Nie pomogła zgoda krośnieńskiego klubu na dalszą grę. Mecz zakończono w 75. minucie wynikiem 0:0.

Niedzielne zamieszki na stadionie mogą mieć poważne konsekwencje dla klubu Karpaty Krosno. Grozi mu nawet gra bez publiczności
Karol Sło Mka

Robili, co chcieli

Jak opowiada świadek zdarzenia, sytuacja w sektorze krośnieńskich szalikowców stała się napięta w 60. minucie meczu. Wtedy wśród fanów Karpat Krosno, a także kibiców Glinika Gorlice i Widzewa Łódź, którzy również oglądali mecz, pojawili się kibice Stali Stalowa Wola i Stali Rzeszów.

– Tak naprawdę to oni byli prowodyrami całej sytuacji – wspomina niedzielne zajście mężczyzna. - Zakapturzeni weszli na stadion z flagą JKS Jarosław. Wcześniej przeszli z trybun na pas bezpieczeństwa, między siatkę a bandę toru żużlowego. Flagę wywiesili na bandzie i zaczęli wykrzykiwać wyzwiska w stronę kibiców z Jarosławia. Wołali do nich, żeby przyszli po tę flagę.

Świadek twierdzi, że trwało to dobre pięć minut. - Niestety ochrona wtedy nie zareagowała, a według mnie powinna ich upomnieć i poprosić o powrót na trybunę. Dopiero gdy próbowali spalić flagę, podszedł do nich ochroniarz – dodaje.

W czasie zamieszek ochroniarze zastosowali gaz łzawiący
karol słomka

Na filmie widać, jak ochroniarz próbował rozmawiać z kibolami, ale nic nie wskórał. Gdy pojawił się kolejny strażnik, wszystko zaczęło się wymykać spod kontroli. Nie pomogło nawet uspokajanie spikera. Poszedł w ruch gaz łzawiący, a chuligani ruszyli przez bandę w stronę sektora gości. W tym czasie zawodnicy JKS-u zeszli do szatni, na murawie pozostali piłkarze Karpat.

Kilku ochroniarzy nie było w stanie powstrzymać chuliganów. Dopiero, gdy do akcji wkroczyło kilkudziesięciu policjantów, sytuacja się unormowała, a krośnieński sektor opustoszał. Meczu jednak nie wznowiono.

Według przepisów jeżeli w ciągu pięciu minut sytuacja nie zostanie opanowana, drużyny mogą odmówić ponownego wyjścia na murawę. Policja przebywała na murawie trzynaście minut, piłkarze JKS-u odmówili dalszej gry.

Świadek zwraca uwagę, że przez cały mecz w sektorze kibiców Karpat nie było ochroniarzy.

Co do działań firmy ochroniarskiej zastrzeżenia mają też Bronisław Baran, wiceprezydent Krosna oraz Bogdan Józefowicz, prezes klubu Karpat Krosno.

- Gdyby służby porządkowe zareagowały wcześniej, gdy poleciały pierwsze petardy, może nie doszłoby do tego – mówi wiceprezydent.

Nad bezpieczeństwem zawodników i kibiców czuwało 31 ochroniarzy, za których klub zapłacił 6 tys. zł brutto.

Oto jeden z filmów opublikowanych w serwisie YouTube z wydarzeń na stadionie. Na nagraniu widać, jak jeden z ochroniarzy nie reaguje na zachowanie kibiców:

Konsekwencje chuligaństwa

Policja zatrzymała dwóch uczestników zamieszek. Jeden z nich to 22-letni mieszkaniec gminy Wojaszówka (powiat krośnieński), drugi to 35-latek z gminy Trzebownisko (powiat rzeszowski). Mężczyźni przebywają w areszcie. Na razie nie zostały im postawione zarzuty.

- Analizujemy zapis monitoringu stadionu i prowadzimy intensywne działania. Nie wykluczamy kolejnych zatrzymań – mówi Patrycja Wnęk z krośnieńskiej komendy.

Według przepisów kibicom za wtargnięcie na stadion w czasie trwania meczu grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do lat 3.

Na stadion wbiegli przede wszystkim kibice Stali Stalowej Woli oraz Stali Rzeszów.  Prawie wszyscy zasłonili twarz kominiarkami albo kapturami
karol słomka

- Brak słów, żeby to skomentować – mówi prezes Józefowicz. - Na płytę boiska wbiegli głównie kibice Stalowej Woli, jednak to nie jest usprawiedliwieniem dla naszych kibiców, którzy dopuścili do czegoś takiego.

A konsekwencje całego zajścia mogą być poważne, nie tylko dla pseudokibiców, którzy zostali zatrzymani przez policję, ale również dla samego klubu. Drużynie grozi walkower, kara finansowa, zamknięcie stadionu, a nawet gra bez publiczności.

- Stała się rzecz nie do zaakceptowania – mówi wiceprezydent Bronisław Baran, który był obecny na meczu. - Dlatego nie będziemy tego tolerować. W środę spotkam się ze służbami mundurowymi i wspólnie zastanowimy się, co dalej zrobić ze stadionem. Sankcje dyscyplinarne w stosunku do klubu jako organizatora zawodów podejmie Podkarpacki Związek Piłki Nożnej.

Gotowych do działania było dwustu policjantów, interweniowało kilkudziesięciu
karol słomka

Przeszkodą RODO?

Okazuje się, że pseudokibice z łatwością mogą przyjść na mecz. Wystarczy, że kupią bilet. A wszystkiemu może być winne... RODO (europejskie rozporządzenie o ochronie danych osobowych). 

- Przed wprowadzeniem nowych przepisów o ochronie danych osobowych kibice mieli obowiązek podania swojego numeru pesel. Można było też zażądać pokazania dowodu osobistego – mówi prezes Józefowicz.

Teraz po wprowadzeniu RODO nikt nie sprawdza, kto wchodzi na trybuny. - W meczu Karpaty kontra JKS kibice kupili bilet w kasie, przeszli przez osobę, która przedziera bilety, a ochrona sprawdziła tylko, czy nie wnoszą niebezpiecznych materiałów – dodaje prezes klubu. - Nowocześniejsze stadiony mają kołowrotki, które uruchamiane są za pomocą kodu kreskowego umieszczonego na bilecie. Każdy kibic ma też wyznaczone miejsce na trybunach.

Organizator meczu zaprzestał więc sprawdzania dokumentów tożsamości, mimo że taki zapis znaduje się w regulaminie imprezy masowej Karpaty Krosno, który jest dostępny na obiekcie. Według regulaminu na stadionie może przebywać osoba z dokumentem tożsamości i ważnym biletem, która dobrowolnie podda się systemowi identyfikacji, w tym rejestracji swojego wizreunki i dokumentu tożsamości.

Kibice wchodząc więc na stadion, zgadzają się na to, że służby organizatora mogą w każdej chwili zażądać od nich np. dowodu osobistego.

Także w regulaminie stadionu czytamy, że kibice powinni zajmować miejsca określone na karcie wstępu,  powinni stosować się do zarządzeń policji, straży pożarnej, służb porządkowych oraz zaleceń spikera stadionu.

Stadion jest również monitorowany. Zapis z monitoringu jest przechowywany nie dłużej niż siedem dni, chyba że nagranie stanowi dowód w postępowaniu.

W wiosennej rundzie krośnieński klub rozegra jeszcze jeden mecz podwyższonego ryzyka, tym razem z drużyną KS Wisłoka Dębica.

Aktualizacja z 27.03, godz. 9.00

Karpaty Krosno otrzymało decyzję w sprawie meczu z JKS 1909 Jarosław, który został przerwany przez kiboli. Klub został ukarany walkowerem na korzyść gości (0:3), a stadion w Krośnie zostanie zamknięty na trzy najbliższe mecze (z Igloopol Dębica, Wisłok Wiśniowa i Wisłoka Dębica). Poza tym klub musi zapłacić 3 tys. zł kary.

- Tak zakończył się wybryk chuliganów, którzy wtargnęli na boisko. Dla wielu nie wiąże się to jednak z jakimikolwiek karami. Najbardziej na tym ucierpieli NORMALNI KIBICE, którzy w spokoju chcieli przyjść na stadion i oglądać zmagania piłkarskie oraz Klub Sportowy Karpaty Krosno - taki komentarz ukazał się na stronie Facebooka K.S. Karpaty Krosno. - Zrobimy wszystko, aby takie sytuacje więcej się nie powtarzały, a osoby odpowiedzialne za takie "wsparcie" Karpat więcej na stadionie przy ulicy Legionów się nie pojawiły. Pozostaje nam powiedzieć już tylko jedno. PRZEPRASZAMY...

KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
tedi1907
19.03.2019 18:43

Działania policji bą na meczyły skandaliczne czyli żadne jedyny sukces to zatrzymanie dwóch chuliganów których skucie zajęło pięciu policjantom ponad 10 minut. Poza tym dla mnie proste rozwiązanie na takim meczu o podwyższonym ryzyku jest zakaz wstępu dla zorganizowanych grup kibiców gości ....i po sprawie . Nie ma z kim rywalizować , bo trzeba jasno powiedzieć iż kibole wtedy przychodzą na mecz gdy są "przeciwnicy" czyli goście, juz nie raz tak było i było ok.Rozwiązań jest dużo tylko trzeba  chcieć pochylić się nad tematem.

tedi1907
na forum od listopada 2017
zbraja
19.03.2019 11:21

200 policjantów gotowych do akcji  i  aż 2 ( słownie  : dwóch)  stadionowych chuliganów zatrzymanych, a co z resztą  tej zgrai ?  Rozjechali się  do domów i będa  opowiadać jaką  w Krosnie urządzili  rozróbę.  Policji łatwiej "złapać" kierowcę , który  np.  przekroczy  dozwoloną predkość  czy  zaparkuje w niedozwolonym miejscu bo to jest oczywiste z łamanie prawa  . Kibole  bezsprzecznie łamią prawo , ale  władza  im wiele  wybaczy. Są  potrzebni.

zbraja
na forum od listopada 2017
patriota21wieku
19.03.2019 07:50

Mam pytanie do policji:

Jak to jest, że za zadanie pytanie pisowskiemu marszałkowi Kuchcińskiemu (ten co wyłącza Polakom mikrofon w sejmie), spisujecie obywatelkę i ją gnębicie, a tu doprowadzacie do chuligaństwa i z całej chordy kiboli łapiecie... 2 osoby?!

My, Polacy, mamy to udokumentowane np. tu:

https://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/sanok-zadala-pytanie-marszalkowi-kuchcinskiemu-spisala-ja-policja840587.html

Jak to jest, że na tzw. miesięcznicy w Warszawie ochraniacie słowa nienawiści Jarosława Kaczyńskiego i jest Was tam tysiące, a tu, z bandytyzmem nie potraficie sobie poradzić? 

Nie służycie obywatelom. Służycie władzy. PiS-owskiej władzy nienawiści. To naród Wam pewnego dnia wystawi mandat, a nie Wy jemu. Tak będzie.

Pytanie do posła PiS z Krosna Piotra Babinetza (tak, jest taki poseł, pirat drogowy, o którym policja nie chce się wypowiadać): co zrobiliście z polską policją? 

patriota21wieku
na forum od listopada 2017
amazonka123
18.03.2019 22:22

Wg polskiego prawa m.in. za wtargnięcie na boisko, za zakrywanie twarzy w czasie meczu itd., itp. grożą kary m.in. grzywny pieniężne i pozbawienie wolności. Tu jest informacja, że zatrzymano 2 (słownie: dwóch ?!!! uczestników zajść - cóż za eleganckie określenie) ... Wg tej informacji było 200 policjantów. I to było za mało, żeby zatrzymać wszystkich z zasłoniętymi twarzami  - a więc tych, którzy złamali prawo ?! Pewnie łatwiej wylegitymować kilka kobiet, które próbowały zadać jakieś pytania na spotkaniu, bodajże w Sanoku. Policja posłużyła jako eskorta dla bandytów i taki sobie rodzaj straszaka, bo interwencji to prawie żadnej nie zauważyłam (wejście z zwartym szyku na murawę, jakaś przebieżka za kilkoma kibolami i przygladanie się/oczekiwanie (?) czy coś jeszcze zrobią. Jest prawo, a nie jest egzekwowane !!! W Anglii (a na trybunach byli  krośnianie pracujący w Anglii, chodzący też tam na mecze piłkarskie - jak mówili, to są tam niespotykane rzeczy) poradzili sobie z problemem stadionowego chuligaństwa/bandytyzmu bbb dawno temu i bbb szybko.  Nie jesteś na swoim miejscu / przekroczyłeś linię - zostajesz ukarany. Bezwzględnie.  Poprzedni rząd szedł po kiboli ("idziemy po Was") i ... nie doszedł. Obecny rząd traktuje ich jak patriotów,bo w przerwach między zadymami wywieszą jakieś hasła, miłe aktualnej władzy. A oni wiedzą, że są bezkarni, co udowodnili również podczas niedzielnego meczu.

amazonka123
na forum od listopada 2017
betek60
18.03.2019 21:02

Już niech nie pitolą że RODO. Totalna bzdura i nieudolność działaczy. Jest regulamin i koniec. Gdy klient nie okaże dokumentu zostaje za bramą. Panowie działacze jak nie znacie ustawy o RODO to ją przeczytajcie a jak nie rozumiecie jej to poproście o szkolenie. Jak się jest nieudolnym to się zwala wszystko na RODO>

betek60
na forum od listopada 2017
AG
18.03.2019 20:47

Dlatego nie lubię piłki nożnej - wolę koszykówkę. O niebo wyższy poziom intelektualny.

AG
na forum od listopada 2017
MP5
18.03.2019 20:32

Może przez takie incydenty będziemy chodzić patrzec z rodzinami na żużel. A miasto zlikwiduje bramki , i w weekendy bez ligi żużlowej bedzie organizowało pikniki rodzinne na trawie , zamiast wątpliwej jakości przedstawień zwanych meczem . Na tych kopaczy i tych kiboli ( ktoś napisał , że to jedynie ludzie zdolni do walki SIC! ,buahahaha)  przecież nie da się patrzeć. A tym bardziej słuchać tych chamskich , wulgarnych kretyńskich, infantylnych przyśpiewek. 

MP5
na forum od listopada 2017
wiesiek098
18.03.2019 18:30

Pewnych rzeczy nie rozumiem.Kilku czy kilkunastsu opryszków ma rządzić stadionem,a może wkrótce miastem..No bo jak inaczej można to nazwać ?..Chętnie poszedłbym ze soim wnukiem popatrzyć na taki mecz,ale się po prostu boję..Boję się no bo czuję w sobie pewną odpowiedzialność..

wiesiek098
na forum od listopada 2017
freeuser
18.03.2019 17:34

RODO haha a dlaczego ode mnie policja zażądała dowodu osobistego a tylko przechodziłem ulica legionów w trakcie meczu? Bo niby sprawdzają czy tutejszy czy przyjezdny..a na stadionie to już obowiązuje RODO i pewnie dlatego kominiarkach bo RODO i ochrona wizerunku... A na ulicy przechodniów się czepiaja bo idą... 

freeuser
na forum od listopada 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (23)