Autobus dla wybranych. Czy MKS faworyzuje niektóre dzielnice?

Mieszkańcy Polanki, Turaszówki czy Suchodołu korzystają z oferty MKS nawet, gdy na zegarku wybije 22.00. Dla innych ostatni autobus odjeżdża już po czternastej. „Płacimy takie same podatki” - pisze wzburzony pasażer.
Kursy wielu linii MKS urywają się około 16-17. Nie zmieniła tego ubiegłoroczna reforma rozkładu
Adrian Krzanowski

Pan Walery alarmuje redakcję: linia „18” na ul. Wisze w dni robocze kończy kursowanie zdecydowanie za wcześnie. Natomiast w soboty zawraca już na ul. Żeromskiego, nie docierając do pozostałych przystanków na Krościenku Niżnym. - W takim razie dla kogo jest ten autobus? Jakoś we wszystkie pozostałe dni tygodnia autobusy docierają zarówno tam (na ul. Żeromskiego - przyp. red.), jak i do nas, a jak wiadomo, z ulicy Wisze jest o wiele dalej do centrum miasta – argumentuje.

- Przed remontem przedmiotowej drogi takie kursy nie były wykonywane – odpowiada Kazimierz Szpak, prezes MKS Krosno. Faktycznie, linię „18” w soboty uruchomiono niemal w tym samym czasie, gdy rozpoczęto przebudowę ul. Wisze. Jednak teraz droga jest przejezdna, a sobota stała się jedynym dniem tygodnia, gdy „osiemnastka” na terenie Krościenka Niżnego jest skracana.

Od poniedziałku do piątku ostatni MKS z ul. Wisze do centrum miasta jest ok. 14.53. Aby wrócić, trzeba wyrobić się na kurs odjeżdżający z Dworca o 18.15. W niedziele i święta „wybór” ogranicza się do porannego kursu do kościoła, wracającego 2 godziny później.

Mieszkańcy z ul. Wisze nie mogą liczyć na obfitość popołudniowych odjazdów
adrian krzanowski

Trudności odczuwają również pasażerowie mieszkający przy ulicach Konopnickiej, Kopernika i Wierzbowej na Białobrzegach. Ostatni MKS linii „G” ze Śródmieścia jedzie po godz. 15. W kierunku centrum najpóźniejszy kurs startuje o 16.00, jednak dojeżdża tylko do Dworca. By dostać się np. na ulicę Podwale trzeba wyjść na przystanek ok. 13.25. Nie lepiej jest w weekendy.

- Wraz z wprowadzonymi zmianami w rozkładzie jazdy z dniem 1.01.2017 r. w soboty i dni świąteczne zostały uruchomione dodatkowe kursy – mówi prezes MKS. - Pomimo dość mocno nagłośnionych w mediach zmianach w rozkładzie jazdy MKS, nowe kursy nie zyskały pasażerów.

Gdy nowy rozkład komunikacji miejskiej wchodził w życie, połączeń z Białobrzegów było tylko minimalnie więcej. W soboty ich ilość spadła z czterech do dzisiejszych trzech, a w niedziele z trzech do dwóch.

Autobus jadący do pętli Wierzbowa na Białobrzegach nie jest częstym widokiem na ulicach Krosna
adrian krzanowski

O takiej ilości kursów jak na ul. Wierzbowej krośnianie z ul. Białobrzeskiej mogą jedynie pomarzyć . Pierwsza i ostatnia możliwość dojazdu do miasta melduje się na tamtejszym przystanku pod oznaczeniem „B” o 7.05. Wrócić można kursem „G” po godz. 14. Szczęśliwie dla mieszkańców tamtych okolic MKS zapowiada, że wraz z uruchomieniem połączenia z Odrzykoniem-Głębokiem i Podzamczem, oferta dla nich znacząco się poszerzy.

W kierunku Zawodzia ostatnie autobusy odjeżdżają przed osiemnastą, pomimo że znajduje się tam zajezdnia i powstają kolejne osiedla. Podobnie urywają się kursy linii „2” docierającej na ul. Bieszczadzką. Po piątej popołudniu zawracana jest na os. Markiewicza lub kierowana na ul. Chopina, a w weekendy w ogóle nie odwiedza tego rejonu, poza jednym „kościelnym” odjazdem w niedziele.

Tymczasem mieszkańcy np. Polanki, Turaszówki i zachodniej strony Suchodołu oraz wielu miejscowości pod Krosnem (np. Głowienki, Jedlicza, Targowisk i Zręcina) mogą liczyć na regularne kursy od 5 rano do 22, często także w dni wolne od pracy. - Czy to jest normalne? Czy my płacimy inne podatki? Nie, płacimy dokładnie takie same, tak samo łożymy na działanie miasta, jak i na komunikację miejską – pisze czytelnik portalu.

W 2017 r. MKS podał, że liczba pasażerów zwiększyła się o ponad 30 proc. Miała w tym pomóc obniżka cen biletów

 - Krosno charakteryzuje się stosunkowo krótkim popołudniowym szczytem przewozowym. Po godz. 16-tej drastycznie zmniejsza się popyt na korzystanie z usług MKS – odpowiada Kazimierz Szpak. - Z tego też powodu do niektórych dzielnic autobusy dojeżdżają maksymalnie do godz. 18-tej.

Kontrowersje wśród pasażerów wzbudziło też mocne ograniczenie ilości kursów linii „E” w soboty oraz wakacyjne cięcia na linii „K”. Jak dowiadujemy się w MKS, spółka decyzje np. o zawieszeniu kursów opiera na badaniach frekwencji przeprowadzonych w czerwcu 2016 r., jak i analizach pochodzących z systemu elektronicznego w pojazdach. - Zróżnicowanie jakie występuje w obsłudze poszczególnych dzielnic Krosna przez MKS wynika m. in. właśnie z powyższych badań i analiz – stwierdza prezes Szpak.

KOMENTARZE
KOMENTARZE WYRÓŻNIONE
pm123
06.11.2018 18:04

Niestety, ale wydatki na miejską komunikację zbiorową są jak wydatki na kulturę. Nie zwrócą się nigdy. Krosno może sobie pozwolić na darmową komunikację i kursy co godzinę (w szczycie co pół) od 5 do 23 albo 00 z i do każdej dzielnicy miasta oraz miejscowości gmin uczestniczących we wspólnym projekcie transportowym w ramach MOF. Co raz więcej miast w Polsce, małych i dużych wprowadza darmową komunikację i dobrze na tym wychodzi.A u nas później lament, że centrum wieczorem nie żyje. Nie wszyscy mają prawko (chociaż w wielu rodzinach są dwa samochody) albo chcą go używać wieczorem. Na mieście czas spędza najchętniej młodzież. Jak się mają dostać do miasta z np. Zawodzia na 18 i wracać o 21?  

pm123
na forum od listopada 2017
rynienka
06.11.2018 13:31

MKS od lat wychodzi z chorego jak na komunikację miejską założenia, że każdy kurs musi się zwrócić. Na nocną zmianę zazwyczaj jeździ mniej osób niż na dzienne. Jednak aby kupno miesięcznego biletu opłaciło się, pracownik musi mieć pewność, że dojedzie na każdą porę. Tymczasem MKS widzi, że na kursie po 21 jest powiedzmy 10 osób, a tym po 5 rano - trzydzieści. Co robi? Wyrzyna wieczorne kursy, tworząc pozorne oszczędności i liczy, że pasażerowie dalej zostaną. A jak mają dostać się wieczorem do pracy? Teleportem? Po prostu rezygnują z autobusu.

rynienka
na forum od grudnia 2017
WSZYSTKIE KOMENTARZE (14)