Jedno jest pewne: od sezonu grzewczego 2022 wrócą maseczki, ale nie przeciwko covid, tylko do oddychania w ogóle. Już wcześniej było ciężko wieczorem przejść po mieście, a teraz po tych podwyżkach węgla, gazu itp. wróci palenie opon, plastiku i wszystkiego co się da spalić, zaoszczędzi PSZOK, bo stare meble też pójdą do spalenia, a straż miejska może sobie kontrolować ile chce. Jedno jest pewne: rząd się wyżywi i na pewno nie będzie im zimno
Najbardziej w tej sytuacji interesują mnie trzy kwestie:
1. Czy gdy ceny paliw wrócą do normy, to ceny ogrzewania spadną? Czy po prostu będą sztucznie podtrzymywane jakby nic się nie stało?
2. Jaki wpływ na ceny będzie miało uruchomienie budowanej (?) spalarni?
3. Czy te podwyżki mogłyby być zrekompensowane przez osoby które walczyły z budową spalarnią i jakimkolwiek próbom dywersyfikacji źródeł energii? :>
Nadchodzi trudny czas, szczególnie dla emerytów i rencistów dla których te kilkadziesiąt złotych miesięcznie to zakupy spożywcze na kilka dni. A dla tych którzy mają kredyty hipoteczne to kolejne obciążenie w budżecie który o tak jest nadszarpnięty wzrostem kosztów kredytu.
A co zrobi samorząd, miasto czy rząd żeby pomóc przetrwać tym najuboższym?
Bardzo współczuję ludziom mieszkającym w blokowiskach. Nigdy bym nie chciał mieszkać w bloku, czyłbym się jak w więzieniu i jeszcze musiał bym za to słono płacić.
@black_crow - Co ty bredzisz ? Przecież emerytom teraz się żyje dostatnio! Nigdy tak im się nie żyło lepiej jak za Kaczafiego! Za złego niemieckiego Tuska dostali tylko 2,50 podwyżki do emerytury, którą de facto dostawali po 65/67 roku życia, a nasz zbawiciel Jarosław K. dał czynasto emeryturę! 100 zł podwyżki do emerytur! Teraz jeszcze wakacje kredytowe! Euro po 3 zł! Chopie! Otrząśnij się! Kto tyle dał ?! No powiedz! KTO tyle dał ?!
Tu masz najlepszy przykład: youtu.be/zCZLDuCKaNw