Najbardziej w tej sytuacji interesują mnie trzy kwestie:
1. Czy gdy ceny paliw wrócą do normy, to ceny ogrzewania spadną? Czy po prostu będą sztucznie podtrzymywane jakby nic się nie stało?
2. Jaki wpływ na ceny będzie miało uruchomienie budowanej (?) spalarni?
3. Czy te podwyżki mogłyby być zrekompensowane przez osoby które walczyły z budową spalarnią i jakimkolwiek próbom dywersyfikacji źródeł energii? :>