Nie podoba mi się, jak w Krośnie lekceważy się niepowtarzalne zasoby miasta - walory krajobrazowe i przyrodnicze. Stadion na pewno jest potrzebny, ale wysokie, nieestetyczne słupy oświetleniowe zeszpeciły krajobraz, dominują nas pięknym starym miastem. A teraz podniesione trybuny zasłaniają widok na okolicę. Czy nie mozna było stadionu zbudować trochę dalej? Przy inwestycjach powinno się na to zwracać uwagę.
Po drugie - od lat piszemy, zeby wykorzystac teren nad Wisłokiem, między stadionem a placem targowym, na park miejski. To teren nad wodą, z widokiem na wzgórze starego miasta, z możliwością wykorzystania na alejki spacerowe, na muszlę koncertową wą, to miejce idealne dla odpoczynku dla mieszkańców, dla turystów i dla osób, które przyjdą na stadion na zawody (np. Kraków tak zagospodarował Park Lotników Polskich niedaleko Tauron Areny)
Który to już raz wypełniamy ankiety, zgłaszamy pomysły, wyrażamy opinie? Robimy to ciągle, ale nic z teg nie wynika, żadnych działań! Stwierdzam to z wielkim żalem. Owszem, dużo się w Krośnie zmieniło na plus, np możliwość zakupów w Vivo bez konieczności wyjeżdżania do większego miasta, rozwój dróg, plany połaczenia z S19, inkubator przedsiębiorczości. Ale niestety lekceważone są głosy mieszkańców na temat ułatwienia codziennego zycia. Ile to już lat prosimy o ścieżki rowerowe? Ile lat obiecuje nam się tereny zielone? Bulwary nad Wisłokiem? Nowe parki? Pisze się o tym cały czas, niby są zatwierdzone w budżecie obywatelskim - i na tym się kończy. To są sprawy ważne co najmniej dla 3/4 obywateli - dla matek z dziećmi, dla młoddzieży, dla seniorów, dla ludzi, którzy chcą odpocząć po pracy. To istotne dla jakości życia!
@invest2020, nie wiem ktoś Ty, bo nie ma Ciebie nigdzie wcześniej. Zakładam, ze jesteś @mikser?
>Bredzisz pan, że wtedy była nadzieja, teraz jej nie ma, tak jakby teraz w Krośnie młodych ludzi nie było, a mnie insynuujesz że nie umiem czyać ze zrozumieniem.
Najwyraźniej kompletnie nie rozumiesz mojej wypowiedzi. Populacja Krosna maleje, młodych możesz spotkać w autbusie do Krakowa/Rzeszowa/Warszawy/Wrocławia. Z tąd ludzie wyjeźdzają. W latach 90 była nadzieja. Po obaleniu komunizmu ludziom żyło się źle, a jednak z każdym rokiem coraz lepiej. Minęło 30 lat i jesteśmy gdzie jesteśmy. Czy za 30 lat będzie tutaj lepiej niż dzisiaj? Liczba mieszkańców maleje, populacja starzeje się, okoliczni pracodawcy DZISIAJ już narzekają na brak rąk do pracy. Popatrz na liczbę uczniów w szkołach w latach 90 i dzisiaj. Ludzie to kapitał, dzięki któremu kraje się rozwijaja. W latach 90 posiadaliśmy kapitał ludzki. Dzisiaj jesteśmy w dużo gorszej sytuacji demograficznej niż wtedy. Uważam więc, że słusznym jest twierdzenie, że w latach 90 ludzie mogli patrzeć z nadzieją na przyszłość, że bedzie lepiej. I faktycznie jest lepiej niż w latach 90. Nikt temu nie zaprzeczy. Dzisiaj niestety nie mamy komfortu, aby móc powiedzieć, że za 30 lat będzie lepiej. Na Krośnie odbije się mocno problem demografii. Duże miasta wysysają z Krosna ludzi młodych. A to spowoduje, że Krosno nie będzie miało możliwości się rozwijać.
Malkontenci są ciągle niezadowoleni. Miasto jak drzewo posiada indywidualne walory. Itakjest dobrze ,mnie to się podoba
Wtrąciłeś się panie adam1985 do mojej odpowiedzi stefanowi, który napisał "Ta mieścina od 30-tu lat nieodmiennie się zwija".
Bredzisz pan, że wtedy była nadzieja, teraz jej nie ma, tak jakby teraz w Krośnie młodych ludzi nie było, a mnie insynuujesz że nie umiem czyać ze zrozumieniem. Weż się facet zastanów co wypisujesz po forach Chyba że wtedy za młody byłeś żeby widzieć co się dookoła dzieje. Może zapisz się do tej Karpackiej Uczelni której wtedy też nie było, to może coś zrozumiesz. Chyba że piszesz tylko po to żeby coś napisać.
@mikser, uważam, że nie potrafisz czytać ze zrozumieniem. Jasno napisałem chyba, że 30 lat temu było gorzej jak dzisiaj. Natomiast fakt, że młodzi ludzie byli, mógł dawać nadzieję, że coś się zmieni na lepsze. I się zmieniło.
adam uważa że 30 lat temu sytuacja była lepsza niż teraz bo jak się wyraził "byli ludzie". To ja ci powiem jacy ludzie byli, TACY SAMI jak dzisiaj, i przestań bredzić o jakichś nadziejach, bo w latach 90tych nadziei tu żadnej nie było dla młodych o wiele bardziej niż teraz. Uciekał stąd każdy kto żyw, bezrobocie przekraczało 30%, a wiesz ile się wtedy zarabiało? Dziękuj Bogu, że tamte czasy minęły. Ja też wyjechałem, tak jak wielu moich znajomych, ale część z nich wróciła po latach z różnych względów (ja też) i radzi tu sobie lepiej lub gorzej. Jak ci się tu nie podoba to co tu robisz? Droga wolna!
@adam1985 w tym mieście jest też sporo ludzi, którzy jedyne co potrafią to przenosić przedmioty z punktu A do punktu B, pracę na ich stanowisku możę wykonać nawet tresowana małpa. Polecę klasykiem "trzeba się było uczyć", jeśli jest się specjalistą w jakiejś dziedzinie to można zarobić nawet w Krośnie - ale jeśli nie potrafi się nic albo potrafi to co wszysscy umieją to proszę się nie dziwić, że stawki są minimalne. Nie mam swojej firmy, żeby nie było, jestem specjalistą w swojej dziedzinie i na zarobiki nie narzekam.
@darful, zejdz na ziemię. Bezrobocie praktycznie nie istnieje. Kto ma dwie ręce i chce pracować, to pracę znajdzie. Ale ciężką i słabo płatną.
Od tego są urzędasy, żeby główkowały, za to biorą pieniądze. Jeszcze im projekty pod nos podtykać a oni w tym czasie do VIVO idą lub do Lidla