@invest2020, nie wiem ktoś Ty, bo nie ma Ciebie nigdzie wcześniej. Zakładam, ze jesteś @mikser?
>Bredzisz pan, że wtedy była nadzieja, teraz jej nie ma, tak jakby teraz w Krośnie młodych ludzi nie było, a mnie insynuujesz że nie umiem czyać ze zrozumieniem.
Najwyraźniej kompletnie nie rozumiesz mojej wypowiedzi. Populacja Krosna maleje, młodych możesz spotkać w autbusie do Krakowa/Rzeszowa/Warszawy/Wrocławia. Z tąd ludzie wyjeźdzają. W latach 90 była nadzieja. Po obaleniu komunizmu ludziom żyło się źle, a jednak z każdym rokiem coraz lepiej. Minęło 30 lat i jesteśmy gdzie jesteśmy. Czy za 30 lat będzie tutaj lepiej niż dzisiaj? Liczba mieszkańców maleje, populacja starzeje się, okoliczni pracodawcy DZISIAJ już narzekają na brak rąk do pracy. Popatrz na liczbę uczniów w szkołach w latach 90 i dzisiaj. Ludzie to kapitał, dzięki któremu kraje się rozwijaja. W latach 90 posiadaliśmy kapitał ludzki. Dzisiaj jesteśmy w dużo gorszej sytuacji demograficznej niż wtedy. Uważam więc, że słusznym jest twierdzenie, że w latach 90 ludzie mogli patrzeć z nadzieją na przyszłość, że bedzie lepiej. I faktycznie jest lepiej niż w latach 90. Nikt temu nie zaprzeczy. Dzisiaj niestety nie mamy komfortu, aby móc powiedzieć, że za 30 lat będzie lepiej. Na Krośnie odbije się mocno problem demografii. Duże miasta wysysają z Krosna ludzi młodych. A to spowoduje, że Krosno nie będzie miało możliwości się rozwijać.