Współczuję rodzinie. Też mam złe doświadczenia z pogotowiem i myślę że pogotowie zawiniło w tej sprawie. Ale dlaczego rodzina nie zawiozła go sama do szpitala. Mieli czas jeździć po szpitalu całą sobotę, nie ma dla mnie tłumaczenia że ojca nie dało się ruszyć, można było iść po siądiadów i go znieśc do auta. Moim zdaniem też zawalili, nie czekałbym bezczynnie tylko bym zawiózł sam swojego tatę w takiej sytuacji.
Obwiniacie o wszystko pogotowie i szpital, ale dlaczego rodzina wcześniej nie zareagowała? Skoro Pan od czterech dni wymiotował to nie dało się wizyty lekarza rodzinnego zamówić? Trzeba było czekać aż drgawek dostanie?
Wg mnie to jest zagłuszanie wyrzutów sumienia i szukanie kozła ofiarnego.
Najlepiej kogoś osądzić bo nie wysłał karetki...A dlaczego rodzina owego Pana nie zawiozła go wcześniej do lekarza? Dlaczego nie reagowali gdy stan się pogarszał? Gdy nastąpiło bezpośrednie zagrożenie życia, gdy reakcja potrzebna była natychmiastowo karetka została wysłana.
Jaki stomatolog???????????Buhahhahaha
Gdzie leczą na NFZ?Tylko tak żeby zęby pozostały w gębie....
A może jakiś stomatolog dostaje na mnie ani o tym nie wiem x4 osoby w rodzinie.Żyć nie umierac.
... standardowo, teraz będą formułki, regułki z czego powinien korzystać pacjent itd. a finał tragiczny. Szkoda że to wszystko na miejscu gdzie dojazd nie był problemem. Ale priorytetem są oszczędności. PESEL pewno już też nie pomógł.
Oj ale antyreklama Krosna! Takie zasługi tacy wspaniali menadzerowie, empatyczna służba zdrowia i uczciwi ludzie. Wstyd i siara . Zamknąc ten szpital razem ztymi konowałami!
Składka zdrowotna , to średnio ok. 300zł miesięcznie. Rodzinny dostaje z tego ok.14 zł, a stomatolog ok. 40 zł. Gdzie reszta? Za tę kasę drogi "uzytkowniku" tzw służby zdrowia, jesteś tylko dla NFZ numerem produktu i peselem. I tylko tyle. Niestety.
Nie nazywajzie tego przybytku szpitalem, to zwykła umieralnia albo rzeźnia. Tu nikt nikogo nie leczy tylko, "wykonuje zabiegi refundowane" i tyle!
To nie jest odosobniony przypadek.
W święta BN, traciłem już oddech i słabłem od ostrego zapalenia woreczka żółciowego, zadzwoniłem o 5:17 na pogotowie w Krośnie 27.12.2019. Zaspana dyspozytorka po wysłuchaniu objawów, stwierdziła "Panie, po świętach wszystkich bolą brzuchy! Do rodzinnego Pan idź."
Dlaczego tyle czekałem? Bo nie idę do lekarza z byle czym, próbuję wszystkiego, żeby przeszło. Pojechałem na SOR, badania, USG i pod nóż. Okazało się, że woreczek żółciowy mógł pęknąć tego samego dnia.
Kolejna rzecz. Po ukąszeniu przez osę w prawą dłoń, dostałem zakażenia, ciemna pręga doszła pod ramię prawej ręki. Pojechałem na pogotowie (ul. Grodzka) lekarz biegł po schodach mało drewniaków nie pogubił (po informacji od pielęgniarki o moim stanie). Popatrzył w dowód i stwierdził "Pan nie jesteś z Krosna, nie pomożemy".
Więc cała śmieciowa służbo zdrowia z Krosna. Pytam się? Po co mi ZUS? Po co i komu oddaję krew co 56 dni od 20 lat. Po co jesteście?
To nie temat na podpuchy ale z rodziną zmarłego się zgadzam. Prokurator promień się zająć tą mafią! Mogę i chętnie dołączę swoje zeznania przeciwko tym draniom. Kontakt na PW.