Moi koledzy z podstawówki zamiast na siedzieć na lekcjach, woleli z woźnym grabać liście. Ci na zdjęciach zamiast grabać liście, wrzeszczą jak głupie na rynku. Do nauki, bowiem kraj się rozwija i potrzebuje wykszałconych fachowców, a nie wrzaskuli.
Jak latwo zbalamucic innych,
Wiceprezydeny ameryki nawet dostal nagrode Nobla za to balamucenie a w swojej rezydencji zuzywal tyle pradu co 3 tysieczne miasteczko.
Zadam pytanie które zadałem gdy był poprzedni protest klimatyczny.
Ile osób z tych protestujących przekuwa słowa w czyny? Ile z tych osób organizuje akcje sprzątania miasta lub jakichś terenów zielonych? Ile z tych osób w takich akcjach uczestniczy? Czyny, nie słowa świadczą o prawdziwym zaangażowaniu. Dlaczego nikt z tych protestujących nie zorganizuje akcji "sprzątamy swoje osiedle"? Bo to nie medialne? Bo w kaloszach i z czarnym workiem pełnym śmieci kiepsko się wygląda w mediach społecznościowych?
"Kiedyś robiłem z ocynkowanej ale dzisiaj tworzywa to jest przyszłość "-dyrektor plastpolu
No i znowu przykład że demokracja w Polsce kwitnie a Krosno jest w awangardzie ochrony światowego klimatu
Mamy swoje zmanipulowane Thunbergi! Nikt rozsądny, samodzielnie myślący tam nie poszedł i nie wystawiał swojej osoby na pośmiewisko. Bo chwalić się publicznie swoją głupotą jest miarą upadku człowieczeństwa.
Kolejny strajk, gdzie widać, że przytłaczającą większość protestujących to dziewczyny/kobiety. Znowu potwierdza się ich nieodporność na lewicową ideologię ;) Ich koledzy pewnie się cieszyli, że poszli na wagary :)
A z tymi zmianami klimatu spowodowanymi przez człowieka to trzeba być PRZYNAJMNIEJ mocno podejrzliwym, patrząc zwłaszcza na to, komu się opłaca taka polityka. Zresztą, w latach 60/70 naukowcy straszyli globalnym oziębieniem (słynna okładka Times'a), w 1989 r. twierdzili, że za 30 lat (czyli w tym roku) świat czekają niesamowite katastrofy naturalne, masowe zalewanie wysp i terenów wzdłuż mórz i oceanów, masowe migracje i klęski głodowe, które miały powodować wymarcie całych narodów (!). Promowano również diesla jako silnik ekologiczny, podczas gdy teraz nagle stał się już passe. Zwalczano również użycie papieru czy tektury z powodu wycinania drzew i promowano gdzie się da plastik, podczas gdy teraz wajcha się przechyliła i zastępuje się plastik papierem. A i ostatnio coraz częściej nie mówi się już o "globalnym ociepleniu" a o "zmianach klimatu"- w końcu bardziej pojemne określenie.
A ostatnie apokaliptyczne wizje osławionej Grety i jej naśladowców, to już jakaś religia.
Krzyki na pokaz, dla fejmu i lajków na instagramie bo to teraz modne, modne są protesty klimatyczne bycie Eko, walka o równouprawnienie, feminizm i takie rzeczy.
Modne są też podróże, co z tego że samoloty zużywają setki ton paliwa, przecież i tak latają więc sobie kupię bilet. Modne są IPhony, znane marki, nie ważne że te koncerny czy domy mody mają gdzieś ekologię, patrzą tylko na zyski. Ale to jest modne...
Modna jest hipokryzja...
@abajurek33, nie liczyłbym na tych protestujących. Jest powiedzenie "Czym skorupka za młodu...", jak zaczynają w wieku nastoletnim od strajków i krzyków to skoncza nie hako fachowcy którzy budują dobrobyt kraju A co najwyżej jako politycy.