Strajki klimatyczne w tym samym dniu odbyły się w wielu miastach Polski. Protesty zbiegły się z dniem wielkich wyprzedaży w sklepach Black Friday, zostały zorganizowane tydzień przed szczytem klimatycznym COP25 w Madrycie. W Krośnie młodzi ludzie na początku wygłosili postulaty, których spełnienia żądają. Są to:
Skandując takie hasła jak: „nie podnoście nam temperatury” czy „wasza bierność, nasza złość”, młodzież przeszła w pochodzie na Rynek Krosna. Tam odczytano m.in. przemówienie szesnastoletniej Grety Thunberg, szwedzkiej aktywistki, które wygłosiła w czasie szczytu ekonomicznego w Davos oraz list nieobecnego Patryka Fica, studenta prawa, który współorganizował wcześniejszy strajk klimatyczny. - Dlaczego zatem niszczymy swój dom? Dlaczego pozwalamy rządzić szaleńcom, którzy nie słuchają naukowców? Dlaczego sami nie reagujemy na to, co mówią? - pisał w liście. - Nie zmyjemy krwi z naszych rąk, gdy na planecie nie będzie wody.
Głos zabrali również uczestnicy strajku. Protestowi towarzyszyła muzyka głównie zespołu Queen, okrzyki i tańce. Strajk zakończył się pod pomnikiem Ignacego Łukasiewicza przed Urzędem Miasta Krosna.
W Krośnie Młodzieżowy Strajk Klimatyczny zorganizowała Oliwia Trybus, krośnieńska aktywistka, która prowadzi profil milionioliwka na Instagramie. - To nie jest tak, że strajkujemy, bo w Krośnie jest złe powietrze, czy gdzieś w mieście leżą śmieci – mówi. - Tu chodzi o to, że nasza planeta jest zatruwana. Zależy nam, żeby uświadamiać młodych ludzi, uczyć ich o zmianach klimatycznych i konsekwencjach, które niesie za sobą działalność człowieka – dodaje.
Młoda aktywistka podaje, że według badań do 2040 roku średnia temperatura na świecie podniesie się o półtora stopnia, co oznacza, że część gatunków straci połowę swojego zasięgu, do Europy zaczną napływać uchodźcy klimatyczni i na naszym kontynencie pojawią się choroby tropikalne.
W strajku wzięli udział uczniowie II Liceum Ogólnokształcącego w Krośnie, a także Kopernika, Szczepanika i Plastyka. Do protestujących przyłączyli się również rodzice z dziećmi. - Strajkujemy, bo chcemy zmienić sytuację klimatyczną. Cieszę się, że tyle osób się w to zaangażowało. Jesteśmy ostatnim pokoleniem, które może coś z tym zrobić – mówi Gabriela Gancarz, uczennica II LO.
W strajku wziął również udział Łukasz Rydzik z Lewicy, ogólnopolski koordynator projektu Eko Wiosny, który uważa, że takie strajki są jak najbardziej potrzebne. - Młodzież coraz bardziej dostrzega problemy związane z klimatem. Wiedzą, że jeżeli nie zaczniemy reagować i zmieniać zwyczajów, to będziemy mieli duży problem. Musimy jak najszybciej ograniczyć emisję CO2 i zużycie węgla poprzez korzystanie z odnawialnych źródeł energii – radzi.
Zobacz galerię zdjęć.
Do T_T: To jest chyba najważniejsze - jak zmienić myślenie "przeciwko", z kórego rodzą się tylko konflikty i narzekania, w postawę "pro", w szukanie konkretnych, pozytywnych rozwiązań.
Szczerze wierzę w dobre intencje osób uczestniczących w tym spotkaniu, wszystkim nam zależy aby harmonia i równowaga były udziałem nas wszystkich.
Zróbmy małe doświadczenie - gdy widzimy niestabilna osobę niosącą wypełnioną prawie po brzegi szklankę z wodą - rozkażmy jej aby nie upuściła jej, oraz drugim razem, przy identycznej okazji, zasugerujmy z wiarą w sercu, że jej się uda, aby zwolniła aby uzyskać równowagę i trzymała ją mocno. Zdarzyć się może, że w obu przypadkach, efekt w postaci pełnej i doniesionej w całości szklanki będzie podobny, ale w po pierwszej sytuacji będziemy u tej osoby mieć prapoczątki nerwicy a w drugim przypadku uśmiechniętą buźkę :)
Matka Teresa, zaproszona kiedyś na marsz przeciwko wojnie odmówiła, dodała, że z chęcią weźmie udział w marszu wspierającym miłość i pokój.
Pozdrawiam ciepło :))
Bardzo dobrze, że młodzież protestuje. Oby za tym poszły konkretne działania, np ograniczenie zużycia prądu, wody, plastiku albo zaprzestanie długich przejażdżek samochodami dla rozrywki. Ale konkretne działnia muszą podjąć dorośli, np przygotować sieć ścieżek rowerowych, by wyrobić nawyk jazdy rowerem, a nie samochodem, wyznaczyc teren na nowy park i alejki, gdzie ta młodzież może zasadzić drzewa chroniące przed upałami i oczyszczające powietrze, promować (poprzez dopłaty, nagrody itp) rolnictwo ekologiczne itp.Można promować ekologiczne rozwiazania, podawać przykłady, żeby się upowszechniły. Młodzież świetnie korzysta z internetu i może znaleźć mnóstwo nowoczesnych, ekologicznych rozwiązań, byle ją do tego zmotywować - konkursem, nagrodą czy chociaby wysłuchaniem pomysłów (a najlepiej ich zrealizowaniem). Może Młodzieżowa Rada Miasta coś wymyśli?Szkoda, że nie ma "miejsca" w krośnieńskim internecie, gdzie można by takie pomysły zgłaszać do władz miasta (w sposób nieoficjalny) i dystkutowac nad nimi. Budzet obywatelski jest dobrym rozwiązaniem, ale to jeszcze za mało.
Ciepły klimat nie jest zły bo nie trzeba płacić za węgiel do ogrzewania i ubrania. Najgorszy jest obecny w Polsce klimat męczący. Mianowicie lato z temperaturami +40, ale z dalej występującą zimą około -5 do +5 chociaż już nie tak zimną jak lata temu.
Dobrze, że jest moda na EKO, oprócz podskakiwania trzeba jednak coś robić aby osiągnąć neutralność klimatyczną. Ja założyłem kocioł kondensacyjny w mieszkaniu by nie używać paliwa stałego, bez dopłat, bo w małych budynkach wielorodzinnych nie ma subwencji a takie stare, niedocieplone kamienice to duży probel w śródmieściu. Z wyliczeń opartych na danych PAN wynika, że każdy z Polaków powinien zasadzić w najbliższym czasie minimum 13 drzew, które będą dojrzałe około 2050 roku tak aby mogły zastapić pół miliarda polskich drzew z gatunków, które nie przetrwają ocieplenia, dzieci tych protestujących raczej nie zobaczą w lesie czy parku sosny, jodły czy brzozy. Smutne.
Młodzi i piękni.
Ubrani w poliestrowe i akrylowe ubranka.