... przy takich warunkach pracy, obecnych upalach, zagrożeniach zdrowotnych to oni powinni zarabiać min. 3500 netto a nie symboliczne 1700 robota mimo że nie wymaga wykształcenia na pewno gorsza od budowlanki
Proponuję zrobić nabór szybkie szkolenie i zatrudnić nowe osoby, aktóalnych chorobowiczów zwolnić jak będą chcieli wrócić do pracy, odechce im się i chorobowego w przyszłości jak i strajków naszym kosztem.
Szykują się kolejne podwwyżki za odpady dzięki takim akcją jak dodatkowy worek na papier mamy droższe śmieci jak się nie mylę za segregowane 40 zł a przecież powinno być taniej bo je segregujemy, worki w biedronce są tańsze, bilans nie zrobiony wcześniej co do kosztów odbioru i jeszcze strajkiem podwyższą naszymi pieniędzmi swoje wwypłąty, żal!
Brawo ludzie.Jeżeli prezes i zarząd są zaskoczeni sytuacją to niech popracują tam przynajmniej tydzień (ba, jeden dzień),nawet przy tych pieniądzach które biorą obecnie,to może zaskoczenie zejdzie im z twarzy,a płaca 1700 za taką pracę to nieukryta pogarda dla CZŁOWIEKA.
Brawo pracownicy.
Płacenie komuś za cieżką i niebezpieczną pracę 1700 netto przy obecnych cenach żywności to jak plucie komuś w twarz.
Jak długo jeszcze pracownicy w Polsce będa traktowani rzez pracodawców jak murzyni, jak bydło które musi pracować na kierowników, dyrektorów i prezesów?
Mleko się wylało i powstał krzyk ale:
- Dlaczego cała sytuacja nie została rozładowana przez kierownika zakładu zanim doszło do protestu?
- Dlaczego związki zawodowe informują, że nic nie wiedziały skoro wiedziały?
- Gdzie jest kierownik zakładu kiedy w zakładzie pracy dochodzi do takiej sytuacji?
- Całej akcji można było uniknąć ale, nie potraktowano pracowników poważnie, co mieli robić?
- Dlaczego prezesa nie interesuje jak pracownicy mają poradzić sobie z utrzymaniem swoich rodzin mając do dyspozycji 50-60zł na dzień? Realnie jest to jeszcze mniej biorąc pod uwagę koszty utrzymania domu.
Tymczasem na zakładzie… prezes straszy zwolnieniami pracowników biorących udział w proteście, a kierownicy już wiedzą kim wymiatać będą kąty uprzykrzając życie osobom biorącym udział w proteście w nadziei, że odejdą same. Taki los czeka tych którzy mieli odwagę zaprotestować i walczyć o słuszną sprawę. Nadchodzi atmosfera wzajemnych oskarżeń, niechęci i poszukiwania kozłów ofiarnych.
Wielkie brawa dla wszystkich protestujących za to, że znaleźli w sobie odwagę do walki o poprawę bytu własnych rodzin!
Jeżeli jest paraliż na ZUO, to nie chcę myśleć, co zaraz będzie się działo z tymi śmieciami, które zalegają. Mam nadzieję, że Zarząd dogada się z pracownikami, doceni ich pracę i my mieszkańcy tego nie "odczujemy".
PS. Brawa dla Pracowników za odwagę :)
Oświadczenie majątkowe za 2017 rok (dochód) Pan Janusz Fic:
MPGK Sp. z o.o. - 225.032,81 zł,
CDS sp. z o.o. - 12.970,65 zł
Remondis KROeko Sp. z o.o. - 7.665,00 zł
A jeszcze w 2016 roku było to 205.022,85 zł (każdy by chciał 20 tysięcy rocznie podwyżki... :(, i dla porównania 2010 rok - 155.366,68.
Dla porównania Prezydent Przytocki, też w 2017 (nie znalazłam oświadczenia Pana Fica za 2018 rok): 160.420,48 zł z tytułu zatrudnienia :) czyli jakieś 5 tysięcy mniej miesięcznie od prezesa :) Brawo my!
Jeśli ktoś płaci innemu człowiekowi za miesiąc pracy w trudnych warunkach 1700 zł na rękę i jest zaskoczony to powinien zmienić profesję, albo punkt widzenia- najlepiej najlepiej na taki z budżetem 56 zł na dzień.
Dobrze, że w artykule są wypowiedzi obydwu stron.
RavNieruchomości - gratuluję pomysłu z przeszkoleniem nowych i zwolneineim obecnych... nie rozwiąże to problemu - nadal będą zarabiać najniższa krajową. Może masz ochotę popracować w tych szczególnych warunkach za tę kwotę? Jesteś chętny do podjęcia pracy w ZUO? Może warto sprawdzić, jak ta praca wygląda?
Też jestem z miasta, też moje śmieci podrożały, ale wkurwia mnie to, że jednym z postulatów miasta co do podniesienia ceny śmieci była podwyżka płac na ZUO... pracownicy jej nie dostali - widziałam kilka kwitków z wynagrodzeń - ich płace zostały podniesione średnio o 25 groszy za godzinę !!!
Jeśli nie masz problemów z matematyką to podpowiem ci, że średnio w miesiący jest między 20, a 22 dni pracy w systemie ośmiogodzinnym daje nam to 40 - 44 złote podwyżki miesięczni :) Obłędna kwota prawda?
Jak to policzyłam: 20 dni x 8 godzin = 160 godzin pracy w niesiącu
160 godzi x 0,25 zł = 40 zł ( wychodzi kwota miesięcznej podwyżki)
nadmienię, że jest to zdaje się kwota brutto - czyli do pomniejszenia o podoatek i składki! Czyli tak na prawdę dostali średnio około 30 złotych podwyżki na miesiąc...
Zważywszy ile jest mieszkańców płacących za śmieci - to jest to żałosne i szczerze mówiąc więcej niż śmieszne - jak dla mnie zarząd się zbłaźnił rzucając im taki ochłap. Ludziom, którzy co dnia na nich pracują i na te ich wypaśne samochody, garniturki i wczasy zagraniczne...
Myślę, że pan Prezes w tym czasie nieco wyższą podwyżkę uzyskał