Mam wrażenie, że nauyczyciele dojrzeli, choć trochę im to zajęło, by sobie uświadomić, że obecnie rządzący, jak w PRL'u, tylko z silnymi się liczą, niestety.
I tak jak niegdyś, tylko I Sekretarz, może im dać albo i odebrać, nawet "wolność" która nawet bliżej nie określona przez niego nie została zdefiowana, choć dzisiaj zapowiedziana...
P.S.
magdalenaw PiSze - 29.03.2019 23:15
...
Ale który nauczyciel się odwarzy... -
- to gdzie ich chcesz warzyć, w beczce ze smołą, z solą?!
Ale prostaki z tych nauczycieli, nie potrafią logicznie wytłumaczyć strajku, podszywają się na tym forum pod swoje dzieci lub incognito wypisują farmazolny. Totalna porażka. To samo widziałem w szkole , to samo widzę teraz. Prostaki, ale ego rozdmuchane do granic absurdu.
A jeszcze jedno.... Sprawdziany i klasówki po godzinach poprawiają... ha, ha, Marek1_44. Zapraszamy do prywatnej firmy. Tam Ci będzie dużo lepiej. Tylko że Twoje umiejętności mogą być dużo za małe
Nauczyciele!!! Nie podoba się? Proszę zmienić pracę. Do prywatnej firmy zapraszamy. Który się odwarzy?? Żaden. Kwalifikacje nauczycieli (nie wszystkich) do pracy innej niż "nauczanie" są zerowe
Większość komentującytch to zapewne nauczyciele. A je jestem przeciw. Znacząca większość nauczycieli to typowe darmozjady i matoły których nie stać na nic innego tylko uczenie, choć sami niewiele umieją. Jak się im nie podoba proszę bardzo znienić pracę. Ale który nauczyciel się odwarzy... Ze swoimi kwalifikacjami może ewentualnie sprzątać prywatne firmy. Dlatego na miejscu nauczycieli, z ich przywilejami (nie mało ich), wakacje, ferie, rekolekcje, wycieczki, inne duperele... takie jak rok na poratowanie waszej nieszczęcnej doli, siedział bym cicho. DO ROBOTY!!!
jolka101010 - przecież jest dużo artykułów na ten temat. Wystarczy poczytać. Np: W warszawie brakuje 1600 nauczycieli: "Problemem Warszawy jest to, że ci młodzi nauczyciele po kilku latach pracy zostawiają szkoły, odchodzą do lepiej płatnej pracy, nie musi to być praca w oświacie niepublicznej - zaznaczyła Gospodarczyk. - Matematycy, informatycy wybierają banki, biznes, robią różne analizy, zasilają korporacje. Fizycy zresztą też. Nauczycielki wychowania przedszkolnego zakładają prywatne przedszkola, punkty przedszkolne - dodała Żuber-Zielicz." Nauczyciel zaraz po studiach zarabia własnie ok 1700 zł.https://tvnwarszawa.tvn24.pl/informacje,news,w-stolicy-brakuje-1600-nauczycieli-odchodza-do-lepiej-platnej-pracy,276432.html
albo tu:
http://warszawa.wyborcza.pl/warszawa/7,54420,24306785,coraz-trudniej-o-nauczycieli-tysiace-ofert-chetnyc(...)
wokol_krosna -Nauczycieli z powołaniem, którzy mnie uczyli mogę policzyć na jednej ręce. Reszta odwalała przysłowiową hałę. Nie rozumiem czemu twierdzisz, ze jak ci odejdą to ich zastępcy będą gorsi? To, że nie mieli znajomości nie znaczy , że się nie nadawali na nauczyciela. Śmiem twierdzić, że wśród tych osób jest wiele nauczycieli z powołaniem. No ale mieli za małe plecy by dostać się na ciepłą posadkę. Pensja 1700zl to chyba jest na 1/2 etatu haha. Może tylko ja mam znajome nauczycielki, które wyciągają 2 razy tyle... Praca jak każda inna ma wady i zalety (tych jest o wiele więcej) nie widzę potrzeby podnoszenia im płacy aż o 1000 zł.
Do osób radzących nauczycielom poszukać lepiej płatnej pracy: zastanówcie się, czy na pewno tego chcecie? Czy chcecie, żeby nauczyciele z pasją, świetnie przygotowani pod względem merytorycznym, po zajęciach z psychologii i pedagogiki, zaangażowan w swoją pracę odeszli, a na ich miejsce przyszły osoby, których zadowala pensja ok. 1700 zł, bo gdzie indziej się nie nadają? To oznaczałoby, że dzieci nie będą dobrze przygotowane do egzaminów, nie dostaną się do dobrych szkól ani na studia, nie pozdają egzaminów zawodowych i w rezultacie nie dostaną dobrej pracy. A poza tym bez odpowiedniej opieki w szkołach mogłoby dojść do różnych patologii - wymieniać nie będę. I co wtedy? Będziecie wysyłać dzieci na płatne korepetycje czy do płatnych szkół prywatnych? Wszyscy się przyzwyczaili, że w Krośnie jest wysoki poziom nauczania, potwierdzają to od wielu lat wyniki egzaminów, młodzież dostaje się na świetne studia. Jest spokój, dzieci i młodzież w zdecydowanej wiekszości są dobrze wychowani. To się nie bierze znikąd, ktoś nad tym ciężko pracuje. To naprawdę trzeba docenić! Rodzice czasem mają problemy z jednym swoim dzieckiem, a w klasie takich uczniów naraz jest nawet ponad trzydziestu. Nauczanie to nie jest tylko stanie przy tablicy, trzeba zapanować nad grupą, w której część chce się uczyć, ale wielu w ogóle nie jest zainteresowanych.
o_h_77 : nie przejmuj się kąsliwymi radami umberto i jolki 3 x 10. Dobrze , że odważnie zabrałaś głos . Nauczyciele nie pojadą do Warszawy z oponami, puszkami farby i śrubami i nie użyją tych "argumentów" w dyskusji z władzą , dlatego popieram ich protest.
18 godzin na tydzień po 45 minut -- 2.700-- 3.000 do kieszeni co miesiąc ;za chałe ; kto tak MA . A kartkówki czy sprawdziany to belfer nie poprawia w DOMU tylko w szkole .