wokol_krosna
No przecież był muzyk uliczny... grał na perkusji ale wam się nie podobało to co teraz chcecie :)
Tylko gdzie masz te imprezy? Imprez jest dużo, tylko trzeba się zainteresować. Przypomnę choćby Karpackie Klimaty, w czasie których co roku rynek jest przepełniony, czy Joung Arts Festival albo Przyjazd Króla. Dobrym pomysłem były Letnie Niedziele w Rynku.Rynek jest piękny, zadbany, w ciepłe dni wszystkie ławeczki są zajęte, ogródki kawiarniane pełne. Pojawiły się stylowe restauracje, lokale usługowe. Przydałby się jakiś muzyk uliczny, jak w Krakowie. A co do handlu - na rynkach wielkich miast sklepy otwarte są do późna, u nas niestety nie. Poza tym może dałoby się np obniżyc podatki lokalom w rynku i okolicach, zeby wspomóc ich utrzymanie?
Tylko gdzie masz te imprezy? Jak po pierwsze Sylwestra od lat nie ma, a reszta spokojnie zmieści się na lewej stronie?
androidman: tak, teraz nie ma, jednak chodzi o te 20 lat od czasu wykopalisk, kiedy duży pełny plac był potrzebny i był w celu miejskich imprez wykorzystywany. Nie wyobrażam sobie, aby te wydarzenia, które się odbyły z całym zapleczem, stołami, budkami, scenami, dojazdem, pojazdami służb, plażą, lodowiskiem, dmuchańcami, korowodami, zapraszanymi gośćmi i ludźmi odwiedzającymi miały się ścieśnić na jednej połowie. Po prostu odbyłyby się tylko w połowie, rezygnując z części atrakcji. Teraz, kiedy tych imprez nie ma w takiej ilości i skali, jest czas na przeorganizowanie tego placu w kierunku również innych zadań, innej rozrywki, rekreacji, innej funkcji.
Coś się komuś miesza w głowie.Manifesto pismaku gdzie masz upały w PL ,w Krośnie?Przez ostatnie kilkanaście lat było może dwa razy lato z prawdziwego zdarzenia jak za dawnych lat.Teraz nawet rosa i zgnilizna jest cały rok.Mieszkancy betonowych budowli nie zauważają tak subtelnych zmian w otoczeniu.
Zwróciłbym uwagę na kolor nieba nawet na tych rozjaśnionych fotografiach przy takim zanieczyszczonym powietrzu jakie było wtedy.Pogoda była piękna w 90 latach.Teraz kiedy nikt nie pali śmieciami nie ma wcale w lecie takiego nieba tylko szare i jakieś takie zamglone przeważnie z deszczowymi chmurami.Większośc artykułu to nieprawda ukolorowana na potrzeby pismakowania.
"Jak tu już pisano, rynek jest miejscem wielu imprez zbiorowych, koncertów, występów itp - taki plac jest pkoniecznie otrzebny, bo taką własnie funkcję zawsze pełni rynek w każdym mieście. "
Tylko gdzie masz te imprezy? Jak po pierwsze Sylwestra od lat nie ma, a reszta spokojnie zmieści się na lewej stronie?
Zresztą część imprez przeniosła się albo koło hali albo na lotnisko.
Druga sprawa jest taka że logistycznie ciężko jest na rynku organizować imprezy.
Za 30 lat jak znów coś zmienią to nasze dzieci i wnuki też będą narzekać jak do dawno było cudnie. Zawsze znajdzie się ktoś, co mu wszystko nie pasuje. Jeden lubi zapach róż inny jak mu skarpety śmierdzą.
Zaistniał taki slogan, z założenia ironiczny, przewrotny "I komu to przeszkadzało? który można urabiać plastycznie we wszystkich kierunkach. Odnosi się bardziej do przeszłości, do tego, co już zaszło, a z drugiej strony ma zwracać uwagę na różne zjawiska społeczne. To ja pytam pod kątem realnych możłiwości: Co stoi na przeszkodzie? Oferta rynku sama się nie zmieni. Od tego są ludzie. Ludzie wpływają na innych ludzi, przyciągają wizjami, tworzą atmosferę, tworzą projekty i zmieniają funkcje obiektów i miejsc, udoskonalają, tworzą dogodne warunki do tego, aby te miejsca nadal żyły i koncentrowały spotkania między ludźmi, życie miejskie. Co stoi na przeszkodzie, aby mentalnie zmienić wizję rynku, jego przeznaczenia? Wprowadzić całoroczny handel inny niż do tej pory nam znany w sklepach, na płycie rynku i na podcieniach oraz całoroczne rozrywki, niespodzianki. Jeśli ludzie będą wiedzieć, że każdego dnia czeka coś innego ciekawego, niepsodziewanego na rynku, przyjdą ożywieni.
"No przecież był muzyk uliczny... grał na perkusji ale wam się nie podobało to co teraz chcecie :)" - to nie do mnie uwaga, ja jestem za muzykami, za tym, żeby grali wieczorami na rynku (w wyznaczonych porach i nie za głośno, bez nagłośnienia), mogą sobie nawet zbierać datki do kapelusza :)